Orzeczenie sądu przekazała Wioletta Paprocka-Ślusarska, szefowa sztabu wyborczego Koalicji Obywatelskiej. "Można mówić, że Bezpartyjni Samorządowcy to przystawka PiS-u i pomocnicy Kaczyńskiego. Także tak. Wszyscy ci bezpartyjni to kandydaci komitetu partii politycznej" – czytamy w jej mediach społecznościowych.
Reklama.
Reklama.
Donald Tusk wygrał proces wyborczy, który wytoczyli mu Bezpartyjni Samorządowcy. Chodzi dokładnie o słowa wypowiedziane podczas spotkania z mieszkańcami w Pile. Tam Tusk powiedział, że Bezpartyjni Samorządowcy to "przystawka PiS" oraz "pomocnicy Kaczyńskiego".
– Nie można w kampanii kłamać. Wiem, że nasze rosnące poparcie nie jest na rękę PiS, dlatego musieliśmy wygrać z TVP, która nas pomijała. Nie jest też na rękę PO, której lider kłamie na nasz temat. Zastanawia mnie, dlaczego to robi, skoro jego partyjny kolega Michał Szczerba za insynuacje o naszej współpracy z PiS przegrał z nami w sądzie – powiedział Krzysztof Maj, członek zarządu województwa dolnośląskiego i lider listy Bezpartyjnych do Sejmu we Wrocławiu w komentarzu dla Interii.
Jak pisze Wioletta Paprocka, orzeczenie sądu jest jasnym dowodem, że to Donald Tusk miał rację.
"Można mówić, że Bezpartyjni Samorządowcy to przystawka PiS-u i pomocnicy Kaczyńskiego. Także tak. Wszyscy ci bezpartyjni to kandydaci komitetu partii politycznej" – napisała.
"Można mówić, że Bezpartyjni Samorządowcy to przystawka PiS-u i pomocnicy Kaczyńskiego"
Bezpartyjni Samorządowcy liczyli na to, że tak samo jak z przypadku pozwu przeciwko TVP i Michałowi Szczerbie, wygrają.
– Donald Tusk musi przestać kłamać i obrażać ludzi. Nauczyliśmy TVP, że nie warto manipulować na temat Bezpartyjnych Samorządowców, lekcję prawdy dostał w sądzie także poseł Szczerba z PO – powiedział wcześniej Bohdan Stawiski, koordynator medialny Bezpartyjnych Samorządowców.
Bezpartyjni Samorządowcy to ogólnopolski komitet pochodzący z Dolnego Śląska. W wyborach 2023 do Sejmu i Senatu ugrupowanie w każdym okręgu wyborczym wystawiło swojego kandydata.