– W moim rodzinnym Sopocie składam to uroczyste przyrzeczenie, że dzień po wyborach – po zwycięstwie – pojadę, te pieniądze odblokuję i wszyscy to odczujemy – tak Donald Tusk mówił o polskim KPO na jednym z sierpniowych wieców wyborczych. Dosłownie przyrzeczenia tego nie dotrzymał, bo dzień po wyborach instytucji europejskich nie odwiedził. Kandydat na nowego premiera robi to "dopiero" teraz. W środę Tusk ma zaplanowaną serię spotkań z najważniejszymi ludźmi
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Rozmowę z Ursulą von der Leyen gość z Polski ma zaplanowaną na przedpołudnie. Natomiast z Robertą Metsolą umówiony jest na godz. 14:00.
W Brukseli Donald Tusk zostanie do czwartku. Finałem tej politycznej wyprawy ma być występ na szczycie Europejskiej Partii Ludowej – najsilniejszej międzynarodówki na Starym Kontynencie, którą Polak kierował w latach 2019-22.
Nie będzie odblokowania KPO "dzień po wyborach"
Sygnały napływające zarówno z instytucji europejskich, jak i od polityków KO sugerują, iż ta jedna wizyta niestety nie doprowadzi do odblokowania środków z opiewającego już łącznie na ok. 60 mld euro Krajowego Planu Odbudowy dla Polski. Von der Leyen, Metsola i liderzy EPL od Tuska mają na razie usłyszeć, w jaki sposób przyspieszy on realizację tzw. kamieni milowych po przejęciu władzy od Prawa i Sprawiedliwości.
Jak wielokrotnie informowaliśmy w naTemat.pl, KE i PE wymagają od Polski przede wszystkim wycofania się z przeprowadzonych przez Zbigniewa Ziobrę "reform" sądownictwa, które okazały się sprzeczne z podstawowymi zasadami praworządności. Triumfującym po wyborach środowiskom demokratycznym nie uda się tego osiągnąć przed zainaugurowaniem kolejnej kadencji parlamentu oraz powołaniem nowego rządu.
Co ciekawe, Donald Tusk podczas wizyty w stolicy Unii Europejskiej może minąć się z... Mateuszem Morawieckim. Urzędujący premier wybiera się do Brukseli na – być może dla niego pożegnalny – szczyt Rady Europejskiej, który ma dotyczyć unijnej gospodarki, migracji oraz wspólnej polityki zagranicznej.