Prawo i Sprawiedliwość w niedawnych wyborach parlamentarnych uzyskało słabszy wynik, niż oczekiwano. Pojawiły się także głosy, że prezes partii Jarosław Kaczyński powinien iść na emeryturę. Kto jednak mógłby go zastąpić? Polacy mają swoje typy w tej kwestii, ale większość nie ma pomysłu, kto by mógł zająć jego miejsce. Wykazał to nowy sondaż.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
"Kto Pani/Pana zdaniem mógłby zostać następcą Jarosława Kaczyńskiego na stanowisku prezesa PiS?" – takie pytanie zadano uczestnikom sondażu SW Research dla rp.pl po tym, gdy wyborcy dali większość w nowym Sejmie obecnej opozycji demokratycznej.
Jak czytamy, 15,4 proc. badanych wskazało premiera Mateusza Morawieckiego. 10,4 proc. respondentów wybrało natomiast prezydenta Andrzeja Dudę.
"6,6 proc. badanych wskazało jako potencjalnego następcę Kaczyńskiego ministra obrony, Mariusza Błaszczaka. 5,3 proc. respondentów widziałoby następcę Kaczyńskiego w Beacie Szydło, byłej premier" – podano na stronie "Rz".
Jeśli chodzi o Zbigniewa Ziobrę, to jego wskazało jedynie 3,8 proc. badanych. 18,6 proc. Polaków wybrało odpowiedź "inny polityk". I aż 39,9 proc. respondentów nie ma zdania na ten temat.
Przypomnijmy, że ostatnio Marcin Mastalerek, nowy szef gabinetu prezydenta stwierdził, iż za przegraną PiS w wyborach odpowiedzialny jest prezes tej formacji Jarosław Kaczyński.
Krytyka prezesa PiS po wyborach parlamentarnych
Urzędnik Dudy na antenie TVN24 oświadczył, iż "winny jest Jarosław Kaczyński". – Wziął na siebie odpowiedzialność, sam o tym powiedział – przekazał.
Jak dodał, "wszyscy, którzy są w obozie (PiS - przyp. red.) mają jakąś skalę odpowiedzialności, ale to prezes Kaczyński brał ją na siebie". – Jeżeli zwyciężamy to dzięki liderowi, jeżeli przegrywamy to przez lidera. Taka jest demokracja – zauważył.
Marcin Mastalerek zasłynął ostatnio również wywiadem w Radiu Zet, w którym odpowiadał na serię zamkniętych pytań Bogdana Rymanowskiego. "Tak" odpowiedział między innymi na pytanie dotyczące zasadności udania się na emeryturę przez Jarosława Kaczyńskiego oraz potwierdził, że kampania Prawa i Sprawiedliwości została "koncertowo zawalona".
W tym kontekście został zapytany, czy właśnie jego osoba była powodem tego, że na spotkaniu u Andrzeja Dudy zabrakło Jarosława Kaczyńskiego. Jak wskazał prowadzący rozmowę, wysyłanie premiera na konsultacje, na którym to partie przedstawiają swoje oczekiwania, raczej wizerunkowo może działać na niekorzyść.
– Ja odebrałem to jako wzmocnienie premiera Morawieckiego – wyjaśnił i dodał, że forma premiera była bardzo dobra. Osobista obecność jego zdaniem, to też jasna informacja, że dostał mandat do tego, żeby wyznaczyć swoją osobę na premiera rządu kolejnej kadencji.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.