Mężczyzna podczas rozmowy z kontrolerami nawet nie ukrywał, że niecodzienny wygląd pieczątek to jego zasługa. Stwierdził, że stemple były niewyraźne, dlatego postanowił je poprawić przy pomocy długopisu. Podróżny za swoje zachowanie został skierowany na II linię kontroli granicznej, w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia i nie został wpuszczony do Polski.
Na kartkach jego paszportu znalazło się ponad dwadzieścia przerobionych stempli. W dokumencie znalazły się pieczątki między innymi z Niemiec, Francji, Norwegii, Cypru, Niderlandów, Malty, Polski, Węgier i Szwajcarii.
kpt. SG Dagmara Bielec
Rzecznik prasowa Komendanta Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej
Ostatecznie mężczyźnie zostały przedstawione zarzuty karne i kolejnego dnia po incydencie, w sobotę 28 października, wrócił samolotem do miasta, z którego wcześniej przyleciał.
Jak podaje Ministerstwo Spraw Zagranicznych, w Polsce paszport uznawany jest za nieważny: