Timbaland w ostatnim czasie nie wypuścił żadnych hitów, jednak postanowił powrócić, komentując głośną książkę Britney Spears. W "Kobiecie, którą jestem" Spears opisała swoją trudną relację z Justinem Timberlake'iem. Słynny producent muzyczny współpracował z nim wielokrotnie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Britney Spears po ponad 20 latach ujawniła więcej szczegółów na temat swojego związku z Justinem Timberlake'iem w swojej autobiograficznej książce "Kobieta, którą jestem", która już stała się bestsellerem.
Timberlake nie skomentował rewelacji zawartych w autobiografii Spears (choć podobno popsuła mu nieco krwi). Wyręczył go w tym producent muzyczny Timbaland, który stworzył z nim m.in. takie numery, jak "Give It To Me", "Carry Out", "4 minutes" czy "Sexy Back".
– Ona wariuje, prawda? Chciałem zadzwonić do JT i powiedzieć: "Człowieku, musisz założyć tej dziewczynie kaganiec" – wypalił w jednym z ostatnich wywiadów Timbaland. Po krytyce, która spadła na niego w mediach społecznościowych, szybko jednak przeprosił na swoim profilu na TikToku. – Przepraszam fanów Britney i ją – powiedział ze skruchą.
Justin Timberlake w "Kobiecie, którą jestem"
Spears zdradziła w swojej autobiografii szokujące szczegóły swojego związku z Timberlake'iem. Zdradziła m.in. że jej ówczesny partner nakłonił ją do aborcji.
"Bardzo kochałam Justina. Zawsze liczyłam na to, że pewnego dnia założymy rodzinę, ale Justin zdecydowanie nie był zadowolony z ciąży. Powiedział, że nie byliśmy gotowi na dziecko w naszym życiu, że byliśmy zbyt młodzi" – pisze Britney w "Kobiecie, którą jestem".
Britney Spears napisała, że gdyby to była wyłącznie jej decyzja, to "nigdy by tego nie zrobiła". "Jednak Justin był pewny tego, że nie chce zostać ojcem" – wspomina w książce. To wydarzenie opisała jako "jedno z najbardziej bolesnych doświadczeń w jej życiu". Dodała jednak, że po długich dyskusjach podjęli tę decyzję wspólnie.
Britney opisała także kulisy ich rozstania. "(...) Justin przygotowywał się do wydania swojego solowego albumu 'Justified'. W 20/20 u Barbary Walters zagrał piosenkę 'Don’t Go (Horrible Woman)', która zdawała się opowiadać o mnie (...) Niecały miesiąc później wypuścił teledysk do piosenki "Cry Me a River", w którym podobna do mnie dziewczyna zdradza go, podczas gdy on ze smutną miną wałęsa się w deszczu" – pisała Spears.
"W mediach opisywano mnie jako dzi*kę, która złamała serce złotemu chłopcu Ameryki. Prawda jest taka, że ja leżałam na łóżku w Luizjanie, a on radośnie biegał po Hollywood (...) Myśl o mojej zdradzie dawała albumowi nutę niepokoju i wyznaczała mu cel: obgadywanie niewiernej kobiety. Ówczesny świat hip-hopu uwielbiał historie pod hasłem 'Pie*dol się, s*ko!'" – dodała.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.