nt_logo

Morawiecki zaprosił Lewicę do rządu PiS. Ta odpowiedź pójdzie mu w pięty

Anna Dryjańska

22 listopada 2023, 15:37 · 3 minuty czytania
Czy Lewica wejdzie do rządu PiS? Taki pomysł chodzi po głowie premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, który wysłał współprzewodniczącym Włodzimierzowi Czarzastemu i Robertowi Biedroniowi zaproszenie na rozmowy koalicyjne. Poseł Krzysztof Śmiszek reaguje rozbawieniem na starania (jeszcze) prezesa rady ministrów. – Premier Morawiecki chyba żyje na innej planecie – ocenia w rozmowie z naTemat.


Morawiecki zaprosił Lewicę do rządu PiS. Ta odpowiedź pójdzie mu w pięty

Anna Dryjańska
22 listopada 2023, 15:37 • 1 minuta czytania
Czy Lewica wejdzie do rządu PiS? Taki pomysł chodzi po głowie premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, który wysłał współprzewodniczącym Włodzimierzowi Czarzastemu i Robertowi Biedroniowi zaproszenie na rozmowy koalicyjne. Poseł Krzysztof Śmiszek reaguje rozbawieniem na starania (jeszcze) prezesa rady ministrów. – Premier Morawiecki chyba żyje na innej planecie – ocenia w rozmowie z naTemat.
Premier Mateusz Morawiecki bezskutecznie szuka większości dla rządu PiS, do którego utworzenia desygnował go prezydent Andrzej Duda. Większość ma demokratyczna koalicja. fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Gorzka wygrana Prawa i Sprawiedliwości. PiS traci władzę

W wyborach 15 października PiS jako komitet otrzymał najwięcej głosów, ale sejmową większość zdobyły partie demokratycznej opozycji, które podczas kampanii obiecywały Polkom i Polakom, że w nowym parlamencie połączą siły i odsuną Prawo i Sprawiedliwość od władzy. I tak właśnie się stało, czego wyrazem był wybór Szymona Hołowni, lidera Polski 2050/Trzeciej Drogi na marszałka Sejmu.


Wrócić na stanowisko nie udało się poprzedniej marszałek Elżbiecie Witek, prominentnej polityczce PiS. Wszystko wskazuje na to, że po dwóch kadencjach partia Jarosława Kaczyńskiego traci władzę.

Przeczytaj też: Hołownia odpowiada Morawieckiemu. Stawia warunek ws. spotkania

Mimo to misję tworzenia nowego rządu prezydent Andrzej Duda powierzył nie sejmowej większości, ale właśnie Prawu i Sprawiedliwości, czyli partii, z której się wywodzi. Na premiera został desygnowany Mateusz Morawiecki.

To opóźnia powstanie nowego rządu Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Trzeciej Drogi, na którego czele zgodnie z umową koalicyjną ma stanąć Donald Tusk.

List Morawieckiego do Biedronia

Politycy PiS od dnia wyborów powtarzają w mediach, że prowadzą rozmowy z potencjalnymi koalicjantami. Pytani o szczegóły nie chcą jednak ujawnić, z kim mieliby pertraktować. Partie demokratyczne jednogłośnie zaprzeczają takim negocjacjom.

Jednak – wszystko na to wskazuje – żegnający się z urzędem Mateusz Morawiecki nie składa broni. Do współprzewodniczących Nowej Lewicy wysłał list datowany na 21 listopada, w którym zaprasza ich do KPRM na rozmowy w celu budowy "Koalicji Polskich Spraw". Miałyby się one odbyć w czwartek 23 lub piątek 24 listopada.

Treść listu od Morawieckiego upublicznił na X (dawnym Twitterze) współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń. "Dziękuję, nie skorzystam" – skomentował lakonicznie europarlamentarzysta. Jego wpis zebrał już ponad 5 tys. polubień.

Poseł Krzysztof Śmiszek: Będzie tylko jeden rząd przed świętami Bożego Narodzenia

Zaproszenie od premiera Morawieckiego dla Lewicy wywołało żywiołową reakcję internautów. Jedni się śmieją, inni są oburzeni tymi zabiegami. Rozbawieniem reaguje poseł Nowej Lewicy Krzysztof Śmiszek.

Redakcja naTemat zapytała go, czy w świetle koncyliacyjnej postawy polityków PiS (w środę niektórzy zadeklarowali poparcie dla obywatelskiego projektu finansowania in vitro z budżetu), Lewica nie zmieni zdania. Czy gdyby premier Mateusz Morawiecki obiecał legalną aborcję lub równość małżeńską, to Nowa Lewica zechciałaby rozmawiać o wejściu do rządu PiS?

– Odliczam dni gdy posłowie i posłanki Prawa i Sprawiedliwości, w tym pan premier Morawiecki, powie, że w tamtym roku uczestniczyli w Paradzie Równości w którymś z polskich miast, albo brali udział w Strajkach Kobiet w 2016 czy 2020 roku. Obiecywać, to można było wiele lat temu, bo można było te rzeczy zrealizować przez osiem lat – mówi poseł Krzysztof Śmiszek.

Polityk podkreśla, że podczas swoich rządów Prawo i Sprawiedliwość nie było równie ugodowo nastawione – wręcz przeciwnie.

– Przez osiem lat lała się nienawiść wobec mniejszości LGBT, lała się nienawiść wobec kobiet, więc są najmniej wiarygodnym podmiotem, który może mówić o tym, co progresywnego może się wydarzyć za rządów premiera Morawieckiego. Takiego rządu nie będzie. Progresywne kwestie będzie realizował rząd nowej, demokratycznej większości – zapowiada poseł Śmiszek.

Przeczytaj też: "Ptaki Ateny" i "symbol śmierci". Kuriozalny materiał TVP o wyborze Hołowni na marszałka

Polityk Nowej Lewicy na list Mateusza Morawieckiego reaguje rozbawieniem.

– Premier Morawiecki chyba żyje na innej planecie, na tej planecie Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory, bo na planecie Ziemia Prawo i Sprawiedliwość wybory przegrało. Pan premier Morawiecki uprawia jakieś dziwne czary-mary i naprawdę żyje w alternatywnej rzeczywistości – śmieje się rozmówca naTemat.

Poseł Krzysztof Śmiszek stawia sprawę jasno: władzę obejmie Koalicja Obywatelska, Lewica i Trzecia Droga, a PiS większości nie znajdzie niezależnie od tego, o czym opowiada.

– Żadnych rozmów nie będzie, żadnej większości nie będzie, żadnego rządu nie będzie. A pan premier Morawiecki może pisać listy, pisma, każdemu wolno pisać listy, papier wszystko przyjmie, natomiast wiemy jedno: nie będzie żadnych rozmów po stronie demokratycznej większości, bo demokratyczna większość już się ukształtowała. I nikt nie zamierza rozmawiać z panem premierem Morawieckim, ani innym wysłannikiem Jarosława Kaczyńskiego na temat żadnego nowego rządu. Będzie tylko jeden rząd przed świętami Bożego Narodzenia: będzie to rząd większości demokratycznej – podsumowuje poseł Śmiszek.

Czytaj także: https://natemat.pl/525820,przemyslaw-czarnek-o-nowym-rzadzie-morawieckiego-wskazal-szanse-procentowe