– Mam nadzieję, że w środę dojdzie do zaprzysiężenia Rady Ministrów. Kilka godzin później w Brukseli będą zapadały ważne decyzje z punktu widzenia polskich interesów – oznajmił Donald Tusk po spotkaniu z przyszłymi członkami swojego gabinetu. – Zależy mi, byśmy szybko przystąpili do ich załatwiania – dodał. Jak wskazał, chodzi między innymi o wypłaty z programu 800+ oraz podwyżki dla nauczycieli, które mają sięgać 30 procent.
Reklama.
Reklama.
Lider Koalicji Obywatelskiej już po spotkaniu, do którego doszło w jego gabinecie, oświadczył, jaki charakter ono miało. Jak wskazał Donald Tusk, zebrali się u niego kandydaci na przyszłych ministrów.
Podobnie ma się sytuacja z podwyżkami dla nauczycieli. Również od stycznia na ich konta ma popłynąć większa gotówka. Podwyżki w tym przypadku mają sięgać 30 proc.
Czytaj także:
– Nawet jeśli decyzje formalne (...) zapadną w lutym czy w marcu, to podwyżki wynagrodzeń dla nauczycielek i nauczycieli będą obowiązywały od 1 stycznia i zostaną wypłacone, nawet jeśli sama formalna decyzja zapadnie później – wyjaśnił.
– Kwota wolna od podatku 60 tys. zł w 100 pierwszych dniach rządu się nie wydarzy. Zobowiążę ministra finansów do informacji, co się znajdzie w budżecie na 2024 r. z naszych gwarancji wyborczych – powiedział lider PO.
Tusk i nowy rząd przygotowują się do rozliczania PiS-u
Na spotkaniu z dziennikarzami Tusk podkreślił, że PiS "do ostatnich dni demolowało państwo", ale jak wskazał, działania nowego gabinetu są skupione na podliczeniu strat i wyciąganiu konsekwencji.
– Kiedy dziś rozmawiałem z kandydatami na ministrów, to zakładałem, że ta praca między nimi będzie pracą elastyczną, będą powstawały zespoły dot. rozwiązywania problemów – przekazał. – Będzie audyt w ministerstwach. Będą pracowały międzyresortowe zespoły z udziałem prokuratury – wyjaśnił.
Jak dodał, jedną z pierwszych decyzji jego rządu będzie przystąpienie do instytucji, jaką jest Prokuratura Europejska.
Nowe ministerstwo w rządzie Donalda Tuska?
Podczas konferencji prasowej szef dotychczasowej opozycji przekazał, że w nowym rządzie ma zostać utworzone ministerstwo przemysłu. Swoją siedzibę będzie miało na Śląsku, a za jego utworzenie odpowiedzialna będzie Marzena Czarnecka.Kim jest? To prawniczka z dużym doświadczeniem w sektorze energetycznym.
O przyszłej szefowej resortu wiadomo, że jest profesorem i kierowniczką w Katedrze Transformacji Energetycznej na Uniwersytecie Ekonomicznym w Katowicach. Jest też wykładowczynią uniwersytetów w Europie, w tym w Saarbrücken (Niemcy) czy w Granadzie (Hiszpania) – podaje money.pl