Według synoptyków wiosenno-jesienna aura, którą widzimy za oknem, niedługo nas opuści. Do Polski ma dotrzeć dość spore ochłodzenie, a ujemne temperatury mogą być nawet dwucyfrowe.
Reklama.
Reklama.
"Niestety znad Syberii lada chwila zostanie przerzucony bardzo duży chłód. Dotrze on w pobliże Polski. Na początku, za 4 dni zahaczy o północno wschodnią część naszego kraju." – ostrzega portal meteoprognoza.pl na platformie X. To oznacza, że już niebawem czeka nas spora zmiana.
Sylwester będzie pochmurny, ale względnie ciepły
W sylwestra nie ma co liczyć na zmianę pochmurnej i deszczowej aury, która towarzyszyła nam w sobotę. Niedziela również upłynie pod znakiem zachmurzeń i opadów. Temperatura będzie jednak nieco niższa. Możemy spodziewać się od 3 stopni Celsjusza na północnym wschodzie do 9 stopni na południowym zachodzie.
Doświadczy nas także silny wiatr o porywach osiągających prędkość do 70 km/h. Wiatr o prędkości do 65 km/h wystąpi w Nowy Rok. 1 stycznia również musimy przygotować się na opady oraz zachmurzenia. Temperatura wyniesie od 5 stopni do 8 stopni Celsjusza.
Prognoza długoterminowa
W grudniu Europejskie Centrum Prognoz Średnioterminowych (ECMWF) przedstawiło swoją prognozę pogody. Wynika z niej, że od stycznia do marca Europa znajdzie się w nietypowym układzie wyżów i niżów.
Przez dominację wyżów w Islandii, do Polski trudniej będzie dopłynąć ciepłemu powietrzu znad Atlantyku. To oznacza, że nie mamy szans na temperatury powyżej normy, a co więcej, na północnej część kontynentu możliwe jest, że zima będzie jeszcze chłodniejsza niż standardowo.
Oznacza to, że wiosna niezbyt szybko zagości w Polsce, a temperatura może spaść aż o trzy stopnie Celsjusza poniżej normy wieloletniej, już w drugim tygodniu stycznia. Oznacza to nawet dwucyfrowe mrozy, którym towarzyszyć będą obfite opady śniegu.
Marzec, choć kalendarzowo jest częściowo wiosennym miesiącem, może okazać się jednak bardzo zimny.