nt_logo

Co działo się za kulisami "Barbie"? Oto ciekawostki, o których mogliście nie wiedzieć

Paweł Mączewski

25 stycznia 2024, 16:13 · 2 minuty czytania
"Barbie" Grety Gerwig zgarnęła osiem nominacji, w tym dla Ameriki Ferrery i Ryana Goslinga, a także dla "najlepszego filmu". 10 marca przekonamy się, ile statuetek zabierze ze sobą do domu. Tymczasem poniżej można znaleźć garść ciekawostek na temat tej produkcji.


Co działo się za kulisami "Barbie"? Oto ciekawostki, o których mogliście nie wiedzieć

Paweł Mączewski
25 stycznia 2024, 16:13 • 1 minuta czytania
"Barbie" Grety Gerwig zgarnęła osiem nominacji, w tym dla Ameriki Ferrery i Ryana Goslinga, a także dla "najlepszego filmu". 10 marca przekonamy się, ile statuetek zabierze ze sobą do domu. Tymczasem poniżej można znaleźć garść ciekawostek na temat tej produkcji.
Już sam początek filmu "Barbie" ma podwójne znaczenie. Fot. Warner Bros/Ferrari Press/East News/AF Archive/Mary Evans Picture Library/East News

"Barbie" jak "Odyseja kosmiczna"

Już sam początek filmu "Barbie" ma podwójne znaczenie. Widzimy w nim tytułową Barbie, która pojawia się przed bawiącymi się dziewczynkami, niczym wielki pomnik. To oczywiście nawiązanie do "Odysei kosmicznej 2001" Stanleya Kubricka, w której grupka człekokształtnych małp ma styczność z tajemniczym monolitem.


Scena symbolizuje punkt zwrotny w historii – czy to gatunku ludzkim, czy wśród... konsumentów, jakimi wszyscy staliśmy się z biegiem czasu.

Kto jak nie Robbie?

Tytułowa Barbie została fenomenalnie zagrana przez Margot Robbie. Nie wszyscy jednak o tym wiedzą, że początkowo to nie ona miała wcielić się w postać najsłynniejszej lalki w historii świata. Zamiast niej miała to być... Amy Schumer. Początkowo w sieci pojawiły się informacje, że powodem, dlaczego ta słynna aktorka i satyryczka została zastąpiona przez Robbie, był konflikt terminów. Sama Schumer wyznała jednak później, że dodatkowym powodem miały być różnice kreatywne na temat projektu.

Po tym, jak Schumer zrezygnowała z roli, jako Barbie brano pod uwagę jeszcze Anne Hathaway i Gal Gadot. Na szczęście padło na Margot Robbie.

Ona ściągnęła... Cenę

Co ciekawe, to właśnie ona miała być odpowiedzialna za późniejszy fakt, że w jednej ze scen filmu na ekranie pojawił się... John Cena, aktor i zawodowy wrestler i 16-krotny zdobywca pasa mistrza federacji WWE.

"To był szczęśliwy przypadek" – powiedział później Cena, który miał po prostu wpaść na Robbie i dowiedzieć się od niej o projekcie. "Powiedziałem jej, że zrobię, co tylko będą chcieli, bo naprawdę podoba mi się ich pomysł na film" – przyznał wrestler. Niedługo później usłyszał, że może zagrać... syrenę.

Warto dodać, że we wtorek (23 stycznia) Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej ogłosiła nominacje do Oscarów 2024. Wśród kandydatów znalazła się m.in. "Barbie". Nominację dostał m.in. Ryan Gossling, ale zabrakło jej dla Margot Robbie (dla najlepszej aktorki) oraz Grety Gerwig (dla najlepszej reżyserii). Ktoś złośliwy zauważył na X.com, że ta sytuacja właściwie odzwierciedla to, o czym jest sam film.

To już jednak nie ciekawostka, tylko raczej spostrzeżenie.

Czytaj także: https://natemat.pl/499736,recenzja-barbie-z-robbie-i-goslingiem-mialo-byc-tak-kolorowo