Jak pisaliśmy w naTemat, w swojej książce "Kobieta, którą jestem" Britney Spears wyznała, że w wieku 19 lat zaszła w ciążę ze swoim ówczesnym chłopakiem Justinem Timberlakem. Oboje byli zaskoczeni.
"Bardzo kochałam Justina. Zawsze liczyłam na to, że pewnego dnia założymy rodzinę, ale Justin zdecydowanie nie był zadowolony z ciąży. Powiedział, że nie byliśmy gotowi na dziecko w naszym życiu, że byliśmy zbyt młodzi" – czytaliśmy w autobiografii artystki. Po namowach chłopaka Spears zdecydowała się na aborcję.
Spears napisała, że gdyby to była wyłącznie jej decyzja, to "nigdy by tego nie zrobiła". "Jednak Justin był pewny tego, że nie chce zostać ojcem" – wspominała w książce. To wydarzenie opisała jako "jedno z najbardziej bolesnych doświadczeń w jej życiu". Po zabiegu Britney zwijała się z bólu na podłodze w łazience, a Timberlake... grał jej na gitarze.
W autobiografii Britney Spears nie brakuje krytyki pod adresem Timberlake'a, w którym gwiazda była szaleńczo zakochana. Miał ją wielokrotnie zdradzać (do jednej zdrady przyznała się również artystka) i zerwać z nią przez SMS-a, a potem oczernił ją w teledysku do swojego hitu "Cry Me the River". Spears stała się potem wrogiem numer jeden w USA, oskarżano ją o złamanie serca złotemu chłopcu Ameryki i nazywano dzi*wką.
Po premierze głośnej książki Britney Spears nad Justinem Timberlakiem zebrały się czarne chmury, a gwiazdor był powszechnie krytykowany. Fani stanęli po stronie wokalistki, tą skrytykował jednak m.in. przyjaciel Timberlake'a, producent Timbaland.
Dodajmy, że w 2021 roku po emisji dokumentu "Framing Britney Spears", w którym pokazano, jak publika i media traktowały Spears po rozstaniu z Timberlakiem, wokalista zamieścił na Instagramie przeprosiny dla byłej dziewczyny oraz Janet Jackson, której odsłonił pierś na Super Bowl w 2004 roku. Nie wszyscy uważali je jednak za szczere.
Tym razem to Spears postanowiła przeprosić Timberlake'a. "Chciałabym przeprosić za niektóre rzeczy, o których napisałam w swojej książce. Jeśli obraziłam kogoś z osób, na których naprawdę mi zależy, bardzo przepraszam..." – napisała niespodziewanie gwiazda na Instagramie.
"Chciałam też powiedzieć, że jestem zakochana w nowej piosence Justina Timberlake'a 'Selfish'. Jest świetna. Dlaczego za każdym razem, gdy widzę Justina i Jimmy'ego razem, śmieję się tak mocno??? 'Sanctified' też jest wow" – dodała Spears, nawiązując do występu piosenkarza w programie Jimmy'ego Fallona.
Do przeprosin Spears dość ostro nawiązał Timberlake podczas koncertu w środę w Irving Plaza w Nowym Jorku. "Chciałbym skorzystać z okazji i przeprosić... absolutnie nikogo" – powiedział. Mimo że nie wymienił nazwiska Spears, to jego słowa powiązano z przeprosinami byłej partnerki.
Na Timberlake'a znowu wylała się fala krytyki. "Fuj", "Britney powinna zachować przeprosić dla siebie. Była zbyt miła", "Dlaczego ten mężczyzna nie zostawi Britney w spokoju", "Ona (lub jej ekipa) piszą przeprosiny, a jego pierwsza myśl brzmi: 'jak wykorzystać to znowu przeciwko niej'? Wtf, mizoginia triumfuje coraz bardziej i bardziej. Pa, pa Justin", "Jak to się nazywa, gdy nawykowo wykorzystujesz kobiety wokół siebie do wywoływania kontrowersji i przyciągania uwagi dla samego siebie?" – brzmiały komentarze na popularnym profilu na Instagramie Diet Prada.
Wściekła się również sama Britney Spears. Gwiazda opublikowała w czwartek post, w którym wcale się nie hamowała (ona jednak również nie wymieniła Timbrlake'a z nazwiska).
"Ktoś powiedział mi, że ktoś rozpowiadał o mnie nieprzychylne rzeczy na ulicy! Chcesz to skierować do sądu, czy pójdziesz wypłakać się do domu do mamy jak poprzednio? Nie jest mi przykro!" – napisała, grożąc byłemu pozwem. Wokalistka dodała grafikę przedstawiającą księżyc prześwitujący przez kosz do koszykówki. To nawiązanie do fragmentu jej książki, w którym Spears opisała mecz rozegrany przed laty z Justinem. Jej ówczesny chłopak przegrał i nie był z tego powodu zadowolony.
Przypomnijmy, że Timberlake i Spears poznali się w dzieciństwie na planie programu telewizyjnego "Klubie Myszki Miki" (piosenkarka dołączyła do obsady mając 11 lat). Później zaczęli się spotykać przez około trzy lata, aż do rozstania w 2002 roku.
Ich związek był na celowniku tabloidów, byli najgorętszą parą nie tylko w USA, ale również na świecie. Te lata były jednak trudne dla Spears, która była nieustannie pytana o swoje dziewictwo.
Po rozstaniu Timberlake powiedział mediom, że "pie***ył Britney Spears", a potem napisał piosenkę "Cry Me a River" (wyszła w 2002 r.), w której sugerował, że go zdradzała. W teledysku pojawiła się nawet sobowtórka Britney. W odpowiedzi piosenkarka napisała balladę "Everytime", która według fanów nawiązuje do aborcji Spears.