Kaczyński ma pisać tajemniczy list. Media: To będzie "rachunek sumienia"
Nina Nowakowska
06 marca 2024, 16:49·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 06 marca 2024, 16:49
W PiS pojawia się coraz więcej krytycznych głosów, kontestujących polityczne decyzje Jarosława Kaczyńskiego. Według Onetu prezes partii ma szykować specjalny list do członków ugrupowania, w którym wyjaśni motywy swoich decyzji, które doprowadziły do porażki w wyborach parlamentarnych.
Reklama.
Reklama.
Jak donosi Onet, napisane osobiście przez Jarosława Kaczyńskiego przesłanie ma niedługo dotrzeć do wszystkich partyjnych działaczy PiS w Polsce. Ma być odpowiedzią na wybuch wewnętrznej krytyki, z jaką lider PiS nigdy nie miał do czynienia, w takiej skali.
Kaczyński napisze list do całego PiS?
Przyczynkiem do rzekomego listu miał być m.in. ostatni felieton prof. Andrzeja Nowaka, czyli intelektualnego guru prawicy. "Jarosław Kaczyński niestety nie sprostał już tej wielkiej odpowiedzialności, którą sam na siebie przyjął" – stwierdził na łamach dwumiesięcznika "Arcana".
Według profesora "najbardziej brutalnym tego świadectwem jest wynik ostatnich wyborów parlamentarnych w Polsce. (...). Mówię o widocznych już konsekwencjach tej przegranej. Mówię o całkowitej bezradności partii opozycyjnej w jej obecnym kształcie wobec metod przejmowania rządów przez koalicję 13 grudnia. Mówię o widocznym również braku przygotowania przez PiS na wypadek, który przecież był do przewidzenia: wyborczej porażki z rywalem, który nie będzie przestrzegał żadnych reguł demokracji, przyzwoitości, ani prawa po zdobyciu władzy" – podkreślił.
Nie pomogą pomniki Lecha Kaczyńskiego
Krakowski historyk przytoczył też długą "listę błędów i zaniechań" prezesa PiS, które umożliwiły jego zdaniem powrót Donalda Tuska do władzy. Wskazał na "brak wyjaśnienia i rozliczenia tego, co stało się 10 kwietnia 2010 r." oraz zbyt późne powołanie komisji śledczej do zbadania rosyjskich wpływów w Polsce.
"Żadne pomniki ku czci prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie zasłonią tego zaniedbania" – podsumował gorzko autor "Dziejów Polski".
Aborcyjny gwóźdź do trumny
Źródła Onetu donoszą, że w liście szef PiS ma przeprosić za swoje błędy i nakreślić trzy główne mankamenty, które doprowadziły Zjednoczoną Prawicę do spadku w sondażach. Chodzi m.in. o zmiany w prawie aborcyjnym, które mimo szerokiego poparcia członków partii miały spowodować odpłynięcie około 10-proc. elektoratu i spadek notowań.
Zdaniem Onetu, Kaczyński ma uważać, że w kwestii zaostrzenia przepisów aborcyjnych zawiodła przede wszystkim komunikacja. Ma sądzić, że to błędy komunikacyjne pozwoliły politycznym przeciwnikom i liberalnym mediom przejąć narrację w tej wrażliwej kwestii.
Nie chce oddać władzy w partii
Kolejnym tematem listu ma być sprawa mediów i tzw. afery wizowej, która na samej końcówce kampanii parlamentarnej miała odebrać PiS około 5 pkt proc. poparcia. Kaczyński ma również podsumować ostatnie wydarzenia, zarysować wizję zmian i wyjaśnić, dlaczego jednak planuje ubiegać się o dalsze przywództwo w partii.
Jak informowaliśmy wcześniej, plany prezesa PiS wypłynęły w ostatnim wywiadzie dla tygodnika "Sieci". Oznacza to, że na kongresie Prawa i Sprawiedliwości ponownie zgłosi swoją kandydaturę na stanowisko prezesa i poprosi o wybór na kolejną kadencję.
– Jestem przekonany, że jeszcze przez jakiś czas mogę skutecznie działać. Mam siły, mam plan polityczny. Nie chcę też, by ktoś mi zarzucał, że jestem dezerterem, że zostawiam partię i całe nasze środowisko w tak trudnym momencie, w starciu z tak brutalnym, nieliczącym się z niczym przeciwnikiem. Zostaję, walczymy dalej – zapowiedział Kaczyński.
– Jesteśmy bardziej zjednoczeni i silniejsi, lepiej przygotowani do dalszej walki, niż sądzą nasi przeciwnicy. Są słabsi ludzie, którzy reagują na utratę władzy w sposób nerwowy, nieprzemyślany, są tacy, którzy mogą chcieć po prostu przyłączyć się do silniejszego, realizując taką najprostszą strategię życiową – podkreślił w rozmowie.