Szkoda święta, na "tych, którzy psuli i psują, a dzisiaj przed kamerami stroją dumne miny" – tak napisał w swoich mediach społecznościowych Donald Tusk w 20. rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej. Czy w ten właśnie sposób odniósł się do szpili, którą rano wbił mu prezydent Andrzej Duda?
Reklama.
Reklama.
"Pamiętajmy dziś o tych, którzy odważnie i z wyobraźnią zaczęli naszą drogę do Unii. O Lechu Wałęsie i premierach Mazowieckim, Bieleckim i Suchockiej. Wielkie dzięki!" – napisał na swoim profilu w serwisie X premier Donald Tusk w dwudziestą rocznicę przystąpienia Polski do UE.
Na tym jednak szef rządu nie poprzestał. W dalszej części komentarza premier dorzucił wymowne zdanie: "Tych, którzy psuli i psują, a dzisiaj przed kamerami stroją dumne miny, nie będę wspominał. Szkoda święta"
O kim mówił i do czego pił Donald Tusk? Czy była to jedynie ogólna refleksja, czy też słowa te miały konkretnego adresata? Na ten temat można jedynie spekulować, nie sposób jednak nie dostrzec bardzo aktualnego kontekstu, jakimi było wcześniejsze oświadczenie prezydenta Andrzeja Dudy, wygłoszone z tej samej okazji: rocznicy naszej akcesji do Unii Europejskiej.
Andrzej Duda zaprosił chorego Donalda Tuska i miał żal, że premier do niego nie przyszedł
Jak pisaliśmy w naTemat, w środę rano prezydent mówił o Unii zaznaczając, jak bardzo potrzebna jest dziś jedność polskich polityków na arenie zarówno krajowej, jak też międzynarodowej. Dodał do tego znaczącą uszczypliwość.
– Chciałem dzisiaj móc stanąć tutaj z panem premierem Donaldem Tuskiem. Zaprosiłem pana premiera, niestety nie skorzystał z mojego zaproszenia. Wierzę jednak, że naszą politykę w UE będziemy z powodzeniem realizowali razem – powiedział Duda.
Prezydent dodał, że równo rok temu, dziewiętnastą rocznicę wejścia do Unii obchodził z ówczesnym premierem.
– Byliśmy tu razem z panem premierem Mateuszem Morawieckim po to, żeby pokazać jedność działania w obszarze naszej obecności w tej wielkiej europejskiej, międzynarodowej wspólnocie – oznajmił Andrzej Duda.
Premier Donald Tusk ma zapalenie płuc. Ograniczył aktywność publiczną
Zaproszenie, o którym napomknął Andrzej Duda zostało wystosowane w czwartek 25 kwietnia rano. Tego samego dnia po południu było już wiadomo, że w najbliższych dniach premier Donald Tusk z nikim w najbliższym czasie nie będzie się spotykać z powodu poważnej choroby.
"Jest to związane ze stwierdzonym zapaleniem płuc, w związku z czym konieczne jest podjęcie leczenia. Po zakończeniu kuracji Donald Tusk powróci do swoich obowiązków" – podało Centrum Informacyjne Rządu.
QUIZ: Jak dobrze znasz laureatów Oscara? Sprawdź, czy pamiętasz, które filmy zdobyły nagrodę
Tematem rozmów prezydenta Dudy i premiera Tuska miała być nie tylko rocznica naszej obecności w Unii, ale też tematy bardziej bieżące, takie jak zbliżająca się prezydencja Polski w Radzie Europy (od 1 stycznia 2025 roku).
Niewykluczone, że przy tej okazji politycy rozmawialiby też o deklaracjach Andrzeja Dudy odnośnie chęci udziału w amerykańskim programie militarnym nuclear sharing. Wyraźnie zaskoczony inicjatywą Donald Tusk zaznaczył, że chętnie by o tym z Dudą porozmawiał, po to, by zrozumieć jego intencję. Prezydent wyraził gotowość spotkania również i w tej sprawie.