Rafah to dziś centrum izraelskiej ofensywy na Strefę Gazy. Miasto, w którym kiedyś mieszkało ok. 190 tys. ludzi. A ostatnio stało się schronieniem dla blisko 1,5 mln Palestyńczyków, którzy uciekli tu z innych miejsc na północy przed rozpoczętą w październiku 2023 roku akcją odwetową izraelskich wojsk.
"To jedno z najgęściej zaludnionych miejsc na ziemi" – grzmiał kilka tygodni temu UNICEF, alarmując, że wśród uchodźców jest ok. 600 tys. dzieci. "Rafah jest teraz miastem dzieci, które w Strefie Gazy nie mają już dokąd uciec" – ostrzegał.
Miasto ma powierzchnię ok. 64 km kwadratowych. To trochę mniej niż Gdańsk, liczący ok. 500 tys. mieszkańców.
Przypomnijmy, izraelska ofensywa rozpoczęła się po ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 roku. Na początku maja dotarła do Rafah. Wtedy zaczęła się kolejna wędrówka uchodźców. W ciągu trzech tygodni, jak alarmuje agenda ONZ ds. pomocy uchodźcom palestyńskim (UNRWA), z miasta uciekło już około miliona ludzi, którym nie ma jak pomóc.
Sytuacja jest katastrofalna – brakuje żywności, wody, leków, szpitali.
A 26 maja świat usłyszał o izraelskim nalocie na obóz dla uchodźców w Rafah, który wywołał pożar. Zginęło ponad 40 Palestyńczyków, w tym dzieci.
Zdjęcia i relacje poraziły ludzi na całym świecie.
"Wyciągaliśmy ludzi, którzy byli w niewyobrażalnym stanie. Wyciągaliśmy kawałki dzieci, młodych i starszych" – relacjonował AP jeden z mieszkańców.
Oto co jeszcze warto wiedzieć o Rafah.
Leży na południu Strefy Gazy, tuż przy granicy z Egiptem. Patrząc na mapę, po drugiej stronie granicy widać drugie, egipskie Rafah. Ale tak naprawdę to jedno miasto, które znajdowało się i pod wpływami Izraela, i Egiptu, a od 1982 roku, na mocy porozumienia izraelsko-egipskiego, zostało podzielone między Autonomię Palestyńską i Egipt.
Centrum Rafah praktycznie zostało zburzone przez siły Izraela i Egiptu. Wzdłuż granicy utworzono strefę buforową. Mieszkańcy zaczęli zaś – żeby ominąć różne ograniczenia dotyczące przekraczania granicy – kopać pod nią tunele.
"Wykopano je około 15 metrów pod ziemią, a wiele z nich prowadziło z domu w Strefie Gazy do domu w Egipcie. Podziemne tunele w Rafah stały się ratunkiem dla przemytu niezbędnych towarów do Strefy Gazy, zwłaszcza po tym, gdy w 2007 roku terytorium to znalazło się pod izraelską i egipską blokadą. Wykorzystywano je także do przemytu broni" – podaje Brittanica.
I ciekawostka – ponad 20 lat temu istniał tu Międzynarodowy Port lotniczy Jasera Arafata. Nie działał długo, zaledwie ok. 3 lata. W 2001 roku lotnisko zostało zniszczone przez siły izraelskie.
W połowie maja 2024 roku media społecznościowe obiegło nagranie, na którym widać – według palestyńskich opisów – jak podczas obecnej ofensywy siły izraelskie niszczą jego pozostałości.
Rafah – tak nazywa się też przejście graniczne. Jedyne dotąd w Strefie Gazy, którego nie kontrolował Izrael i którym do Gazy docierała pomoc humanitarna. Jednak w czasie majowej ofensywy Izrael przejął nad nim kontrolę.
Na poniższych mapach Instytutu Studiów nad Wojną idealnie widać, jak na przestrzeni ostatnich miesięcy izraelskie siły zbliżały się do Rafah.
W listopadzie 2023 roku odcięły północ Strefy Gazy od reszty palestyńskiego regionu. Do stycznia 2024 roku ponad 2 mln ludzi zostało zmuszonych do ucieczki na południe. Na początku maja usłyszeli zaś, że mają ewakuować się na północny zachód.
7 maja siły Izraela przejęły kontrolę nad przejściem granicznym Rafah.
26 maja usłyszeliśmy o nalocie na obóz uchodźców. Wcześniej Hamas przeprowadził ataki rakietowe na Tel Awiw, według Izraela wystrzelono co najmniej 8 rakiet.
27 maja w regionie miało dojść do kolejnego ostrzału – wówczas rakiety spadły na miasteczko namiotowe nieopodal Rafah. Zginęło 21 osób, ale Izrael zaprzecza, jakoby miał coś wspólnego z tym atakiem
Z kolei 28 maja świat usłyszał, że izraelskie czołgi wjechały do centrum miasta. Jak podała agencja Reuters, zauważono je w okolicy meczetu Al-Awda, który jest uważany za symbol Rafah.
Izrael uznaje miasto za ostatni już w Strefie Gazy bastion Hamasu. Tu mają być przetrzymywani jego zakładnicy i ukrywać się tysiące terrorystów. To stąd w ostatnich dniach wystrzelono rakiety w kierunku Izraela. I tu w ubiegłym tygodniu izraelska armia miała odkryć około 50 tuneli pod granicą z Egiptem, które miały służyć do przemytu również broni i ludzi.
Społeczność międzynarodowa od początku ostrzegała, że wejście izraelskich wojsk do Rafah jeszcze bardziej pogłębi katastrofalną sytuację w Strefie Gazy. Od początku Izrael spotykał się z międzynarodową krytyką.
Na przykład UNICEF wyliczał, że ok. 65 tys. dzieci w Rafah to dzieci niepełnosprawne. Że ok. 78 tys. jest poniżej 2. roku życia i blisko 8 tys. z nich jest poważnie niedożywionych.
Po ataku na obóz dla uchodźców na Izrael spadła lawina międzynarodowej krytyki.
"Gaza jest piekłem na ziemi" – grzmi UNRWA.
Potępienie jest polityczne i społeczne. Mocna reakcja napłynęła m.in. z sojuszniczego dla Izraela Waszyngtonu. "Izrael nie powinien przeprowadzać ataków w wyznaczonych strefach bezpiecznych, do których skierował ludzi" – oświadczył rzecznik Departamentu Stanu USA.
Rząd Stanów Zjednoczonych wezwał Izrael do przeprowadzenia śledztwa.
– Doniesienia o śmierci cywilów są straszne, po prostu łamią nam serca, skutkiem tego konfliktu nie powinno być ani jedno stracone niewinne życie – zareagował też rozmowie z dziennikarzami rzecznik Białego Domu John Kirby.
W sieci trwa zaś akcja z tajemniczą grafika "All Eyes On Rafah", czyli "wszystkie oczy na Rafah". Udostępniają ją celebryci i zwykli użytkownicy. Grafika została udostępniona już dziesiątki milionów razy.
To kolejna próba zwrócenia uwagi opinii publicznej na to, co dzieje się w Palestynie. Więcej o tym pisaliśmy tutaj.
Izrael stwierdził, że... ostrzegał o ataku. Według niego użyto "precyzyjnej amunicji". Ale władze przyznały się do błędu.
– Doszło do awarii technicznej – oświadczył premier Benjamin Netanjahu. Zapewnił też, że dochodzenie w tej sprawie prowadzi jego rząd. – W Rafah ewakuowaliśmy milion osób i pomimo naszych największych wysiłków miał miejsce tragiczny wypadek – powiedział.
Czytaj także: https://natemat.pl/557720,all-eyes-on-rafah-o-co-chodzi-swiat-sprzeciwia-sie-kolejnej-zbrodni