nt_logo

W aferę z Babiarzem zaangażował się nawet RPO. Wiącek chce wyjaśnień od TVP

Alan Wysocki

30 lipca 2024, 13:59 · 2 minuty czytania
W aferę wokół Przemysława Babiarza zaangażowali się już nie tylko sportowcy, dziennikarze i politycy. Do akcji właśnie wkroczył Rzecznik Praw Obywatelskich. Prof. Marcin Wiącek, bo o nim mowa, wezwał dyrektora generalnego TVP do złożenia wyjaśnień.


W aferę z Babiarzem zaangażował się nawet RPO. Wiącek chce wyjaśnień od TVP

Alan Wysocki
30 lipca 2024, 13:59 • 1 minuta czytania
W aferę wokół Przemysława Babiarza zaangażowali się już nie tylko sportowcy, dziennikarze i politycy. Do akcji właśnie wkroczył Rzecznik Praw Obywatelskich. Prof. Marcin Wiącek, bo o nim mowa, wezwał dyrektora generalnego TVP do złożenia wyjaśnień.
RPO interweniuje ws. Babiarza. Dyrektor generalny TVP musi to wyjaśnić Fot. Paweł Wodzyński / East News

Zawieszeniem Przemysława Babiarza w TVP nieustannie żyje cała Polska. Sprawa nie tylko nie schodzi z medialnego świecznika, ale wręcz z dnia na dzień eskaluje. Teraz do akcji wkroczył prof. Marcin Wiącek, Rzecznik Praw Obywatelskich.


RPO interweniuje ws. Babiarza. Dyrektor generalny TVP musi to wyjaśnić

Jak pisaliśmy w naTemat, komentator igrzysk olimpijskich na antenie TVP Sport tak ocenił piosenkę Johna Lennona: – Świat bez nieba, narodów i religii. To jest wizja pokoju, który ma wszystkich ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety.

I właśnie za to podjęto decyzję o jego zawieszeniu. Teraz RPO skierował wniosek do dyrektora generalnego TVP Tomasza Syguta i oczekuje wyjaśnień.

"W kontekście tego wydarzenia RPO zwraca uwagę na wolność wypowiedzi dziennikarskiej, która podlega szczególnej ochronie na podstawie art. 54 Konstytucji RP i art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Do jej szczególnego poszanowania zobowiązany jest m.in. nadawca publiczny, który powinien zapewnić możliwość nieskrępowanego wypowiadania się przez dziennikarzy oraz pluralizm poglądów" – pisze RPO.

Dalej czytamy, że sankcje powinny być adekwatne i proporcjonalne do popełnionego czynu. Jak zauważa, podejmowanie kroków nadmiarowych tworzy ryzyko wywołania efektu mrożącego wobec innych dziennikarzy.

"Ingerencja w wolność wypowiedzi dziennikarskiej – przez zastosowanie reżimu odpowiedzialności pracowniczej – jest zatem możliwa, gdy doszło do oczywistego przekroczenia jej granic, m.in. przez wypowiedzi naruszające porządek publiczny, dobre imię innych osób, zawierające mowę nienawiści lub nawoływanie do przemocy" – dodaje RPO.

To nie jedyna osoba, która stanęła w obronie Babiarza. Specjalne pismo do Syguta skierowali również sportowcy i inni dziennikarze sportowi. Pod wnioskiem podpisali się między innymi: Anita Włodarczyk, Otylia Jędrzejczak, Marcin Lewandowski, Marcin Urbaś, czy też Paweł Smoliński, Jacek Dąbrowski, Jacek Laskowski i Marcin Iwankiewicz.

Po stronie komentatora stanęły również postaci ze świata polityki. Co ciekawe, Babiarza wsparła zarówno Anna Maria Żukowska z Lewicy, jak i Jacek Kurski z Prawa i Sprawiedliwości.