
Julia Wieniawa, która jeszcze do niedawna skupiała się tylko na aktorstwie, teraz spełnia się jako piosenkarka. Wydała piosenkę "Sobą tak", która podbija dziś rozgłośnie radiowe i cieszy się dużym zainteresowaniem na platformach streamingowych.
Młodej artystce ciągle ktoś jednak rzuca kłody pod nogi. Niedawno dowiedzieliśmy się, że "wytwórnia, z którą kiedyś współpracowała, próbowała zablokować jej nową piosenkę na Spotify".
Wokalistka mimo przeciwności losu szła za ciosem. Wydała kolejny utwór "Popłyniemy". W teledysku do kawałka pojawia się postać... detektywa. Jak się teraz okazuje, nie bez powodu.
Wieniawa jest śledzona przez detektywa? Opowiedziała o tym w wideo na Tik-Toku
Z najnowszego filmiku 25-latki na Tik-Toku wynika, że artystka miała być ostatnio śledzona. Początkowo myślała, że to jakiś żart. Jednocześnie nie ukrywała, że zaczął towarzyszyć jej strach.
– Dostałam dziwnego sms-a z informacją: "Jestem prywatnym detektywem, mam dla ciebie garść informacji, które myślę, że ci się przydadzą". Brzmi trochę bardziej, jak żart niż coś na serio, ale w sumie chyba powinnam się martwić. No i detektyw powiedział, że drugi detektyw z jego firmy został opłacony i jest zbierany na mnie materiał, żeby zniszczyć mój wizerunek. Podobno jeszcze nic nie mają, ale nadal jestem śledzona i muszę uważać – mówiła Wieniawa na Tik-Toku.
Jak zareagowała na te wieści artystka? Była lekko zaskoczona. – Nie dość, że jeżdżą za mną paparuchy, to jeszcze jeździ za mną jakiś typ z lupą? Trochę byłam przerażona tym faktem – dodała.
Potem stwierdziła, że przecież "nikt nic nie może na nią mieć i nie będzie miał", bo nie robi nic złego. Ale ta świadomość, że ktoś wciąż może się jej przyglądać, mocno ją zmartwiła.
– Wpadłam w lekką schizę, sprawdzałam, czy ktoś przypadkiem mnie nie obserwuje, czy ktoś na mnie nie patrzy, za mną nie jedzie, no ale zdążyłam się do tego przyzwyczaić – przyznała.
QUIZ: Oni też mieli swoje "pięć minut". Rozpoznasz tych celebrytów po jednym kadrze?
1 / 12 Mężczyzna ze zdjęcia był mieszkańcem domu "Wielkiego Brata". Kto to jest?
Fot. youtube.com / @Telewizja dawniej
Wieniawa wpadła na pomysł, żeby wykorzystać to, co jej się przydarzyło, w nowym klipie. – Mówię: dobra, zróbmy z tego coś dobrego. Życie pisze najlepsze scenariusze, więc wykorzystajmy to w nowym klipie. Dzwonię do Dorotki Szulc i mówię: wstawmy motyw z detektywem do teledysku, a niech wie, że jest dla mnie inspiracją artystyczną – zaznaczyła.
Na koniec wideo zwróciła się wprost do mężczyzny, który ponoć ma ją śledzić. –Detektywie, mam nadzieję, że mnie oglądasz, właśnie się maluję, żeby ładnie wypaść na twoich zdjęciach, o ile rzeczywiście istniejesz – podsumowała.
Dodajmy, że teledysk do piosenki "Popłyniemy" ma na YouTube 165 tys. wyświetleń (stan an 16 sierpnia 2024). Artystka zachęciła swoich fanów, aby odszukali w materiale, w których momentach przewija się... wspomniany detektyw.
Zobacz także