
Reklama.
W miniony czwartek poseł Solidarnej Polski, przedstawiając w Sejmie wniosek o udzielenie Nowakowi wotum nieufności, zaskoczył ministra transportu nietypowym upominkiem. Wręczył mu słoik, w którym zamknięta była - jak powiedział Jaki - pluskwa schwytana przez pasażerów jednego z polskich pociągów. Insekt wzbudził niemałe zainteresowanie Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego, którzy od razu nabrali wątpliwości, czy faktycznie mają do czynienia z pluskwą. Z pomocą przyszedł im profesor nauk biologicznych Stefan Niesiołowski, by stwierdzić, że "pluskwa" jest w istocie karaczanem brazylijskim.
Ekspertyza posła Niesiołowskiego okazała się słuszna, o czym Nowak właśnie poinformował. Minister uspokoił wszystkich zainteresowanych, pisząc, że zamieszanie związane z głosowaniem nad wotum nieufności nie pozostawiło owada bez opieki. Owad przetrwał, tak samo jak Nowak. W ciągu ostatnich godzin karaczan mógł w spokoju śnić o dalszych etapach swojej ministerialnej kariery oraz korzystać z poczęstunku, jaki zaoferował mu Nowak.
Minister ma nadzieję, że internauci pomogą mu w wybraniu imienia dla nowego pupila, a raczej pupilki, ponieważ - jak stwierdził Niesiołowski - sprezentowany owad jest samiczką. Na profilu e-Demokracji mogliśmy przeczytać ciekawą propozycję. Skoro to owad z Brazylii, odpowiednim imieniem może być np.... Donaldinho.