Egipt to najpopularniejszy kierunek na zimowe all inclusive Polaków. Nadal jest tam ciepło i słonecznie, dzięki czemu wiele osób kąpie się w morzu. Niestety dwie osoby, które cieszyły się pięknem tamtejszej rafy koralowej, zostały w niedzielę zaatakowane przez rekina.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Rafy koralowe u wybrzeży Egiptu przyciągają setki tysięcy turystów każdego roku. W Marsa Alam wiele hoteli jest wznoszonych od razu przy rafie, dzięki czemu turyści nie muszą wykupywać dodatkowych wycieczek. Wystarczy, że zabiorą maski, rurki i mogą snurkować wchodząc do wody z tamtejszych pomostów. Niestety, w tym pięknym podwodnym świecie czasami dochodzi do tragicznych wypadków. Takich jak niedzielny atak rekina na dwóch obywateli Włoch.
Atak rekina w Egipcie. Jedna osoba nie żyje
O ataku rekina, do którego doszło w niedzielę 29 grudnia przed południem informuje hurghada24.pl. Z przekazanych informacji wynika, że dwaj mężczyźni – ojciec i syn – zostali zaatakowani podczas nurkowania na rafie koralowej w pobliżu kurortu Sataya Resort pomiędzy Marsa Alam a Portem Ghalib. Obaj mężczyźni są obywatelami Włoch.
Niestety wiadomo już, że jeden z nich nie wróci do kraju. Z przekazanych informacji wynika, że na skutek ataku rekina (najpewniej tygrysiego) doznał on poważnych obrażeń nogi, skutkiem czego było utrata dużej ilości krwi. Jego życia nie udało się uratować. Drugi z mężczyzn trafił do szpitala w Porcie Ghalib. Ma rany będące skutkiem pogryzienia przez rekina.
Egipt z natychmiastową reakcją na atak rekina
Lokalne władze nie pozostały obojętne na atak rekina na rafie koralowej. Obszar został natychmiast zamknięty dla jednostek pływających, a także dla nurków. Zakaz będzie obowiązywał przez dwa dni. U wybrzeży Marsa Alam wprowadzono stan nadzwyczajny.
Jednak nie tylko ataki rekina mogą być śmiertelnie niebezpieczne. Pod koniec listopada w pobliżu Marsa Alam zatonęła łódź z turystami. Na jej pokładzie były 44 osoby. Większość z nich udało się uratować. Niestety z wody wydobyto cztery ciała, a siedem osób jest zaginionych. W tym gronie jest dwoje Polaków.