nt_logo

W PiS rośnie irytacja na Jacka Kurskiego. "Kura nie przychodzi do pracy, olewa robotę"

Konrad Bagiński

18 lutego 2025, 10:56 · 2 minuty czytania
Jacek Kurski po klęsce w eurowyborach i tak znalazł sobie dochodową posadkę w Brukseli. Ale może ją stracić, bo w szeregach PiS rośnie irytacja tym, co robi i czego nie robi. Kurski ma się w pracy pojawiać rzadko, ale jak już do niej trafi, to się "szarogęsi". Na dodatek jego szefem został Mateusz Morawiecki, a obaj panowie nie darzą się zbytnią sympatią.