Reklama.
W budżecie brakuje bardzo dużo pieniędzy. Donald Tusk ogłosił właśnie, że dziura budżetowa będzie w tym roku większa o 24 mld od wcześniej planowanej. Dlatego premier musi zmienić budżet. W sierpniu planuje przedstawić nowelę budżetową, która będzie zakładać wzrost deficytu o 16 mld złotych. Tusk zapowiedział też cięcia wydatków na ponad 8,5 mld złotych.
Historia uczy,że nie ma "tymczasowych podatków" i zazwyczaj zostają na stałe.Podobnie może być z tym zniesionym "tymczasowo" progiem ostroż.
— Przemek Gerschmann (@PGerschmann) July 16, 2013
Hmm... Po co są w ustawie progi ostrożnościowe długu publicznego, skoro można je dowolnie zawiesić? Tak samo będzie z kasą w ZUSie?
— Krzysztof Berenda (@k_berenda) July 16, 2013
Nie jestem zaskoczony tą decyzją o zwiększeniu deficytu, bo do końca roku zostało 5 miesięcy i rządowi trudno byłoby znaleźć w takim okresie aż 25 miliardów oszczędności.
Już teraz jesteśmy w sytuacji, w której deficyt osiągnął prawie maksymalny poziom tego, co jest założone w ustawie o finansach publicznych. Rząd znajduje się w sytuacji przymusowej.
Plan znalezienia 25 miliardów oszczędności był do zrealizowania wcześniej. Rząd po prostu wziął się za to za późno, teraz już nie ma innego wyjścia. Być może w tej sytuacji obcięcie wydatków i zwiększenie deficytu będzie właściwe.
Zawieszenie progu ostrożnościowego oznacza, że to ograniczenie przestanie pełnić funkcję dyscyplinującą. Widać, jak ustawy traktowane są przez siły polityczne. To spowoduje dużą utratę wiarygodności.