Spory toczone przez polskich polityków na co dzień to głównie gra o wielkomiejskiego wyborcę. Kiedy zbliżają się wybory, ciężar zainteresowania także najważniejszych liderów partyjnych przenosi się jednak na
wieś. O tym, że bez poparcia elektoratu wiejskiego nie można liczyć w Polsce na dobry wynik dobrze wie Jarosław Kaczyński. Choć zwykle woli podkreślać swoje inteligenckie, żoliborskie korzenie, właśnie postanowił pojawić się w małopolskich Wierzchosławicach. Tam prezes PiS wypowiedział wojnę PSL o etos Wincentego Witosa.