
Reklama.
Chęć przyjęcia zastrzelonej w niedzielę żyrafy wyraziły ogrody zoologiczne i parki safari na całym świecie. Mimo wszystko dyrektor naukowy duńskiego zoo zdecydował się na zabicie zdrowego, niespełna dwuletniego zwierzęcia, którego zwłoki rzucono później do zagrody lwów.
Powodem była rzekoma troska dyrekcji ogrodu o jak najlepszy genotyp populacji. Podobno geny Mariusa były już wyjątkowo dobrze reprezentowane we wszystkich ogrodach zoologicznych, więc zwierzę po prostu przestało być potrzebne. Lecz zamiast je wykastrować lub humanitarnie uśpić, zdecydowano się na zastrzelenie zwierzęcia.
Źródło: RMF24.pl