Reklama.
W środowe popołudnie wspierani przez polityków Solidarnej Polski rodzice niepełnosprawnych dzieci zaczęli protest okupacyjny Sejmu. Domagają się zwiększenia świadczeń dla rodzin osób wymagających całodobowej opieki. Choć spotkali się już z nimi Rzecznik Praw Dziecka, minister pracy i rzecznik rządu, rodzice deklarują, że są w stanie zostać w Sejmie nawet kilka dni.
Rzecznik Praw Dziecka przypomniał sobie o dzieciach ? Dopiero po okupacji sejmu przez zdesperowanych rodziców. pic.twitter.com/evc9ZQDw5R
— Arkadiusz Mularczyk (@arekmularczyk) marzec 19, 2014
Zdesperowani rodzice czekają w Sejmie na @premiertusk bo od 5 lat nie chce ich wysłuchać.... pic.twitter.com/esLEICJljp
— Arkadiusz Mularczyk (@arekmularczyk) marzec 19, 2014
Trzeba być ślepym aby nie widzieć dramatu tych dzieci i ich rodziców.
— Arkadiusz Mularczyk (@arekmularczyk) marzec 19, 2014
Od 2 godzin nikt nie przyszedł z Kancelarii @PremierRP do protestujących rodziców z małymi dziećmi, ktore są głodne. pic.twitter.com/LKEs63m5Ux
— Arkadiusz Mularczyk (@arekmularczyk) marzec 19, 2014
@arekmularczyk Upolitycznienie tej akcji tylko jej szkodzi. I tym dzieciom. Tyle,że oni pewnie tego jeszcze nie wiedzą.Ale Pan to dobrze wie
— Michał Tracz (@TraczMichal) marzec 19, 2014
Więcej:
Sejm