"Jestem ciekaw czy ci, co Tymoszenko mieli za gwiazdę, ba! słońce mają coś w Jej sprawię do, powiedzenia. Dla mnie to, przepraszam, k***w." napisał na Twitterze lider mazowieckiej listy Europy Plus Twojego Ruchu do Parlamentu Europejskiego Andrzej Celiński. Zapytaliśmy polityka, czy to przypadkiem nie były za ostre słowa. – Lekko to skomentowałem – powiedział.
Kandytat Europy Plus Twojego Ruchu do Parlamentu Europejskiego i przewodniczący Partii Demokratycznej Demokraci.pl Andrzej Celiński postanowił zabrać się za krytykę byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko. Poniżej przedstawiamy, co napisał:
Jestem ciekaw czy ci, co Tymoszenko mieli za gwiazdę, ba! słońce mają coś w Jej sprawię do, powiedzenia. Dla mnie to, przepraszam, kurew.1/5
Użytkownicy Twittera byli oburzeni. Ktoś napisał, że to "niemożliwe, żeby serio...". Inni zabrali się za komentowanie wulgarnej treści jego Tweetów. "kulturalny, merytoryczny polityk? Nieładnie Pan napisał" napisała jedna użytkowniczka. Inny użytkownik napisał do Celińskiego: "P.Andrzeju nie uchodzi w takich słowach o kimkolwiek. Jest tak dużo zastępczych. Od jakiegoś czasu zaczynam p.nie lubić."
Od razu pojawiły się pytania, czy przypadkiem kandydat do Parlamentu Europejskiego nie pisze pod wpływem alkoholu.
Postanowiliśmy te podejrzenia skonfrontować z samym autorem wulgarnych Tweetów. Niektórzy z komentatorów sugerowali bowiem, że być może ktoś po prostu włamał się na konto polityka.
Celiński nie chciał odnieść się do pytania o to, czy jest pod wpływem alkoholu. Zaproponował, że możemy przyjechać i sprawdzić to sami. Wyjaśnił, że krytykuje Tymoszenko, bo dopiero teraz "świat widzi kim tak naprawdę ona jest".
– Mówimy o Tymoszenko od dobrego półtora roku, albo dwóch lat. Kiedy była premierem pisałem o tym, że to nie jest partia dla Polski. Teraz Niemcy odezwali się w tej sprawie i to skomentowałem. I lekko to skomentowałem. Mogłem jeszcze ostrzej – zaznaczył w rozmowie z naTemat.pl Andrzej Celiński. Polityk mówiąc o Niemcach miał na myśli fakt, że niedawno słowa byłej premier Ukrainy o „wystrzeleniu tych kacapów” zostały oficjalnie potępione przez rząd niemiecki.
Kandydat do Parlamentu Europejskiego i były minister kultury nie uważał też wcale, że jego słowa o byłej premier Ukrainy były wulgarne. – Jakie wulgarne? – pytał Celiński. – Ta kobieta zasługuje na największe potępienie przez Polskę, jakie może być tylko możliwe. Tyle że Polska nie jest w stanie jej potępić, bo Polska jest prawdopodobnie tak zafascynowana jej głupotą, że nic nie jest w stanie zrobić. Dla mnie to jest k***w – powtórzył Celiński.
– Potwierdzam to. Napisałem i potwierdzam. Jak można przed Polakami pokazywać tę kobietę? Jej absolutnie nie można popierać w polityce – oświadczył.