Rodzina Tusków przechodzi do ZUS
Rodzina Tusków przechodzi do ZUS fot. Damian Kramski/ Agencja Gazeta
Reklama.
Rodzina Tusków przejdzie do ZUS-u – wynika z deklaracji premiera złożonej podczas niedawnej konferencji prasowej. Premier pytany przez dziennikarzy: "ZUS czy OFE", powiedział, że woli swoją składkę w całości odkładać w ZUS-ie. – Ma państwowe gwarancje, które nie są poddane ryzykom czy hazardom związanym z grą na rynku kapitałowym. Nie dlatego, żebym nie miał zaufania do tych mechanizmów, ale nie uważam, żeby emerytura była akurat tym, czym należałoby grać na giełdzie – powiedział.
No to sprawdzamy, jak to jest z tymi gwarancjami? Czy rzeczywiście Kasia Tusk ma emeryturę jak w banku? Latem zeszłego roku eksperci ZUS przygotowali prognozę wydatków na emerytury i wpływów ze składek do 2060 roku. Przyszłość nie rysuje się w różowych barwach. W ciągu najbliższych 50 lat ZUS będzie odnotowywał manko rzędu 60-80 mld rocznie. A w 2030, kiedy na rynek pracy wejdzie pokolenie niżu demograficznego, dziura w finansach emerytur przekroczy 100 mld złotych.
Efekt Tuska za 50 lat
27-letnia premierówna przejdzie na emeryturę w 2054 roku. W tym czasie Fundusz Emerytalny będzie miał 108-146 mld zł deficytu. ZUS będzie zbierał bardzo mało składek, bo 17 mln osób w wieku produkcyjnymi będzie utrzymywać 12 mln emerytów. To bardzo niekorzystny podział. Dziś, gdy przy 24 mln zdolnych do pracy częściowo finansuje świadczenia dla 7 mln emerytów, budżet państwa ma poważne problemy z dopłatami do ZUS-u.
Prezes ZUS, politycy i część ekonomistów uspokajają nas, że tak miało być i budżet zawsze znajdzie pieniądze na wypłaty emerytur. Jednak eksperci ZUS: Hanna Zalewska z Departamentu Statystyki i Anna Kwiecińska aktuariusz zakładu, wyrażają zaniepokojenie: – Miarą efektywności systemu emerytalnego jest jego wydolność. W żadnym z wariantów wydolność systemu emerytalnego nie osiąga pułapu 100 proc. – piszą w raporcie dotyczącym prognozy funduszu emerytalnego.

Przez wszystkie lata aż do końca horyzontu prognozy fundusz emerytalny osiąga ujemne saldo roczne. Oznacza to, że bieżące wpływy składkowe do funduszu emerytalnego nie pokrywają wydatków na emerytury finansowane z tego funduszu oraz części odpisu na ZUS.


Czy ZUS zbankrutuje
Z ich prognozy wynika, że pierwszy poważny test polityków nastąpi pod koniec kadencji przyszłego rządu. W 2019 i 2020 roku minister finansów zmierzy się z dziurą w emeryturach wynoszącą około 77 mld zł. Nawet w wariancie optymistycznym (ponad 4 proc. wzrostu gospodarczego, niskie bezrobocie, rosnące płace) na emerytury zabraknie 60 mld zł. Co zrobi, jeśli przy bagatela 40 mld deficytu w emeryturach (który mamy teraz) problemy budżetu są tak wielkie, że rząd zdecydował o przejęciu połowy składek zdeponowanych w OFE?
– Umarzając części obligacji w OFE rząd kupił czas. To około 2 lat, nikt z polityków nie mówi, co będzie w kolejnych latach. Odpowiadam: albo podwyższenie podatków i składek emerytalnych, albo obniżenie emerytur – twierdzi Maciej Bittner, główny ekonomista Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych i sekretarz Komitetu Obywatelskiego ds. Bezpieczeństwa Emerytalnego.
Ekonomista prof. Witold Orłowski pisze na swoim blogu, że ZUS nie może zbankrutować, w tym sensie, że oznaczałoby to upadek finansów całego Państwa. – Obecnie nic nie wskazuje na to, żeby państwo polskie miało zbankrutować – podkreśla prof. Orłowski. A nawet gdyby, to podobnie jak w Grecji emerytury zostałyby jedynie obniżone. – Nawet w skrajnym przypadku, jeśli państwo bankrutuje, to emerytury są wypłacane – przekonuje Orłowski.
Wyścig córek
Jak w tym wszystkim jest rola Kasi Tusk? Przypomnijmy że w debacie ZUS czy OFE już kilku polityków sięgnęło po „argument rodziny”. Jacek Rostowski powiedział, że doradzi córce, Mayi Rostowskiej, aby przeszła do ZUS. Jednak ta absolwentka Uniwersytetu Stanforda niezbyt dokładnie słucha jego rad.
Szef sejmowej komisji finansów Dariusz Rosati też dał wytyczne córce, aktorce Weronice Rosati. Zachęcał ją do pozostania w OFE. – Po obniżeniu opłat, wyznaczeniu zewnętrznych benchmarków, zapewnieniu suwaka bezpieczeństwa, będą korzystnym uzupełnieniem głównego trzonu emerytury – mówił Rosati. Jeśli Kasia Tusk (zbiera na emeryturę jako samo-zatrudniony przedsiębiorca) miałaby przejść ze swoimi składkami do ZUS wynik debaty wyniesie 2 do 1 za OFE.