Reklama.
Mało który były polityk PiS-u wzbudza w dawnych kolegach tak negatywne emocje jak Kazimierz Marcinkiewicz. Premier pierwszego rządu stworzonego po wygranych przez PiS wyborach w 2005 roku jest krytykowany za odejście z politycznego matecznika i krytykę prezesa. – Żałosny tuskowy „przydupas” – napisał o nim Joachim Brudziński.
@jbrudzinski "żałosny przydupas" nie został premierem z pewnej partii przypadkiem Panie Pośle, czy nie?
— Adam Malczak (@Adam_Malczak) April 14, 2014
Oglądając tego śmiesznego męża znanej poetki zBrwinowa mam stysfakcę,że w sporze pomiędzy JK a śp.PLK dotyczącym nominacji na premiera dla
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) April 14, 2014
@jbrudzinski Śmiałe wspomnienia. A co na to prezes? Choc Ci co byli za JK i KM, juz poza PiS, przynajmniej cześć z nich.
— Arleta Zalewska (@arletazalewska) April 14, 2014