Poseł PiS opisał sytuację na oddziale covidowym. "Niektórzy krzyczą przez wiele godzin"
Jerzy Polaczek od kilkunastu dni leży w szpitalu w wyniku zakażenia koronawirusem. Na antenie Polsat News poseł PiS opisał, co się dzieje na oddziale i jak zachowują się pacjenci oraz lekarze. Jego opis jest wstrząsający.
Czytaj także: Poseł PiS zakażony koronawirusem. Ma silne objawy covid-19
Poseł Prawa i Sprawiedliwości wyszedł nawet na korytarz z telefonem, żeby widzowie mogli usłyszeć krzyk kobiety. Jak mówi tak wyglądają niektóre noce na oddziale covidowym.
– Człowiek patrzy przez otwarte drzwi pokoju i zastanawia się, ile w ciągu doby zobaczy zwłok przewożonych korytarzem. W pewnym momencie przestaje je liczyć – stwierdza poseł.
– Albo pan słucha w nocy strzępków dialogów personelu medycznego – tych, którzy ratują ludzkie życie. To są często polecenia techniczne, które mrożą krew w żyłach i budzą respekt wobec profesjonalizmu personelu – dodaje.
Poseł Polaczek jest w szpitalu od 15 dni. Przez pewien czas jego stan był bardzo poważny. Polityk cały czas jednak relacjonował, co się z nim dzieje w mediach społecznościowych. Apelował też do Polaków, żeby nie lekceważyli wirusa.
Podczas rozmowy z Polsatem stwierdził, że czuje się dobrze i czeka na wynik kolejnego tekstu. Po kilku dniach stacja dowiedziała się, że poseł PiS miał negatywny wynik i przeniesiono go ze szpitala w Katowicach do Głuchołazów, gdzie mieści się placówka medyczna MSWiA.
Czytaj także: "Opamiętajcie się!". Chory na covid-19 poseł Jerzy Polaczek w poruszającym apelu do Polaków
źródło: Polsat News