Cudowny gol dał cenny remis Legii Warszawa. Ciężka przeprawa w drodze do LM

Krzysztof Gaweł
Dinamo Zagrzeb zremisowało z Legią Warszawa 1:1 (0:0) pierwsze starcie w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski stracili gola tuż po przerwie, ale w końcówce cudownym strzałem popisał się Ernest Muci i uratował Wojskowych przed porażką. Rewanż już we wtorek 10 sierpnia w Warszawie.
Dinamo Zagrzeb zremisowało z Legią Warszawa pierwsze starcie w kwalifikacjach Ligi Mistrzów Fot. Dinamo Zagrzeb
Legia Warszawa w drodze do Ligi Mistrzów odprawiała już tego lata FK Bodø/Glimt (3:2 i 2:0) oraz Florę Tallin (2:1 i 1:0), ale w środę ruszała do walki z rywalem na zupełnie innym poziomie. Mistrz Chorwacji w połowie marca na swoim terenie odprawił bez większych problemów sam Tottenham Hotspur (3:0) w Lidze Europy, a ligowych rywali bił bez trudu sięgając po 22. mistrzostwo kraju. Lokalny hegemon, który bogaci się na sprzedaży piłkarzy po całej Europie.

Wojskowi od początku meczu grali bardzo uważnie w defensywie, bo rywale atakowali i Artur Boruc nie mógł się nudzić między słupkami. Legia przetrwała jednak pierwszy kwadrans i zaczęła sama zadawać ciosy, szukając luki w defensywie Chorwatów. W 16. minucie dobrze wrzucił piłkę z lewego skrzydła Filip Mladenović, którego uprzedzili rywale. Minutę później Mahir Emreli uderzał z pola karnego, ale przegrał z bramkarzem pojedynek.

Gospodarze odpowiedzieli znakomitym atakiem, jak na Dinamo Zagrzeb wypada. W 23. minucie zaatakowali, Artur Boruc odbił mocny strzał, ale Luka Ivanusec dobił piłkę mocno pod poprzeczkę. Był jednak na pozycji spalonej i tylko to uratowało gości przed utratą gola. W 32. minucie polski bramkarz uprzedził w swoim polu karnym Bartol Franjicia, który szarżował groźnie. I jeszcze złapał piłkę uderzoną przez Rasmusa Lauritsena po rożnym.


Legia grała uważnie, Dinamo przeważało, ale gole nie padły. W drugiej połowie zanosiło się na ciekawą walkę i taka faktycznie była. Już na początku odsłony Artur Boruc cudownie obronił potężne uderzenie Lovro Majera. Niestety kilka minut później był bez szans, kapitalnie atak rozegrali miejscowi, piłkę wrzucił w pole karne Luka Ivanusec, a Bruno Petković głową wpakował ją do bramki.

Legia od razu ruszyła do ataku, a dobre okazje marnowali Filip Mladenović i Josip Juranović. Dinamo próbowało rozstrzygnąć losy spotkania, ale mistrzowie Polski dobrze, a czasem też szczęśliwie się bronili. W 64. minucie przymierzył niecelnie Mislav Orsić, a pod drugą bramką przypomniał się Josip Juranović. Chwilę później próbował szczęścia Luquinhas, ale fatalnie chybił.

Kwadrans przed końcem trener Czesław Michniewicz posłał do boju Ernesta Muciego, a Albańczyk już siedem minut później odwdzięczył się cudownym golem. Minął jednego z rywali zwodem przed polem karnym i kapitalnie przymierzył przy słupku, doprowadzając do remisu 1:1 w meczu. Gospodarze w końcówce zerwali się do ofensywy, ale nie byli w stanie ocalić zwycięstwa.

Rewanżowe spotkanie zostanie rozegrane w Warszawie przy Łazienkowskiej 3 już we wtorek 10 sierpnia o godzinie 21:00.

Dinamo Zagrzeb - Legia Warszawa 1:1 (0:0)
Bramki: Bruno Petković (59) - Ernest Muci (82)
Żółte kartki: Kristijan Jakić - Bartosz Slisz, Artur Jędrzejczyk, Andre Martins
Sędziował: Antonio Mateu Lahoz (Hiszpania)

Legia: Artur Boruc - Maik Nawrocki, Mateusz Wieteska, Artur Jędrzejczyk - Filip Mladenović, Luquinhas, Andre Martins, Bartosz Slisz, Josip Juranović - Rafael Lopes (75. Ernest Muci), Mahir Emreli (75. Tomas Pekhart).
Czytaj także: Polskie drużyny poznały rywali. Legia Warszawa przed wielką szansą na Ligę Mistrzów

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut