Ostre wezwanie z Brukseli do polskich władz ws. sytuacji na granicy. KE zaniepokojona nowym zgonem
Jest reakcja Brukseli na kolejną, piątą już śmierć migranta na polsko-białoruskiej granicy. – Polska musi wypełniać swoje obowiązki w zakresie zarządzania granicami, ale bez narażania życia ludzkiego i odmawiania ludziom niezbędnej opieki – oświadczył rzecznik Komisji Europejskiej cytowany przez agencję Reutera.
Jak poinformowano, przyczyną śmierci był najpewniej zawał serca. Wiadomo, że zmarły był obywatelem Iraku. Inny z zatrzymanych trafił do szpitala w związku z zakażeniem koronawirusem.
Zaniepokojenie sytuacją na polsko-białoruskiej granicy wyraziła Bruksela. – Wzywamy władze państw członkowskich UE do umożliwienia ludziom na granicy otrzymania niezbędnej pomocy i opieki – zaapelował rzecznik Komisji Europejskiej cytowany przez agencję Reutera.
Rzecznik KE oficjalnie zaproponował, by Polska dopuściła do białoruskiej granicy agentów Frontexu, unijnej służby specjalizującej się w ochronie granic. Reuters przypomina, że Polska nie zwróciła się o pomoc do Frontexu, chociaż agencja pomaga na Litwie i Łotwie, które również graniczą z Białorusią.Zdajemy sobie sprawę, że polskie władze mają do czynienia z trudną sytuacją. Sytuacja ta wynika z próby wykorzystania ludzi dla celów politycznych. Polska musi wypełniać swoje obowiązki w zakresie zarządzania granicami, ale bez narażania życia ludzkiego i odmawiania ludziom niezbędnej opieki. (...)
Dobrym pomysłem byłoby, aby nasza wspólna granica była chroniona przy użyciu naszych wspólnych zasobów, a mianowicie tych dostarczonych przez agencję Frontex.
Agencja dodaje, że "czołowa urzędniczka UE ds. migracji, Ylva Johnasson, chciała w piątek omówić z Warszawą pomoc finansową i inną, jaką może zapewnić blok, w tym rozmieszczenie agencji Frontex i wizytę ekspertów UE w strefie przygranicznej". Polskie MSWiA odpowiedziało jedynie, że nie planuje na piątek takich rozmów.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut