Fatalny wieczór Lewandowskiego. Bayern Monachium upokorzony w Pucharze Niemiec
Borussia Mönchengladbach rozbiła Bayern Monachium 5:0 (3:0) w 1/16 finału Pucharu Niemiec. To, co wydawało się nierealne, wydarzyło się w środowy wieczór. Robert Lewandowski rozegrał cały mecz w barwach mistrzów Niemiec. Jedyne co pozostało, to z opuszczoną głową zejść po blamażu do szatni.
Właściwie już po dwudziestu minutach można było w Mönchengladbach otwierać szampany. Co prawda siła drużyny Roberta Lewandowskiego jest w Niemczech dobrze znana, ale przegrywając 0:3 i dostając cios za ciosem, trudno było myśleć o pozytywnym scenariuszu dla przyjezdnych.
Zaczęło się od asysty Alphonso Daviesa, który podał piłkę do Kouadio Kone. A ten drugi otworzył wynik już w drugiej minucie. Przy czwartym golu Dayot Upamecano źle obliczył lot piłki. Trafienie na 0:5? Obrońcy Bayernu łamią linię spalonego, dzięki czemu Breel Embolo kompletuje dublet.
Gospodarze zagrali tego dnia świetne spotkanie, ale Bayern dołożył też do swojej kompromitacji więcej niż trzy grosze. A polski snajper na pobicie rekordu goli w swojej karierze będzie musiał jeszcze poczekać.
Póki co licznik stoi na 54. trafieniach. Plus Polak nie zdobędzie już jednego trofeum za sezon 2021/22. Puchar Niemiec właśnie odjechał z Monachium.
Borussia Mönchengladbach - Bayern Monachium 5:0 (3:0)
Bramki: Kouadio Kone (2), Ramy Bensebaini (15, 21-k), Breel Embolo (51, 58).
Czytaj także: Boniek już wie. Jednoznaczny wpis i fałszywe przecieki w sprawie plebiscytu Złotej Piłki
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut