Maciej Stuhr podsumował polskie szkolnictwo. Nie zabrakło gorzkich słów
Maciej Stuhr niedawno rozbawił publiczność Top of the Top Sopot Festival 2023. Jako gospodarz imprezy urządził widzom "małe referendum". Nawiązał tym samym do prawdziwego referendum, jakie ma się odbyć 15 października (razem z wyborami parlamentarnymi). Jakie zadał pytania? Tego dowiecie się w tym artykule. Tym razem jednak udzielił wywiadu w poważniejszym tonie.
Maciej Stuhr mówi, co chciałby zmienić w programie nauczania w Polsce
Aktor często zabiera głos w sprawach, którymi żyją Polacy. W wywiadzie z "Glamour" przy okazji premiery 3. sezonu "Belfra" (w którym nomen omen jest nauczycielem) rozmawiał m.in. o tym, czego w brakuje w polskich szkołach. Zaproponował wprowadzenie przedmiotu, który przygotowywałby najmłodszych na zagrożenia, które czyhają w internecie.
Istnieje przedmiot wychowanie do życia w rodzinie. A ja wprowadziłbym wychowanie do życia w internecie. To, co dzieje się w świecie wirtualnym, wydaje mi się niezwykle trudne, przerażające, dziwne, fałszywe, bolesne czy nawet mogące krzywdzić ludzi. Często młodzież i dzieci nie mają narzędzi, dzięki którym mogłyby poradzić sobie z tym, na co trafiają albo czytają o sobie w sieci. Wiem, że budowa pantofelka jest ważna, ale – patrząc realnie – powinniśmy jak najszybciej wziąć za przygotowanie dzieciaków do tego, co czeka je w przestrzeni internetowej. Gdybym mógł zmienić tylko jedną rzecz, to właśnie taką.
Dla aktora to też sprawa osobista, bo jego pociecha idzie po raz pierwszy do szkoły. Okazuje się, że rodzice wybrali dla niego nietypową placówkę. Przy okazji Maciej Stuhr opowiedział, co myśli o polskiej edukacji.
Szkoła jest potrzebna, ale jest również anachroniczna. Gdzieś się zatrzymała, a świat poszedł dalej – jest zupełnie gdzieś indziej. Potrzeba tęgich głów do tego, by zreformować system. Natomiast fajne miejsca w edukacji już są. Mój syn idzie teraz do pierwszej klasy. Zaczyna swoją przygodę. Zaryzykowaliśmy z żoną, znajdując dla niego mniej klasyczną placówkę – w środku lasu. Będzie chodził do szkoły leśnej.
10 postulatów do ministra edukacji. Chodzi o wsparcie psychologiczne dla uczniów
Zmian w systemie polskiej edukacji przyda się zdecydowanie więcej. Samorządowcy, eksperci oraz przedstawiciele organizacji społecznych i młodych ludzi z całej Polski wypracowali wspólnie 10 postulatów. Od nowego roku szkolnego powinny być realizowane, aby poprawić dostęp uczniów do wsparcia psychologicznego.
Okazuje się bowiem, że aż 450 gmin nie ma ani jednego psychologa szkolnego, a na jeden etat psychologa/psycholożki szkolnej przypada 785 uczniów i uczennic. W reszcie kraju też nie jest wcale lepiej. Jeden psycholog jest zatrudniony np. w pięciu szkołach, więc w każdej z nich drzwi swojego gabinetu otwiera przed uczniami np. tylko raz w tygodniu. Dlatego właśnie przygotowano listę działań, które są najpilniejsze, aby poprawić sytuację.