Reklama.
Czasowniki sadzić i sądzić opisują dwie odmienne czynności. Ale graficznie różni je jedynie ogonek przy litrze a, który znajdziemy w czasowniku sądzić.
Leśnik sadzi, sędzia sądzi.
Drzewa mają to do siebie, że rosną powoli. Akacja obwód czterdziestu centymetrów osiąga po przeszło dwudziestu latach. Dwudziestoletni dąb ma na ogół obwód poniżej trzydziestu centymetrów co oznacza, że rośnie wolniej. W ciągu ostatnich tygodni, w wyniku barbarzyńskiej legislacji, która ustanowiła prymat opacznie pojmowanego prawa własności nad dobrem wspólny, zdrowym rozsądkiem i rolą, jaką drzewa odgrywają np. w walce ze smogiem, od pił dobrej zmiany padły tysiące drzew. Obwód wielu z nich robi wrażenie. Nastąpił pogrom stulatków. Teraz to, co człowiek wyciął, trzeba będzie obsadzić i czekać. Dopiero za kilka pokoleń (!) doczekamy się drzew, które zastąpią te, które nie wytrzymały konfrontacji z piłami dobrej zmiany.
Jednym z synonimów czasownika obsadzać, który określa np. czynność obsadzenia stanowiska, jest czynność sadzenia drzew. Sędzia - zgodnie z Konstytucją RP - jest nieusuwalny. Jeśli Sejm dobrej zmiany zmieni zasady powoływania składu Krajowej Rady Sądownictwa, w krótkim okresie sądy zaleją kohorty sędziów dobrej zmiany, którzy na dziesiątki lat opanują wymiar sprawiedliwości.
Niby ogonek przy literze a, a negatywne skutki w drzewostanie i sądownictwie fatalne.
Dubois & Stępiński