Reklama.
Opinia wstępna, a opinia końcowa
Jednak zanim szerzej o samej argumentacji Komisji Weneckiej, warto podkreślić, co
w praktyce oznacza fakt, że mamy do czynienia z opinią wstępną. Politycy Prawa
i Sprawiedliwości wyraźnie zdziwili się ostrością krytyki opiniujących, bo obecnie skupiają się na udowadnianiu, że nie ma ona jakiegokolwiek znaczenia właśnie ze względu na wstępny charakter.
w praktyce oznacza fakt, że mamy do czynienia z opinią wstępną. Politycy Prawa
i Sprawiedliwości wyraźnie zdziwili się ostrością krytyki opiniujących, bo obecnie skupiają się na udowadnianiu, że nie ma ona jakiegokolwiek znaczenia właśnie ze względu na wstępny charakter.
To kolejna manipulacja i gra na czas. Ujawniona opinia jest dokumentem szczegółowym, kompletnym i opartym na wszystkich zgromadzonych materiałach. Nie jest to bynajmniej wersja pośrednia, czy częściowa, ale oficjalny materiał przedstawiony polskiemu rządowi celem odniesienia się przed ostatecznym zatwierdzeniem dokumentu przez Komisję Wenecką. I tylko dlatego ma charakter opinii „wstępnej”.
Aby uległa zmianie, polski rząd musiałby przedstawić nowe fakty dowodzące nieprawidłowości tez zawartych w dokumencie. Przy czym opiniujących mogą przekonać wyłącznie fakty i dowody, nie manipulacje i naciągane interpretacje.
Eksperci punktują PiS
Tekst opinii, którą Komisja Wenecka przedstawiła polskim władzom, jasno pokazuje, że jej członkowie nie są skłonni wierzyć w alternatywną wersję rzeczywistości kreowaną przez polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Narracja o „dobrej zmianie” koniecznej w Trybunale Konstytucyjnym nie spotkała się ze zrozumieniem mimo, że to strona rządowa zdominowała przebieg spotkań z Komisją Wenecką, a uczestnictwo w nich przez polityków opozycji było możliwe dopiero po bardzo uporczywych staraniach. Ustawa o Trybunale Konstytucyjnym, jak czytamy w ujawnionej opinii, przyniesie skutki wyniszczające dla jego skuteczności, co łamie trzy podstawowe zasady Rady Europy – demokracji, praw człowieka oraz sprawiedliwości i samorządności. Głównym elementem tej ustawy, który przyczynił się do tej bardzo krytycznej oceny, to większość, jaką Trybunał Konstytucyjny ma wyrokować.
Narzucenie Trybunałowi Konstytucyjnemu obowiązku rozstrzygania spraw w ściśle chronologicznym porządku zdaniem Komisji łamie europejskie standardy, zdefiniowane m.in. w art. 6 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności oraz art. 47 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej
Zgodnie z tymi standardami Trybunał Konstytucyjny musi posiadać pewną przestrzeń do decyzji o podejmowaniu i rozstrzyganiu niektórych spraw (np. związanych z paraliżem systemu politycznego, tak jak ma to miejsce obecnie w Polsce) wcześniej niż innych. Komisja Wenecka zwraca również uwagę na praktyczne aspekty narzucenia ścisłej kolejności procedowania spraw – na przykład w sytuacji wystąpienia przez Trybunał Konstytucyjny
o opinię do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
o opinię do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
W oczekiwaniu na jego rozstrzygnięcie, Trybunał Konstytucyjny nie mógłby skutecznie zajmować się żadnymi innymi sprawami, które do niego wpłynęły. Niezależnie od takich szczególnych sytuacji, również w codziennym funkcjonowaniu Trybunał Konstytucyjny ma obowiązek w priorytetowy sposób traktować na przykład sprawy dotyczące łamania praw człowieka. Polskę zobowiązują do tego umowy międzynarodowe, a ścisłe stosowanie zasady rozstrzygania spraw według kolejności wpływu może przedłużyć czas procedowania
i w praktyce pozbawić obywateli prawa do sądu.
i w praktyce pozbawić obywateli prawa do sądu.
W interpretacji polityków Prawa i Sprawiedliwości, zwiększenie kworum niezbędnego do wyrokowania przez Trybunał Konstytucyjny miało wzmacniać wagę i legitymację jego wyroków. Komisja Wenecka widzi tę zmianę w innym świetle. Tak restrykcyjne zdefiniowanie kworum (13 na 15 sędziów) niesie ze sobą ryzyko sparaliżowania procesu podejmowania decyzji przez Trybunał Konstytucyjny, doprowadzając do jego nieskuteczności i niemożliwości realizowania swoich funkcji jako strażnika zgodności legislacji z konstytucją. Swoją argumentację Komisja Wenecka popiera licznymi przykładami krajów europejskich, gdzie kworum w sądach konstytucyjnych jest albo znacznie niższe niż w Polsce, albo istnieje instytucja zastępców sędziów, która umożliwia skuteczne podejmowanie decyzji mimo nieobecności sędziów z podstawowego składu.
Podobną ocenę – jako rozwiązania wykraczającego poza standardowe praktyki europejskie
i grożącego organizacyjnym paraliżem Trybunału Konstytucyjnego – Komisja Wenecka wystawiła podniesionej (do dwóch trzecich) większości niezbędnej dla niektórych rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego. Opiniujący wskazali w tym przypadku także na wewnętrzną niespójność rozwiązania zaproponowanego przez Prawo i Sprawiedliwość. Stwierdzenie niekonstytucyjności tego samego aktu prawnego mogłoby nastąpić przy wymogu dwóch różnych większości w zależności od rodzaju sprawy.
i grożącego organizacyjnym paraliżem Trybunału Konstytucyjnego – Komisja Wenecka wystawiła podniesionej (do dwóch trzecich) większości niezbędnej dla niektórych rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego. Opiniujący wskazali w tym przypadku także na wewnętrzną niespójność rozwiązania zaproponowanego przez Prawo i Sprawiedliwość. Stwierdzenie niekonstytucyjności tego samego aktu prawnego mogłoby nastąpić przy wymogu dwóch różnych większości w zależności od rodzaju sprawy.
Zwykła większość byłaby wymagana w przypadku skargi indywidualnej, zaś rozstrzygnięcie skargi o charakterze abstrakcyjnym wymagałoby już większości dwóch trzecich. Skutki tych rozstrzygnięć byłyby natomiast identyczne, gdyż w obu przypadkach Trybunał Konstytucyjny stwierdziłby konstytucyjność, bądź niekonstytucyjność tego samego aktu prawnego.
Test dla PiS
Komisja Wenecka oparła swoją krytykę zmian w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym
o skrupulatną analizę polskich rozwiązań w kontekście praktyk stosowanych przez kilkadziesiąt krajów europejskich. Na neutralnym gruncie prawnym, ale bardzo systematycznie i przekonywująco eksperci Rady Europy rozprawiają się z manipulacjami polityków Prawa i Sprawiedliwości. Komisja Wenecka nie dała sobie wmówić, że Trybunał Konstytucyjny wymaga naprawy, a zmiany wzmocnią jego rolę.
Opinia nie pozostawia wątpliwości, że skutkiem nowych rozwiązań będzie paraliż Trybunału Konstytucyjnego i ograniczenie możliwości wypełniania przez niego roli strażnika Konstytucji, a w procesie wdrażania tych zmian polskie władze wielokrotnie postawił się pond prawem
i demokratycznymi standardami. Prawo i Sprawiedliwość stoi teraz przed alternatywą - albo zlekceważy zalecenia instytucji, która szanuje prawo i demokrację, albo pójdzie drogą zaleceń Komisji Weneckiej, a zatem wykona orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, Prezydent przyjmie ślubowanie od trzech prawidłowo wybranych sędziów.
i demokratycznymi standardami. Prawo i Sprawiedliwość stoi teraz przed alternatywą - albo zlekceważy zalecenia instytucji, która szanuje prawo i demokrację, albo pójdzie drogą zaleceń Komisji Weneckiej, a zatem wykona orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, Prezydent przyjmie ślubowanie od trzech prawidłowo wybranych sędziów.
Dlatego publicznie pytam pana Prezesa, Panią Premier i Pana Prezydenta: czy zastosujecie się do zaleceń Komisji Weneckiej, czy będziecie dalej trwać na drodze łamania prawa
i demokratycznych standardów?
i demokratycznych standardów?