Nie sztuka kupić prezent, sztuka kupić prezent, który sprawdzi się nie tylko od święta. Tylko gdzie takich szukać? My wiemy. I powiemy!
Kupowanie prezentów świątecznych to złożony proces psychologiczny: najpierw podejmujemy mocne postanowienie, że w tym roku za zakupy zabierzemy się duuuużo wcześniej.
Mniej więcej w połowie grudnia zaprzeczamy, że coś takiego cokolwiek miało miejsce i uparcie twierdzimy, że najlepsze pomysły przychodzą nam do głowy, kiedy zbliża się deadline. A że ten już prawie za pasem i większość z nas wchodzi właśnie w trzecią fazę zakupowego, nomen omen, szaleństwa (tę, w której lekko panikujecie), mamy dla was idealne rozwiązanie.
Jest miejsce, w którym z dużym prawdopodobieństwem znajdziecie wszystko, czego szukacie (albo wszystko, czego jeszcze nie wiecie, że szukacie) i dodatkowo, uwaga, rzecz niespotykana w okresie przedświątecznym: zrelaksujecie się.
Gdzie takie cuda? Niedaleko, w warszawskiej Elektrowni Powiśle.
O tym, że wkraczamy do krainy, w której wszystko jest możliwe — nawet zaznanie przedświątecznego spokoju — przekonacie się gdy tylko dotrzecie na ul. Dobrą. Rzut oka na uspokajający błękit iluminacji upewni was, że znaleźliście się we właściwym miejscu.
Kilka kroków dalej czeka na was kolejna niespodzianka-nie niespodzianka. Z jednej strony, choinka to przecież obowiązkowy punkt wystroju każdej świątecznej przestrzeni, ale z drugiej — ta, którą zobaczycie na placu zewnętrznym, sprawi, że właściwie od razu zacznie nucić “All I Want for Christmas”. Bo to 13-metrowe drzewko to naprawdę wszystko, czego możecie chcieć.
No, może poza kilkoma dodatkowymi, błyszczącymi setkami lampek punktami do selfie. Pięciometrowy prezent z kokardą albo sanie świętego — sami sprawdźcie, w której scenerii poczujecie się bardziej świątecznie. Jeśli polujecie na zdjęcie z Mikołajem, musimy was niestety rozczarować. To straszny służbista: kilka dni temu zajął już pozycję na kominie i przed pierwszą wigilijną gwiazdką raczej jej nie opuści.
Jedyne co możecie zatem zrobić, to pomachać mu na do widzenia, wejść do środka i zająć miejsce w strefie gastro. I nie, prezenty nie uciekną — najpierw koniecznie musicie sprawdzić, co nowego pojawiło się w menu tutejszego Food Hallu.
Zaskoczeniem nie będzie chyba to, że innowacje w kartach menu mają charakter świąteczny, ale o klasycznym barszczu z pierogiem możecie na chwilę zapomnieć. Polecamy za to meksykańskie tacos z indykiem, bliskowschodnie sambouski z kapustą, albo inne specjały, które tradycyjnie goszczą na stołach naszych bliższych i dalszych sąsiadów.
Z pełnym brzuchem możecie wreszcie ruszyć na poszukiwania prezentów. Gdzie najpierw? Opcji jest mnóstwo, ale jeśli możemy coś polecić…
Dla każdego: wSPAniały prezent
Vouchery bardzo niesłusznie cieszą się opinią prezentów last minute. Że niby nie mieliśmy czasu, a więc droga obdarowana osobo, proszę — oto karta podarunkowa. Bierz i korzystaj.
Zapewniamy was, że, stety-niestety, nad wyborem vouchera do jednego z salonów znajdujących się w tutejszym Beauty Hall będziecie się bardzo długo zastanawiać. Każdy ma do zaoferowania sporą dawkę odprężenia, relaksu i, w efekcie, pewności siebie, więc decyzja nie może być łatwa.
Jedno jest natomiast pewne: obowiązkowo zaplanujcie też obdarowanej czy obdarowanemu wizytę w tamtejszym barze. Relaks dla ciała musi przecież iść w parze z relaksem dla ducha.
Dla dzieci: nietuzinkowe zabawki
Przytulanki, domki dla lalek, samochodziki, książeczki — w Trends4Kids znajdziecie wszystko, na widok czego maluchy otwierają szeroko oczy i mówią: “Woooow”. Uważajcie tylko: pobyt w tym sklepie wywołuje nagłą chęć powrotu do dzieciństwa. Pamiętajcie więc, że was budżet przewiduje tu zakup prezentów dla najmłodszych członków rodziny — młodzi duchem się nie liczą.
Dla domu: zieleń
Flora Point to miejsce, gdzie znajdziecie prezent dla swojego domu lub mieszkania. Bo niby dlaczego przestrzenie miałby być świątecznie dyskryminowane? Dom z duszą to w końcu dom z duszą. I nie, to wcale nie jest wymówka, żeby pod pretekstem Bożego Narodzenia przygarnąć kolejną roślinkę.
A tak na serio, w tym miejscu, poza roślinami, znajdziecie mnóstwo pięknych domowych “przydasiów” idealnych na prezent.
Dla modnych: “mała czarna”
Biały t-shirt z logo Levi’s — jeśli sami nie macie go jeszcze w swojej kolekcji, rozważcie zakup, bo to jedna z tych modowych rzeczy, która równa do statusu “małej czarnej”. Jeśli szukacie prezentu dla kogoś, kto czuje modowe klimaty, z tym wyborem nie traficie źle — nawet jeśli będzie to kolejna koszulka tego typu w kolekcji. Tych naprawdę nigdy za wiele.
A jeśli już będziecie w sklepie Levi’s to śmiało, rozejrzyjcie się. Może w oko wpadnie wam stylowy skórzany pasek albo inne akcesorium?
Dla wrażliwych: trochę kultury
Podczas prezentowych poszukiwań musicie odwiedzić DESA Modern. Na pewnie znacie kogoś, kto ma kawałek wolnej ściany i sporo czasu, aby podziwiać zawieszony na niej plakat czy grafikę autorstwa jednego z uznanych polskich twórców.
Elfy świętego Mikołaja podpowiadają, że w DESie znajdzie się też coś dla bardziej “aktywnych” fanów sztuki. Co powiecie na puzzle z grafiką Edwarda Dwurnika?
Dla tych, którzy zajdą daleko: buty
Ale nie byle jakie, tylko buty wykonane z materiałów najwyższej jakości. Takie znajdziecie w ofercie butików: Klasyczne Buty i Balagan. Pierwszy “adres” jest w znacznej mierze męski — to tam udajcie się w poszukiwaniu klasycznych, nomen-omen, sztybletów, trzewików czy chelsea boots. Balagan to natomiast idealna opcja na prezent dla kobiet, które na równi z wygodą cenią subtelny i ponadczasowy styl.
Dla pozostałych? Na pewno coś znajdziecie
Tylko kilka z kilkudziesięciu miejsc, jakie możecie odwiedzić w Elektrowni Powiśle i tylko kilka z tysięcy propozycji prezentowych, na które tu traficie. Niektóre was wzruszą, inne zaskoczą, jeszcze inne wywołają niepohamowany śmiech. A to tylko początek emocji. Pomyślcie, co się dopiero wydarzy, kiedy będziecie je wręczać. Udanych zakupów!
Artykuł powstał we współpracy z Elektrownią Powiśle.