Rodzina tabletów Samsung Galaxy Tab S8 ma szansę nieźle namieszać na rynku urządzeń mobilnych. Może się bowiem okazać, że przekona do siebie nawet tych, którzy do tej pory nie wyobrażali sobie życia bez laptopa. Ogromna moc, świetny wyświetlacz i genialny rysik w pakiecie — to zalety serii Galaxy Tab S8 w telegraficznym skrócie. Co to oznacza w praktyce? Zapytaliśmy samego… praktyka.
Przeciętny posiadacz laptopa marzy o tablecie. I nic dziwnego, bo idea “elektronicznej” kartki, o parametrach dorównujących najbardziej wydajnym komputerom nie ma prawa się nie podobać. Jeśli jednak do tej pory zawsze udawało się wam znaleźć jakieś “ale”, które przeważało zakupową szalę na stronę sprzętów z klawiaturą jako integralną partią wyposażenia, koniecznie przyjrzyjcie się najnowszemu “dziecku” Samsunga.
Seria Galaxy Tab S8 składa się z trzech wersji: S8, S8+ oraz S8 Ultra. Różnicę pomiędzy nimi widać już na pierwszy rzut oka. Przekątne ekranów mają bowiem rozpiętości odpowiednio: 11, 12,4 oraz 14,6 cala. I nie, żadna cyfra nie znalazła się tam przez pomyłkę. Samsung naprawdę dał nam możliwość posługiwania się tabletami, które rozmiarem dorównują komputerowym ekranom.
Jak dużą różnicę w komforcie pracy robi te kilka cali, przekonaliśmy się testując już wersję “średnią”, czyli Galaxy Tab S8+. I nie mówimy tu tylko o swobodnym wypełnianiu tabelek w Excelu czy oglądaniu najnowszych serialowych produkcji.
Okazuje się, że 12,4 cala to również przekątna szkicownika, w którym Wojciech Brewka — artysta, malarz, założyciel galerii sztuki — stawia pierwsze kreski, projektując nowe dzieło. A właściwie: stawiał, jeszcze 9 lat temu. Dzisiaj część jego pracy przeniosła się do środowiska cyfrowego.
I choć Brewka nie rezygnuje z farb, a w jego pracowni wciąż unosi się zapach werniksu, to równie często, co po pędzel, sięga po rysik. Jakie cechy Galaxy Tab S8+ szczególnie przypadły mu do gustu? O tym właśnie rozmawialiśmy podczas wizyty w jego pracowni. Zobaczcie i posłuchajcie:
Jeśli widok tabletu leżącego obok palety do mieszania akrylowych farb wydawał się wam do tej pory abstrakcją, oznacza to niezbicie, że nie mieliście do tej pory przyjemności korzystać z naprawdę funkcjonalnego urządzenia tego typu. Jak pokazuje przykład Galaxy Tab S8+, tablet może być czymś znacznie więcej, niż tylko dodatkowym akcentem w naszych sprzętowych zasobach. Codzienna praca i wieczorna rozrywka na tablecie? Cóż, nie tylko artyści-malarze mogą sobie na to pozwolić. My również sprawdziliśmy, jak to działa. Oto wnioski.
Po pierwsze — największe. Ten ekran to strzał w dziesiątkę!
Wyświetlacz to kluczowy element tabletu — to oczywista oczywistość, jednak praktyka pokazuje, że stworzenie tabletu charakteryzującego się zjawiskową jakością ekranu to niemała sztuka. I mimo że”galaktyczne” sprzęty raczej nie zaliczają potknięć na tych odcinkach, to jednak w przypadku “ósemki” poprzeczka wisi niesamowicie wysoko.
Zastosowany tu ekran typu sAMOLED idealnie odzwierciedla najmniejsze nawet niuanse kolorystyczne: obraz aż kipi od soczystych barw, ale jednocześnie nie przekłamuje ich intensywności.
Kontrasty pomiędzy ciemniejszymi i jaśniejszymi tonami są wyraźnie zaznaczone, nawet biorąc pod uwagę zmienne warunki, w jakich z reguły korzystamy z tabletu. W przypadku Galaxy Tab S8+ nie ma znaczenia, czy właśnie jedziemy pociągiem, na miejscu przy oknie, w które uporczywie świeci słońce, czy może jednak pracujemy wieczorem, w cichym biurze z przygaszonymi jarzeniówkami. Ekran dostosowuje poziom jasności do otoczenia, a że rozpiętość tej skali jest w przypadku S8+ naprawdę spora, nie ma właściwie warunków, które jakkolwiek utrudniałyby pracę na nim.
Nie ma też czegoś takiego, jak za duży tablet — do takiego wniosku dojdziecie już po paru chwilach obcowania z nowym sprzętem od Samsunga. Większy obszar roboczy to po prostu więcej możliwości. Z ekranu możecie korzystać całościowo, na przykład podczas wieczornego seansu filmowego. Równie dobrze możecie jednak podzielić go na kilka mniejszych okien, obsługując wszystkie potrzebne aplikacje jednocześnie. Istnieje również opcja, aby sparować Galaxy Tab S8+ z komputerem i wykorzystać go w charakterze dodatkowego ekranu, co naprawdę ułatwia życie, jeśli na przykład musicie spędzić pół dnia na roboczych callach. A skoro o callach mowa…
Aparat sprawi, że pokochacie (okej, polubicie) telekonferencje
Niezależnie jaki jest wasz stosunek do załatwiania spraw zawodowych na odległość, do takiego trybu komunikacji trzeba się przyzwyczaić. Tab S8+ może nie sprawi, że zapałacie nagła i gorącą miłością do telekonferencji, ale przynajmniej pomoże wam zaprezentować się na tego typu spotkaniach w korzystniejszym “obrazku”.
Galaxy Tab S8+ wyposażono w podwójny aparat z obiektywami zapewniającymi szeroki oraz ultra szeroki kąt widzenia. Dzięki temu wasi rozmówcy będą widzieć znacznie więcej. Wy z kolei będziecie w stanie bez trudu “ogarnąć” kontakt ze wszystkimi uczestnikami naraz. Poszczególne osoby dołączające do konwersacji będą otrzymywały swoje miejsce na ekranie, a system przypilnuje, aby nikt nagle się nie zgubił.
Co ważne, nagrania wideo można rejestrować w wysokiej jakości 4K, z wykorzystaniem funkcji Auto Framing. To opcja przydatna zwłaszcza tym, którzy w trakcie nagrywanego przez siebie tutorialu, szkolenia czy wystąpienia, lubią się ruszać. Kamera automatycznie będzie za wami podążać, dzięki czemu wasza sylwetka zawsze znajdzie się w centrum zainteresowania.
Obudowa imponuje podwójnie
Mowa o wymiarach już teoretycznie była, jednak przekątna ekranu to nie jedyna wartość, którą imponuje Tab S8+. Niecałe 6 milimetrów grubości i pół kilo wagi — tyle wystarczy, aby zrobić spore wrażenie. Efekt ten potęguje dodatkowo starannie dobrana kolorystyka obudowy, zwłaszcza odcień różowego złota.
Galaxy Tab S8+ jest więc lekki, smukły, pięknie zaprojektowany. Czymże jednak byłyby te wszystkie wartości, gdyby nie zostały odpowiednio zabezpieczone? Posiadacze urządzenia marki Samsung na szczęście nie muszą się nad tym zastanawiać. Obudowa została bowiem wykonana ze zbrojonego aluminium, co skutecznie niweluje ryzyko “kontuzji”, nawet gdy w grę wchodzą uderzenia czy upadki.
Czym byłby tablet bez rysika? S Pen to jakość sama w sobie
S Pen, czyli dedykowany, dołączony do zestawu, rysik, to jeden z najbardziej precyzyjnych sprzętów, noszących logo Samsung. I wcale nie trzeba być artystą czy profesjonalnym grafikiem, aby docenić fakt, że jest on niesamowicie czuły.
Owszem, jeśli zdecydujecie się puścić wodze fantazji i zaczniecie rysować czy kolorować (na przykład w aplikacji Clip Studio Paint, którą nabywcy Tab S8 dostają na pół roku za darmo), od razu zauważycie, że S Pen doskonale różnicuje siłę nacisku — zachowuje się dokładnie tak samo, jak ołówek, kiedy chcecie narysować grubą kreskę, albo jedynie musnąć powierzchnię kartki.
Niemniej jednak już podczas samego notowania w aplikacji Samsung Notes zauważycie, że rysik działa bez opóźnień: wasze pismo pojawia się na ekranie w czasie rzeczywistym — tak samo płynnie i szybko, jak w trakcie notowania na papierze.
Procesor, bateria, łączność to ważne “detale”
Parametry, jakimi szczyci się Tab S8+ są wyśrubowane — nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Oczywiście, prawda jest taka, że jeśli sprzęt działa zgodnie z naszymi oczekiwaniami (albo lepiej) to raczej nie zastanawiamy się, jak to możliwe, tylko maksymalnie eksploatujemy jego możliwości.
Dla porządku jednak zaznaczyć, że ekstremalna płynność działania aplikacji to zasługa procesora Qualcomm SM8450. Z kolei fakt, że Tab S8 wytrzymuje kilkanaście godzin nieustannej pracy to kwestia odpowiednio dobranej baterii (10 090 mAh) oraz optymalizacji systemu za pomocą algorytmów sztucznej inteligencji. Ponadto, tablet oferuje łączność Wi-Fi 6E, a także pozwala przesyłać pliki na inne urządzenia Samsung z prędkością 2,4 Gpbs.
Wszystkie te “detale”, jak również inne kwestie opisane wyżej sprawiają, że Samsung Galaxy Tab S8+ jest urządzeniem na tyle uniwersalnym, na ile to tylko możliwe. W sztuce, w biznesie, w domu — wszędzie znajdzie się zastosowanie dla “elektronicznego notatnika”. Jeśli nie wierzycie, tym bardziej musicie go sprawdzić!
Artykuł powstał we współpracy z marką Samsung.