1.
Czy skuteczna jest dzisiaj opozycja parlamentarna? Nie, gdyż arytmetyka sejmowa jest nieubłagana. Czy wystarczą dzisiaj organizowane co kilka tygodni sobotnie manifestacje obrońców demokracji liberalnej? Też nie. Czy należy się dzisiaj spierać o to, kto jest prawdziwym liderem opozycji? Zdecydowanie nie. Uważam, że dzisiaj opozycja powinna bardziej wykazać się zdrowym rozsądkiem, solidnością i pracą organiczną niż robieniem cyrku i uchachania.
2.
Po pierwsze, opozycja musi sobie odpowiedzieć na pytanie pana Gąsienicy skierowane do Alicji w Krainie Czarów: „Kim jesteś?” Opozycja musi się wytłumaczyć. Musi być sobą tj. opozycją. Sprzeciwiać się polityce rządu lub większości parlamentarnej. Krytykować dominującą ideologię czy instytucje. W swojej narracji nie może naruszać prawa ani zasad gry wyborczej i parlamentarnej. Opozycja polityczna nie tworzy rządu. Dąży do przejęcia władzy. Nie zgadza się. Nie może jej być wszystko jedno. Jak powiedział dalej pan Gąsienica do Alicji: „Od jednej strony grzyba się rośnie, a od drugiej maleje”. Nie ma trzeciej drogi.
Dopóki tego nie pojmie, jej wystąpienia będą miały charakter happenigu. Korzystać z prawa głosu w parlamencie, a nie opuszczać sali sejmowej na znaku protestu. Zgłaszać uwagi merytoryczne do projektów ustaw. Zaskarżać niezgodne z prawem ustawy do Trybunału Konstytucyjnego. Komunikować opinii publicznej swoje niezadowolenia, a nie ukradkiem i bez krytyki opuszczać spotkania w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Tworzyć gabinet cieni, zespoły eksperckie recenzujące pomysły rządu lub większości parlamentarnej. Zwyciężać debaty publiczne i apelować o poszanowanie standardów demokratycznego państwa. Nieustannie wywierać presję i podnosić tematy niemieszczące się w logice władzy.
Po drugie, potrzebny jest zdrowy rozsądek. Prawdziwy pomysł, który zechce poprzeć większość Polek i Polaków. Uważam, że trzeba rozpocząć szeroką debatę o Polsce. Należy znaleźć odpowiedzi na pytania, jak w dzisiejszym kontekście społecznym i gospodarczym budować silne więzi społeczne i skuteczną taktykę polityczną. Aby powstała skuteczna taktyka codziennych zmagań o nasz kraj. Nie wystarczy ciągłe biadolenie i samobiczowanie się. Trzeba wyznaczyć sobie cele i w końcu wyjść do przodu. Przejąć inicjatywę. Albowiem stawką w tych zawodach nie jest jedynie zmiana władzy, ale wybór takiej, która odpowie we właściwy sposób na problemy.
Nie brakuje w tej chwili odpowiednich diagnoz społecznych. Wiadomo dokładnie, co Polkom i Polakom doskwiera. Dlaczego nie uczestniczą wżyciu społecznym. Wiemy też sporo, czego nie wiemy. Wiemy co trzeba zrobić, żeby zbudować dobre państwo w oparciu o rodzime zasoby i potencjały. Manifestacje przeciwko działaniom władzy, opór środowisk zawodowych i uniwersytetów pokazał, że w trakcie transformacji powstały struktury życia społecznego jednoznacznie identyfikujące się z otwartą demokracją jako sposobem organizowania życia społecznego.
Po trzecie, potrzebna jest solidność w prowadzeniu polityki. Niestety, z przykrością stwierdzam, że dzisiejsza opozycja jest zagubiona. Jak goryle we mgle. Porusza się po omacku. Co chwila ktoś ogłasza się liderem opozycji. Czas na wybór lidera jeszcze nadejdzie. Jedyną dobrą alternatywą jest autentyczne włączenie wszystkich sił opozycyjnych (parlamentarnych i pozaparlamentarnych) w debatę programową o alternatywnej wizji Polski. Obywatelskiej, nowoczesnej i otwartej. Gdzie talent, technologia i tolerancja stanowią o tożsamości. Polki i Polacy w przygniatającej większości są i chcą być nowocześni. Tak jak nowocześni są Niemcy, Włosi czy Francuzi.
Problem polega na tym, że opozycja musi być taką debatą programową zainteresowana. Potrzebne jest mocne zaplecze eksperckie, które będzie formułować opracowania, analizy i raporty. Think-tanki, instytuty, kluby dyskusyjne, w których będą się ścierać alternatywne pomysły. Wykorzystanie diagnoz, badań, opinii, ewaluacji czy analiz jest obowiązującym standardem funkcjonowania partii politycznych na Zachodzie. Profesjonalizacja działania partii politycznych może pomóc zrozumieć, w jaki sposób wygrać i przejąć władzę. Jak prowadzić politykę opartą na dowodach.
W końcu, kluczem do przejęcia władzy jest praca organiczna. Zgadzam się z Andrzejem Andrysiakiem, że PiS wygrało wybory nie dlatego, że stoi za nim większość, ale dlatego że większość mu na to pozwoliła. Teraz zadaniem obrońców demokracji liberalnej jest przemierzyć nasz kraj wzdłuż i wszerz. Być blisko ludzi tak, aby usłyszeć co ich boli i czego im brakuje. Spotykać się, organizować, protestować i proponować.
Nowe standardy stanowienia prawa pokazują, że dzisiaj już nie wystarczy wyjście z sali sejmowej w geście protestu. Rugowanie z mediów narodowych niezależnych publicystów i polityków opozycji zniewala dzisiaj umysły Polek i Polaków. Potrzebna jest skuteczna narracja, która nie będzie hucpą ani happeningiem. Nic tak nie zjednoczy opozycji, jak budowanie skutecznej taktyki codziennych zmagań o Polskę.
3.
Jak widać, skuteczne stawianie oporu wymaga dziś czegoś więcej niż tylko udziału w demonstracjach Komitetu Obrony Demokracji. Sęk w tym, że obrońcy demokracji liberalnej muszą zrozumieć, że albo przedstawimy zdroworozsądkowy pomysł na Polskę i przekonamy do siebie Polki i Polaków solidną oraz organiczną pracą u podstaw, albo oddamy PiS władzę na długie lata. Mam poczucie graniczące z pewnością, że sen opozycji się kiedyś skończy i przebudzenie jest możliwe.