Reklama.
Nie samym zinfandelem amerykańskie winiarstwo stoi, a przyczynia się do tego różnorodność stref klimatycznych i rodzajów gleby w tym regionie, co umożliwia winiarzom produkowanie bardzo różnorodnych win. W USA mamy 252, a w samej Kalifornii 141 apelacji AVA (American Viticultural Area) – Amerykanie traktują je mniej sztywno niż np. Europejczycy, ale jednak wprowadza to pewien porządek. I tak najbardziej znane regiony winiarskie w Kalifornii to: Napa Valley – słoneczna dolina wypełniana przez chłodzące mgły i chmury; Central Coast – także gorący region, sprzyjający produkcji win o mocnym alkoholu i wreszcie Sonoma – nieco chłodniejsza, sprzyjająca winom o większej kwasowości.
Kalifornia to gorący stan USA – to tu w słynnej Dolinie Śmierci padają rekordy najwyższej temperatury. Ale wysoka temperatura wcale nie sprzyja winom. To chłodniejsze, leżące bliżej wybrzeża Pacyfiku winnice dają wina wygrywające konkursy na całym świecie. Co ciekawe, zimne powietrze wcale nie ma łatwej drogi do kalifornijskich winiarni. Na drodze stoją pasma gór, przez co zimna bryza przechodzi w głąb lądu jedynie wąskimi przesmykami, przez co oddziaływanie chłodnego i mokrego powietrza znad Oceanu Spokojnego jest delikatne.
To w Kalifornii sukcesy odnosił pionier nowoczesnego winarstwa nowego świata – Robert Mondavi. Nie tylko unowocześnił winiarstwo, ale stworzył trendy i mody, które na wiele zapanowały w nowym (a po części i starym) winiarskim świecie. Dość wspomnieć o upowszechnieniu beczek ze stali nierdzewnej, zimnej fermantacji białych winogron czy małych beczek z francuskiego dębu. To także Mondavi przyczynił się do upowszechnienia win jednoodmianowych. Sława tego winiarza pomogła wielu kalifornijskim winnicom zdobyć uznanie nie tylko w USA. Jednak aż do połowy lat 70 XX wieku wina amerykańskie – czyli kalifornijskie – nie cieszyły się szacunkiem na świecie. Europejczycy, w tym głównie Francuzi bronili swoich pozycji.
Dopiero wydarzenie z 1976 roku, zwane jako Degustacja Paryska, skruszyło dominację Europejczyków. Podczas spotkania utytułowanych francuskich krytyków winiarskich, sommelierów i winiarzy, zebranych na zaproszenie brytyjskiego promotora wina, Stevena Spuriera, czerwone wina z Bordeaux i białe burgundy starły się z winami mało znanych nieznanych producentów z Napa Valley w Kalifornii. Komentatorzy spodziewali się, że podczas tej degustacji w ciemno zwyciężą wina z Bordeaux. Tymczasem oceny sędziów wskazywały zwycięstwo Amerykanów. Francuzi tak bardzo byli tym zaskoczeni, że przez kilka miesięcy przemilczali to wydarzenie. Dopiero amerykański Times dotarł do wyników i upowszechnił informację o wygranej Kalifornijczyków. I tu pojawia się polski wątek, bo wyróżnione amerykańskie wino - Stag’s Leap Wine Cellars Cabernet Sauvignon – stworzył Warren Winiarski, winiarz polskiego pochodzenia.
Nieliczni wiedzą, że nowa amerykańska wiceprezydentka, Kamala Harris, jest nie tylko fanką win z Kalifornii, ale też i ich promotorką i znawczynią – bierze udział w spotkaniach miłośników wina kalifornijskich i oficjalnie wspiera ich popularyzację. Ale nie trzeba być wiceprezydentką USA, żeby znać się na kalifornijskich winach. A teraz tę wiedzę można szlifować w profesjonalny sposób. Ruszyła bowiem polska edycja programu Capstone California. To międzynarodowa platforma wiedzy o winach kalifornijskich powstała z inicjatywy California Wine Institute – organizacji promującej kalifornijskie wina na całym świecie, w tym w Polsce.
Program Capstone California zakłada możliwość uczenia się i zdobywania certyfikatów na czterech poziomach. W Polsce za merytoryczną część programu odpowiada Adam Pawłowski MS Wine Academy – instytucja o najwyższej winiarskiej renomie w Polsce. Każdy poziom kursu obejmuje historię, geografię, klimat, gleby, szczepy winorośli, uprawę winorośli, winifikację, leżakowanie, prawo winiarskie, oficjalne klasyfikacje, terminologię, producentów, roczniki win kalifornijskich i ekonomie wina. Aby przejść na wyższy poziom, trzeba ukończyć kurs z niższego – to pozwala budować wiedzę w sposób uporządkowany.
O kalifornijskich winach mogą uczyć się zarówno amatorscy miłośnicy wina jak i eksperci, dla których sprzedaż win jest bardzo istotnym elementem wiedzy zawodowej. Kursy na platformie online prowadzone są po angielsku, ale degustacje stacjonarne w języku polskim. Z kursów online można korzystać już teraz, a degustacje pojawią się od września, 2021. Każdy etap kończy się egzaminem, a dla tych, którzy zdadzą są certyfikaty i przepustki na wyższe poziomy. Kurs na poziomie pierwszym to 6 godzin online i 8 win podczas degustacji stacjonarnej. Wrześniowe degustacje odbędą się w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Wrocławiu i Krakowie. Poziom drugi to już 20 godzin online i 16 win w degustacji stacjonarnej – na razie nie ma jeszcze szczegółów co do dat.
O kalifornijskich winach mogą uczyć się zarówno amatorscy miłośnicy wina jak i eksperci, dla których sprzedaż win jest bardzo istotnym elementem wiedzy zawodowej. Kursy na platformie online prowadzone są po angielsku, ale degustacje stacjonarne w języku polskim. Z kursów online można korzystać już teraz, a degustacje pojawią się od września, 2021. Każdy etap kończy się egzaminem, a dla tych, którzy zdadzą są certyfikaty i przepustki na wyższe poziomy. Kurs na poziomie pierwszym to 6 godzin online i 8 win podczas degustacji stacjonarnej. Wrześniowe degustacje odbędą się w Warszawie, Poznaniu, Gdańsku, Wrocławiu i Krakowie. Poziom drugi to już 20 godzin online i 16 win w degustacji stacjonarnej – na razie nie ma jeszcze szczegółów co do dat.
Kurs w wersji podstawowej kosztuje jedynie 350 złotych, drugi poziom to 600 zł a ceny wyższych poziomów będą znane później. To nie jest dużo, zważywszy, że wina kalifornijskie zyskują popularność, więc ich znawcy mogą liczyć na ciekawą pracę. My będziemy relacjonować wrześniowe degustacje, więc już po wakacjach przekonamy się czy trudno zdać poszczególne egzaminy. Jednak wszystkim polecamy gorąco tę inicjatywę już dziś – w końcu wiedzy o dobrych winach nigdy dosyć.