A udało się szybko, bo za pierwszym razem. To ważne o tyle, że sam przebieg sztucznego zapłodnienia, za które "prywatnie" trzeba płacić średnio 4–8 tysięcy złotych, do przyjemnych nie należy (więcej informacji o in vitro znajdziesz na stronie:
https://portal.abczdrowie.pl/zaplodnienie-in-vitro). Wręcz przeciwnie. I to – zdaniem etyka, profesora Pawła Łukowa – najlepszy argument obalający tezę o tym, że in vitro to „program spełniania życzeń nieodpowiedzialnych rodziców”. – Leczenie niepłodności to nie jest igraszka – przekonuje Łuków. – Jeśli ktoś decyduje się na jego podjęcie, musi się liczyć z bólem, trudnościami. Jeśli z kolei jest gotów się tego cierpienia podjąć, to świadczy tylko o jego realnych potrzebach posiadania dziecka i o tym, że trzeba mu pozwolić je zrealizować. I to się tyczy zarówno małżeństw, związków nieformalnych, jak i osób samotnych.