Co jakiś czas media obiegają informacje o błędach lekarskich, które spowodowały poważny rozstrój zdrowotny lub nawet doprowadziły do śmierci. Szczególnie emocjonalnie reagujemy gdy chodzi o historie dotyczące źle przeprowadzonych porodów lub śmierci dzieci. Chcemy wówczas głowy lekarza, a przynajmniej pozbawienia go prawa wykonywania zawodu.
Odebranie lekarzowi prawa wykonywania zawodu to najcięższa kara wymierzana przez sąd lekarski. Sąd ten rozpatruje sprawy dotyczące lekarzy tylko przez pryzmat ich przewinień zawodowych. To nie jest sąd powszechny, który może wymierzyć karę więzienia. Niewtajemniczonym wydaje się więc, że sądy lekarskie są pobłażliwe w stosunku do lekarskich przewinień w myśl, że swój swojemu krzywdy nie zrobi. Nic bardziej mylnego – przekonują lekarscy samorządowcy.
Społeczeństwo żąda kar
– Jest zapotrzebowanie społeczne na surowe kary dla lekarzy w sytuacjach kiedy w wyniku błędu medycznego dochodzi do powikłań lub śmierci pacjenta. Jednak trzeba pamiętać, że kara pozbawienia wykonywania zawodu jest najsurowszą karą wymierzaną przez sąd lekarski, dlatego orzekana jest stosunkowo rzadko. Takie kary dotyczą ciężkich przewinień np. gdy lekarz wykorzystuje swoją pozycję społeczną, zawodową w celach przestępczych. Przykładem może być wykorzystywanie seksualne pacjentów. W takich sytuacjach istnieje konieczność wyeliminowania takiego człowieka z lekarskiej społeczności – tłumaczy nam Wojciech Łącki, przewodniczący Naczelnego Sądu Lekarskiego.
Przewodniczący przyznaje, że rocznie niewiele wydawanych jest wyroków, w których karą jest pozbawienie prawa wykonywania zawodu. Wyjaśnia jednak, że kara musi spełniać rolę prewencji ogólnej i indywidualnej, zmuszać do odpokutowania czynów niezgodnych z prawem i powodować zmianę postępowania czy sposobów leczenia stosowanych przez lekarza. Jednocześnie ma być sygnałem dla innych lekarzy, żeby nie postępowali tak, jak postępował ukarany lekarz.
Przy sprawach dotyczących błędów lekarskich zapomina się, że nawet jeśli doprowadziły do tragedii, to zwykle były działaniem nieumyślnym. Lekarz nie chciał do nich doprowadzić i trzeba wziąć to pod uwagę. Jeśli natomiast umyślnie zrobi krzywdę pacjentowi, to jest to oczywiście sprawa dla sądu powszechnego, który będzie go sądził tak, jak każdego innego człowieka, który kogoś zabił, bądź wyrządził mu jakąś szkodę.
Większy wachlarz kar
W 2009 roku w wyniku zmiany prawa, sądy lekarskie mają większy zestaw kar. Nie jest to już tylko, jak się powszechnie sądzi, przysłowiowe upomnienie. Obecnie sądy lekarskie mogą orzekać ograniczenie zakresu czynności w wykonywaniu zawodu lekarza na okres od sześciu miesięcy do dwóch lat.
– Jako przykład można podać lekarza ginekologa-położnika, który popełnił błąd podczas przyjmowania porodu. Można np. ukarać go czasowym zakazem pracy na sali porodowej. Wówczas nadal może pracować w przychodni, mieć kontakt z pacjentami, ale nie będzie przez ten czas odbierał porodów – tłumaczy przewodniczący NSL.
Przyznaje, że takie kary orzekane są coraz częściej. Jego zdaniem działają one bardzo wychowawczo. Zresztą nawet kary upomnienia są dotkliwe, bo stanowią przysłowiową plamę na lekarskim honorze. Podkreślił to nawet Trybunał Konstytucyjny w jednym ze swoich wyroków
Nasz rozmówca zapewnia, że w ilości orzekanych kar pozbawienia wykonywania zawodu nie wyróżniamy się na tle innych krajów europejskich. Samorządy lekarskie traktują ją tak samo jak polski samorząd lekarski, jako ostateczność. Dlatego nieodbieranie prawa wykonywania zawodu każdemu lekarzowi, który ma coś na sumieniu nie powinno być powodem do często pokutującego u nas poglądu, że samorząd lekarski zamiata lekarskie przewinienia pod dywan.
Tylko sąd lekarski pozbawia
Jak informuje nas Naczelna Izba Lekarska, w latach 2000-2014 wydano trzynaście orzeczeń pozbawienia prawa wykonywania zawodu.
Wśród kar, jakie może wymierzyć lekarzowi, sąd lekarski znajdują się: upomnienie, nagana, kara pieniężna (od jednej trzeciej do czterokrotnego przeciętnego wynagrodzenia w Polsce, na ustalony przez sąd cel społeczny związany z ochroną zdrowia), zakaz pełnienia funkcji kierowniczych w jednostkach ochrony zdrowia na czas określony (do pięciu lat), ograniczenie zakresu czynności lekarskich (do dwóch lat), zawieszenie prawa wykonywania zawodu na czas określony (do pięciu lat), i wreszcie pozbawienie prawa wykonywania zawodu.
Pozbawić prawa wykonywania zawodu, czyli spowodować, że ktoś przestaje być lekarzem, nie może sąd powszechny. Może natomiast zakazać wykonywania określonego zawodu. Zakaz taki może zostać orzeczony, jeżeli sprawca przestępstwa nadużył przy popełnieniu przestępstwa stanowiska lub wykonywanego zawodu albo okazał, że dalsze zajmowanie stanowiska lub wykonywanie zawodu zagraża istotnym dobrom chronionym prawem. Zakaz taki orzeka się w granicach od 1 roku do 15 lat.
Może być orzeczony dożywotnio w razie skazania na karę pozbawienia wolności za przestępstwo przeciwko wolności seksualnej lub obyczajności na szkodę małoletniego oraz w razie skazania na karę pozbawienia wolności za umyślne przestępstwo przeciwko życiu i zdrowiu na szkodę małoletniego. W przypadku powtórnego skazania za takie przestępstwo, zakaz wykonywania zawodu obligatoryjnie orzeka się dożywotnio.
Pozbawienie prawa wykonywania zawodu orzekane jest wówczas kiedy jesteśmy niezbicie przekonani ,że lekarz nie może dalej wykonywać zawodu, nie nadaje się do jego wykonywania, nie może pozostać w lekarskiej społeczności.