Ewa Błaszczyk zaszczepiła przeciw COVID córkę w śpiączce. Wyjawiła powód swojej decyzji
redakcja naTemat
27 października 2021, 12:47·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 27 października 2021, 12:47
Ewa Błaszczyk zdecydowała się na zaszczepienie swojej córki Aleksandry Jurkiewicz, która od 20 lat jest w śpiączce. Konsultowała tę decyzję z szeregiem neurologów. Powodem decyzji była bardzo niska odporność osób w śpiączce, którą aktorka porównała do odporności osób z wirusem HIV.
Reklama.
Antyszczepionkowcy zyskali kolejnego "wroga" - osobę publiczną mówiącą głośno o swojej decyzji co do szczepień. Tym razem jest to Ewa Błaszczyk, która zdecydowała się zaszczepić córkę Aleksandrę.
- Moja córka też jest zaszczepiona. Mimo że była duża burza mózgów wśród neurologów, bo to nie jest takie oczywiste. Te osoby są bezbronne, bo przebywając w śpiączce, bardzo dużo się dzieje w organizmie. Przede wszystkim odporność takiej osoby jest taka jak przy HIV - powiedziała aktorka w rozmowie z portalem Jastrząb Post.
Marianna i Aleksandra Janczarskie są bliźniaczkami i w styczniu przyszłego roku będą obchodziły 28. urodziny. Aleksandra od 20 lat jest w śpiączce. Gdy miała siedem lat, zakrztusiła się tabletką i straciła przytomność. Od tamtej pory Ewa Błaszczyk nieustannie walczy o powrót córki do zdrowia.
Dzięki jej działaniom w 2012 roku przy Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie otwarto klinikę neurorehabilitacji "Budzik", która pomaga takim osobom jak Ola.
Siostra bliźniaczka dziewczyny - Marianna - jest absolwentką warszawskiej szkoły teatralnej i dziennikarstwa. Choć czasem można zobaczyć ją w teatrze czy serialu (np. "M jak miłość"), Jaczewska zajmuje się głównie rozwijaniem swojej marki odzieżowej Mañana.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut