nt_logo

"Wiem, siedzę za dużo przed ekranem". Też to ciągle powtarzasz? Dobrze, to pierwszy krok do zmiany

Karolina Pałys

30 marca 2023, 09:34 · 5 minut czytania
Mam w smartfonie świetną opcję: co tydzień otrzymuję raport, który mówi mi, ile czasu poświęcam na korzystanie z poszczególnych aplikacji. Tę samą funkcję ma mój laptop. Dzięki temu mogę sprawdzić, jak długo siedzę przy kompie i jak często spoglądam na telefon. Tyle że nigdy tego nie sprawdzam. A wy?


"Wiem, siedzę za dużo przed ekranem". Też to ciągle powtarzasz? Dobrze, to pierwszy krok do zmiany

Karolina Pałys
30 marca 2023, 09:34 • 1 minuta czytania
Mam w smartfonie świetną opcję: co tydzień otrzymuję raport, który mówi mi, ile czasu poświęcam na korzystanie z poszczególnych aplikacji. Tę samą funkcję ma mój laptop. Dzięki temu mogę sprawdzić, jak długo siedzę przy kompie i jak często spoglądam na telefon. Tyle że nigdy tego nie sprawdzam. A wy?
Fot. Unspalsh.com / Farhad Ibrahimzade

Jeśli jesteście na tyle świadomymi użytkownikami urządzeń ekranowych, że potrafcie dawkować sobie czas spędzany na scrollowaniu social mediów czy skutecznie bronić się przed wpadaniem w czarną dziurę internetowych newsów, czy plotek, gratuluję i przede wszystkim zazdroszczę.

Z pierwszego Ogólnopolskiego Badania Higieny Cyfrowej w 2022 przeprowadzonego przez Instytut Cyfrowego Obywatelstwa i Fundację Orange wynika bowiem, że 14,3 proc. osób dorosłych kontroluje swój czas ekranowy a 21,9 proc. ogranicza liczbę powiadomień. 

Wielu z nas smartfonów i komputerów używa do pracy - tego nie przeskoczymy. Po pracy urządzenia osobiste pomagają nam utrzymać kontakt ze znajomymi, organizować spotkania, być na bieżąco z tym, co dzieje się na świecie, umawiać się do kina, kosmetyczki płacić rachunki… Znalezienie sfery życia, w którą nie ingeruje technologia, nie jest dzisiaj wcale takie łatwe. Czy jest sens z tym walczyć?

Twórcy Raportu Ogólnopolskiego Badania Higieny Cyfrowej przekonują, że owszem, choć tak naprawdę wcale nie o walkę tutaj chodzi. 

Co to jest higiena cyfrowa i dlaczego trzeba odrobić z niej lekcje?

Rozsądne korzystanie z urządzeń ekranowych to wyzwanie. Bo tak naprawdę, w którą stronę powinien nas ów rozsądek kierować? Ile godzin możemy przeznaczyć dziennie na rozrywkę przed komputerem, a ile będzie już za dużo? Czy scrollowanie Instagrama przed snem jest rozsądne? A nastawianie budzika w telefonie i odkładania go na poduszkę?

Takie właśnie pytania zaczęły pojawiać się w mojej głowie, kiedy zaczęłam zastanawiać się, jak zdefiniować pojęcie “higiena cyfrowa”. Autorki badania, Magdalena Bigaj i  Magdalena Woynarowska, zamknęły  to pojęcie w jednym zdaniu:

Higiena cyfrowa to chroniące zdrowie zachowania związane z używaniem technologii informacyjno- komunikacyjnych. 

Mimo że definicja jest krótka i konkretna, to jednocześnie bardzo pojemna. Na liście “zdrowych zachowań” znajdziemy bowiem nie tylko ograniczanie czasu spędzanego przed komputerem. Ważne jest również np. świadome korzystanie (a właściwie: niekorzystanie) z urządzeń w sytuacjach społecznych.

Jeśli więc po przyjściu do restauracji automatycznie kładziecie smartfon na stoliku albo beznamiętnie scrollujecie społecznościówki, podczas gdy wasze dziecko bawi się z innymi maluchami na placu zabaw, może to oznaczać, że w realizacji zasad higieny cyfrowej nie jesteście biegli. 

Higiena cyfrowa to zbiór zasad, które pozwolą nam uzdrowić naszą relację z technologią - wskazówki, dzięki którym, z jednej strony, staniemy się bardziej obecni (bez uciekania wzrokiem na listę powiadomień co kilka sekund), z drugiej zdrowsi (pomyślcie choćby o oczach narażonych na działanie światła niebieskiego), a z trzeciej - bezpieczniejsi (o konsekwencjach korzystania ze smartfonów w czasie jazdy chyba nie trzeba mówić).

Pytanie jednak, gdzie szukać właściwych wskazówek i wytycznych? Kto powinien ustalać granice w korzystaniu z urządzeń cyfrowych? Skąd mamy wiedzieć, że “dużo” zmieniło się w “za dużo”? 

Tu zaczynają się schody. Autorki badania i redaktorki raportu, Magdalena Bigaj, prezeska Instytutu Cyfrowego Obywatelstwa i Magdalena Woynarowska, doktorka habilitowana nauk społecznych z  Zakładu Zdrowia Publicznego Wydziału Nauk o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, tłumaczą, że opanowanie przez dorosłych zasad higieny cyfrowej jest sporym wyzwaniem:

Musimy sobie uświadomić, że niewłaściwe korzystanie z urządzeń ekranowych może być „nowym” czynnikiem ryzyka dla naszego zdrowia teraz i w przyszłości, wiedzieć, jak należy postępować i dlaczego należy tak robić. Musimy wdrażać zasady higieny cyfrowej do codziennego życia, bo aby one odniosły skutek, nie wystarczy tylko o nich wiedzieć, trzeba je praktykować. Wszyscy potrzebujemy edukacji w zakresie higieny cyfrowej.Magdalena WoynarowskaWspołautorka Raportu z Ogólnopolskiego Badania Higieny Cyfrowej

O tym, jak ważna jest edukacja w zakresie odpowiedzialnego korzystania z urządzeń ekranowych, od lat mówi również Fundacja Orange:

Zachowywanie higieny cyfrowej przez dorosłych jest ważne również dlatego, że to właśnie oni modelują zachowania dzieci i młodzieży w tym obszarze. Rodzina, szkoła i najbliższe otoczenie to pierwsze miejsca treningu społecznego, w których dzieci i młodzież powinny uczyć się, jak używać urządzeń ekranowych i internetu w sposób chroniący zdrowie. Dlatego niezbędne jest podejmowanie działań edukacyjnych upowszechniających higienę cyfrową, które skierowane są do osób dorosłych.Konrad Ciesiołkiewicz Prezes Fundacji Orange

Fundacja Orange wspiera dzieci i młodzież w nabywaniu kompetencji przyszłości. Dzięki Fundacji młodzi ludzie kształtują zdrowe nawyki cyfrowe, poznają podstawy bezpieczeństwa w sieci czy uczą się programowania. Do tej pory w akcjach organizowanych przez Fundację  takich jak MegaMisja i #SuperKoderzy,  wzięło udział 40 tys. uczennic i uczniów z 2 tys. szkół. 

Jeśli więc chodzi o ofertę edukacyjną dla dzieci, opcje istnieją. Dorośli mają pod tym względem pod górkę: nikt nas przecież nie zaprosi na obowiązkowy kurs higieny cyfrowej, nie wyśle nam podręcznika, do którego możemy zajrzeć w razie wątpliwości. Na szczęście jednak pojawia się coraz więcej możliwości, aby tę konkretną lukę edukacyjną uzupełnić.

W poszukiwaniu straconego czasu (pozaekranowego)

Działaniem, które może pomóc nam w wyrabianiu zdrowych nawyków, jest Test Higieny Cyfrowej, opracowany przez Magdalenę Bigaj i  Magdalenę Woynarowską na podstawie Kwestionariusza Samooceny Higieny Cyfrowej, wykorzystanego w badaniu. 

Znajdziecie go pod tym adresem. To właśnie od wypełnienia tej dość szczegółowej ankiety warto rozpocząć swoją drogę ku bardziej świadomemu korzystaniu z urządzeń cyfrowych. Bo jak tłumaczy mi dr Woynarowska, test został zaprojektowany tak, aby od razu podsuwać nam pomysły na to, co powinniśmy ulepszyć:

Pierwszym krokiem w tej edukacji może być umożliwienie ludziom dokonania samooceny swoich zachowań. Jest to  okazja do samopoznania, punkt wyjścia do refleksji na temat swego postępowania oraz jego poprawy w kierunku prozdrowotnym.Magdalena WoynarowskaWspołautorka Raportu z Ogólnopolskiego Badania Higieny Cyfrowej

Pytania zawarte w Teście trafiają w wiele czułych miejsc: prowokują do przemyślenia naszych relacji z urządzeniami ekranowymi i zdefiniowania granic, które świadomie lub nie, jakiś czas temu skutecznie zatarliśmy. 

Bo ile razy złapaliście się nad tym, że pracujecie przed komputerem nieprzerwanie od kilku godzin - wygięci w przysłowiowy paragraf, prawie nie mrugając oczami? Ile godzin w tygodniu poświęcacie na rozmowy twarzą w twarz, a nie twarzą w ekran? Albo ile jest takich miejsc, do których idziecie bez smartfona?

Odpowiadanie na te pytania nie jest łatwe. Być może, tak jak ja, momentalnie zaczniecie się usprawiedliwiać: dużo pracuję, chcę być na bieżąco, co w tym złego? Ale potem zaczynacie uświadamiać sobie, że nawet podczas ćwiczeń na siłowni oglądacie ulubiony serial na komórce. A idąc do sklepu wydzwaniacie znajomą, albo włączacie podcast. To samo jadąc samochodem. O tym, że nie pamiętam, kiedy ostatni raz położyłam się spać, a nie usnęłam oglądając kolejny odcinek “Nawet-nie-pamiętam-czego” już nawet nie wspomnę. 

Wypełnienie Testu otwiera oczy i pozwala uświadomić sobie, że higiena cyfrowa to nowy prozdrowotnego stylu życia. . Przestrzeganie jej zasad to inwestycja w zdrowie. Niedostatki w ich przestrzeganiu mogą niekorzystne wpływać na nasze funkcjonowanie osobiste i zawodowe, nasze samopoczucie i zdrowie . 

Nie chcę straszyć, ale… 

Dr Woynarowska tłumaczy, że niehigieniczne korzystanie z urządzeń ekranowych ma swoje konsekwencje: 

Nadmierne i nie w pełni świadome używanie tych urządzeń może prowadzić m.in. do ograniczenia aktywności fizycznej, dolegliwości mięśniowo-szkieletowych, zaburzeń snu, zmęczenia, problemów ze wzrokiem i słuchem, pogorszenia samopoczucia psychicznego, zaburzeń koncentracji, zubożenia relacji społecznych, wypadków i urazów.Magdalena WoynarowskaWspołautorka Raportu z Ogólnopolskiego Badania Higieny Cyfrowej

Jaka jest dokładnie skala tego rodzaju zagrożeń? Tego dowiemy się za kilka lat. Technologia dopiero niedawno zdominowała nasze życia w tak ogromnym stopniu, więc badań na temat “przedawkowania” technologii nie mamy jeszcze zbyt wiele. Wiemy jednak na pewno, że nadużywanie zdecydowanie nam nie służy:

Każdy powinien rozumieć, że należy chronić się przed tymi zagrożeniami dla swojego lepszego funkcjonowania, samopoczucia i zdrowia. Tą ochroną jest właśnie praktykowanie w codziennym życiu zasad higieny cyfrowej. Ludzie powinni się jej uczyć dla siebie samych, a także dla innych, zwłaszcza jeśli modelują ich zachowania.Magdalena WoynarowskaWspołautorka Raportu z Ogólnopolskiego Badania Higieny Cyfrowej

 Upłynie jeszcze sporo czasu, zanim higiena cyfrowa stanie się dla nas zagadnieniem tak oczywistym, jak higiena jamy ustnej. Dobrze jednak, że zaczynają pojawiać się narzędzia, które nas do tego punktu doprowadzą.