Oczekiwanie na dziecko to jeden z najpiękniejszych momentów w życiu każdego rodzica. Prawidłowo przebiegająca ciąża trwa dziewięć miesięcy, niestety nie każda kończy się porodem w terminie. Czy zbyt wczesne przyjście na świat dziecka może być dla niego niebezpieczne?
Do
porodów przedwczesnych dochodzi zazwyczaj między 22. a 37. tygodniem ciąży i często niesie ze sobą ryzyko powikłań dla noworodka lub jego matki. W Polsce liczba narodzin przed terminem jest coraz wyższa, ponieważ opóźnił się wiek kobiet, które decydują się na dziecko. Jak zapewnia dr n. med. Piotr Bruszewski z Poznania, zagrożenie porodu przedwczesnego można zminimalizować jeszcze w czasie ciąży. Wcześniaki ważą między 500 a 2500 gramów i w związku z tym, że mają problemy z samodzielnym funkcjonowaniem, wymagają specjalistycznej opieki. Dzieci z porodów przedterminowych narażone są na wiele chorób i zaburzeń, związanych np. ze słuchem i wzrokiem lub o podłożu intelektualnym i nerwowym. Wcześniaki mają również obniżoną odporność i ryzyko utraty życia jest znacznie wyższe niż w przypadku noworodków, które urodziły się w terminie.
Na porody przedwczesne narażone są nie tylko kobiety powyżej 35. roku życia, ale również nastolatki do lat 18. Nie bez znaczenia jest także tryb oraz warunki pracy, sposób odżywiania, infekcje oraz mikrobiologia dróg rodnych. Dlatego, aby obniżyć ryzyko przedterminowego urodzenia dziecka, każda przyszła matka powinna ograniczyć wysiłek fizyczny, zrezygnować z wszelkiego rodzaju używek (alkohol, papierosy, kawa) i przestawić się na spokojny i dobrze zorganizowany tryb życia. Dużą rolę odgrywać będą regularne badania i wizyty u lekarza. Stała kontrola bakteriologiczna pochwy i leczenie zakażeń w jej okolicy również nie są bez znaczenia. Przy podejrzeniu zagrożenia porodem przedwczesnym należy zapewnić kobiecie jak najbardziej komfortowe warunki, w których będzie oczekiwać na przyjście na świat dziecka. Każda przyszła matka powinna zrezygnować nie tylko z pracy, ale także z domowych obowiązków, a w ciężkich przypadkach lekarz może zalecić hospitalizację, która może potrwać do momentu porodu.