Badanie opublikowane na łamach „Biology Letters” dowiodło, że skóra o żółtawym odcieniu wynikającym z diety bogatej w warzywa i owoce może uczynić nas bardziej atrakcyjnymi. Szczególnie korzystna dla naszej cery okazuje się marchew.
Reklama.
Cenne karetonoidy
Naukowcy już wcześniej zauważyli, że żółte odcienie skóry w wielu kulturach uważane są za bardziej atrakcyjne, a ich posiadacze – za ludzi zdrowszych. Zespół badawczy, który poczynił ostatnie odkrycie, zauważył, że czynniki te są ze sobą powiązane, a nasze preferencje w stosunku do żółtawej skóry mogą wynikać z chęci znalezienia partnera o dobrym zdrowiu.
Owoce i warzywa o intensywnych barwach, takie jak marchew, zawierają karetonoidy, które wykazują działanie przeciwutleniające w osoczu krwi, wspomagając układ odpornościowy. Niski poziom tych związków występuje najczęściej u osób cierpiących na zakażenia pasożytami lub choroby takie jak malaria. Z drugiej strony, wysokie stężenie karetonoidów związane jest z lepszym zdrowiem. Oprócz właściwości prozdrowotnych, substancje te mogą delikatnie zmieniać odcień skóry, nadając jej żółtawy koloryt.
Zdrowie jest atrakcyjne
Naukowcy z Uniwersytetu w Yorku z dr Carmen Lefevre na czele postanowili sprawdzić, czy nasze upodobanie do żółtawych odcieni skóry wynika z wrodzonych skłonności ku temu wskaźnikowi zdrowia, czy też może ma ono podłoże estetyczne i ukształtowało się w kontekście niezwiązanym z poszukiwaniem idealnego partnera.
W badaniu udział wzięło 56 ochotników. Po cyfrowej obróbce zdjęć twarzy 10 mężczyzn i 10 kobiet, naukowcom udało się stworzyć pary wizerunków odzwierciedlających skutki stosowania diet bogatych i ubogich w warzywa oraz owoce. Następnie, obrazy w losowej kolejności przedstawiono 30 osobom, które oceniły atrakcyjność twarzy. Pozostali ochotnicy biorący udział w badaniu poproszeni zostali o określenie tego, jak przyjemne wydało im się te same 40 zdjęć, przetworzonych w taki sposób, aby przestały przedstawiać twarze, jednak zachowały pożądaną kolorystykę. Ostatni test miał na celu stwierdzenie, czy uczestnicy generalnie woleli żółty odcień, czy upodobanie to ograniczało się wyłącznie do kolorytu twarzy.
Okazało się, że podczas gdy twarze odzwierciedlające wysokie spożycie owoców i warzyw uważane były za bardziej atrakcyjne niż oblicza reprezentujące mniej zdrową dietę, podobnych wyników nie odnotowano w przypadku obrazów abstrakcyjnych. Chociaż ochotnicy preferowali zdrowe twarze o żółtym odcieniu, nie wykazywali upodobań kolorystycznych ani względem „zdrowo”, ani „niezdrowo” zabarwionych zdjęć. Wyniki pokazują, że żółte tony skóry wolimy nie dlatego, iż zostaliśmy do tego zaprogramowani, ale dlatego, że potrafimy wyłapać subtelne różnice w odcieniu skóry, wskazujące na większe spożycie owoców i warzyw oraz lepsze zdrowie.
Czy marchew rzeczywiście gwarantuje lepsze zdrowie?
Wiele dowodów wskazuje na fakt, że dieta bogata w warzywa i owoce zawierające dużą ilość przeciwutleniaczy zmniejsza ryzyko raka i chorób sercowo-naczyniowych. Dotyczy to także marchwi.
Karotenoidy spożywane wraz z dietą zwalczają wolne rodniki, dzięki czemu działają przeciwnowotworowo. W wyniku jednego z badań udowodniono, że palacze, którzy nie spożywali marchwi narażeni byli na trzykrotnie wyższe ryzyko raka płuc niż ci spożywający ją co najmniej raz w tygodniu. Ponadto, beta-karoten odgrywa ważną rolę w przeciwdziałaniu nowotworom jelita grubego. Badacze z Harwardzkiej Szkoły Zdrowia Publicznego stwierdzili tymczasem, że dieta bogata we wspomniany związek może chronić przed rakiem prostaty.
W badaniu przeprowadzonym w 2011 roku udowodniono, że sok z marchwi zabija komórki białaczki i hamuje ich rozwój. Co więcej, zdaniem okulisty Jilla Koury’ego z Uniwersytetu Duke, niedobór witaminy A skutkować może uszkodzeniem wzroku. Na szczęście wzbogacenie diety o produkty zawierające beta-karoten może odwrócić szkody. Jak podają specjaliści, wbrew powszechnemu przekonaniu mało prawdopodobne jest, aby człowiek doświadczył poprawy widzenia wskutek spożywania marchwi, chyba że wcześniej posiadał niedobór witaminy A, co jest częstym problemem krajów rozwijających się.