
Czy psy robią miny?
Fani dobrej fotografii docenią zapewne projekt “Dogs in Cars” Martina Usborne’a, będący poruszającym studium psiej (ale nie tylko) samotności.
Osobom ceniącym sobie nieco lżejsze podejście do tematu spodoba się zaś pomysł Sebastiana Magnaniego, który sportretował zwierzęta “ubrane” tak, jak ich właściciele. (Takich “stylizacji” jest zresztą znacznie więcej) Ciekawe zdjęcia można wyłowić też wśród zgłoszeń na takie konkursy, jak opisywany w “The Guardian” Kennel Club's Dog Photographer of the Year competition.
Najważniejsza rzecz w fotografii wszelkich zwierząt to cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość. Szczególnie koty nie lubią, kiedy mówi im się, co mają robić, nie znoszą pozowania ani przebieranek. Z mojej perspektywy zawsze myślę o tym, jak czuje się zwierzę – nie o tym, żeby zrobić mu „milutką fotkę”. CZYTAJ WIĘCEJ
– Zawsze chodzi o to samo. O wyrażanie emocji – mówi Żaneta Żmuda-Kozina, zajmująca się fotografią psów, tłumacząc, że jej zdaniem nie ma większych różnic między dobrym zdjęciem człowieka i zwierzęcia. Podkreśla, że sztuka polega na tym, by uchwycić na fotografii to, czy pies jest wesoły, smutny, zawadiacki, pełen energii, zmęczony.
Jak pies z kotem
– Trzeba się zniżyć do ich poziomu – śmieje się fotografka Anna Csernak, zapytana o podstawowe porady dotyczące “zwierzęcej” fotografii.
Nie róbmy zdjęć z góry. Kładziemy się lub kucamy: zdjęcia powinno robić się mniej więcej z wysokości barku zwierzęcia. Należy unikać obiektywów szerokokątnych, żeby pies czy kot się “nie rozjeżdżał”, żeby nie stracić proporcji. Jeśli fotografujemy psa, warto też wziąć ze sobą zabawki, żeby zainteresować zwierzę.
Csernak dodaje przy tym, że “współpraca” z kotami jest generalnie znacznie trudniejsza: – Z kotem nie “podyskutuję”. On i tak będzie robić to, na co ma ochotę. Pozostaje mi leżeć na podłodze i cierpliwie czekać na odpowiedni moment – mówi.
Fotografowanie kotów bardzo różni się od pracy z psami. Koty nie potrafią długo utrzymać uwagi, są też bardzo niezależne, dlatego musimy zadbać o stworzenie przestrzeni, w której będą czuć się swobodnie. Kiedy czują się komfortowo w twojej obecności, pokażą swoją prawdziwą, zawadiacką kocią naturę. CZYTAJ WIĘCEJ
Anna Sychowicz również zwraca uwagę na różnice między pracą z kotem i psem: – Psa łatwiej jest “przekupić”. Koty chodzą swoimi ścieżkami. Z drugiej strony wiele zależy od temperamentu konkretnego zwierzaka, nie ma reguł – ocenia fotografka.
A efekt często bywa naprawdę znakomity, choć czasem można mieć wątpliwość, czy bardziej urzekają nas same fotografie, czy raczej przedstawione na nich sympatyczne zwierzaki. Bo jak potwierdzają nasze rozmówczynie, w tej akurat dziedzinie trudno oddzielić od siebie miłość do fotografii i do zwierząt. Dobrze wyraził to jeden z internautów pod galerią zwycięskich zdjęć z ubiegłorocznego konkursu 'Best dog photographers of the year':
Nie wyobrażam sobie zasiadać w jury. Wszystkie są wspaniałe. Mam teraz ochotę pobiec do domu, poprzytulać się i pobawić z moimi psami. CZYTAJ WIĘCEJ