Kamienne Kręgi w Odrach na Kaszubach to jedno z najcenniejszych miejsc w Europie, ale o ich budowniczych nie wiemy dużo. Mowa o Gotach – germańskim plemieniu, które dwa tysiące lat temu przybyło na tereny dzisiejszej Polski. Tymczasem o twórcach unikatowego cmentarzyska nazywanego "polskim Stonehenge" naprawdę warto usłyszeć. O tym, dlaczego Goci pozostawili po sobie jedynie kręgi i kurhany, palili zmarłych wraz z ich rzeczami i czcili księżyc, opowiada Hanna Rząska, kustosz działu archeologicznego Muzeum Historyczno-Etnograficznego im. Juliana Rydzkowskiego w Chojnicach.
Poniższy materiał został zrealizowany w ramach BRID – nowego projektu Grupy naTemat. Temat artykułu został najpierw wybrany w głosowaniu na stronie głównej naTemat.pl, a następnie czytelnicy wsparli nas finansowo w jego realizacji. Kolejne głosowania oraz projekty do wsparcia zawsze znajdziesz na brid.natemat.pl. Dziękujemy, że z nami jesteście!
Przyznam szczerze: wcześniej nie wiedziałam o istnieniu Gotów.
Nie dziwię się. Większości z nas Goci kojarzą się jedynie z popularną subkulturą.
Kim są w takim razie Goci?
To lud germański, który przybył na ziemie polskie z terenów Skandynawii. Wiemy to z kronik – w tym czasie o Gotach pisali historycy rzymscy, chociażby Tacyt, który opisał ich w swoim dziele "Germanica". W VI wieku Kasjodor, polityk i historyk na dworze króla Ostrogotów Teodoryka Wielkiego, stworzył dzieło "Historia Gotów". Niestety nie przetrwało ono do naszych czasów. W 551 roku gocki historyk i kronikarz Jordanes sporządził jednak obszerne streszczenie "Historii Gotów" – "Geticę. O pochodzeniu i czynach Gotów". To stamtąd wiemy, że Goci przybyli na polskie ziemie.
Jak Goci znaleźli się na Kaszubach?
Jordanes opisuje, że na początku naszej ery król Berik wraz ze swoimi ludźmi przybyli na okrętach do Gothiskandzy. I tutaj rodzi się kolejne pytanie: gdzie znajdowała się Gothiskandza? Teorii jest wiele. Jedni mówią o Jutlandii, inni o okolicach ujścia Odry. Najprawdopodobniej Goci stanęli jednak na naszym brzegu Bałtyku w delcie Wisły i to tam założyli Gothiskandzę. Stamtąd ruszyli na tereny środkowego i wschodniego Pomorza, zajmując m.in. Pojezierze Kaszubskie, obszar wzdłuż dolnego biegu Wisły wraz z doliną Nogatu oraz Wyżyną Chełmińską. To był pierwszy etap zasiedlenia tych ziem. Około 70 roku naszej ery Goci dotarli do nas – w okolice Odrów, Węsior i Leśna, czyli miejsc z kręgami kamiennymi.
Czy spotkali tutaj miejscową ludność? Doszło do rozlewu krwi?
Trudno powiedzieć. Podejrzewamy, że zajmowanie tutejszych terenów nie odbywało się na drodze pokojowej i mogło dojść do walk z lokalną społecznością. Niektóre tereny, na których osiedlili się Goci, były jednak przedtem niezamieszkane. Przybysze osiedlali je od nowa i stworzyli tzw. kulturę wielbarską.
Jak wyglądało życie Gotów na polskich ziemiach?
Goci zakładali osiedla i cmentarzyska. Niestety znamy jedynie te drugie – do tej pory nie odkryto gockich osad. Najprawdopodobniej znajdowały się one w pobliżu kamiennych kręgów – raczej nie przemierzano dużych odległości, by pochować swoich zmarłych. Jak widać, w archeologii pozostało sporo do odkrycia.
Jak wyglądało życie codzienne Gotów? Niewiele wiadomo. Gospodarka opierała się na naturze, możemy się więc domyślać, że hodowali zwierzęta i uprawiali ziemię. Prawdopodobnie polowali, gdyż igły i grzebienie, które pozostawili po sobie Goci, były wykonane z rogów. Być może pozyskiwali je właśnie podczas polowań. Goci byli również ludem wojowniczym i z pewnością wyruszali na wojenne wyprawy.
OBEJRZYJ WIDEOREPORTAŻ Z ODRÓW
Świadczy o tym, chociażby kilka grobów, skupionych blisko siebie na wyodrębnionym obszarze cmentarzyska, zawierających element oręża związany z wyposażeniem jeździeckim – ostrogi kabłąkowe. Jeźdźcy zakładali je na buty, aby pobudzić konia do pędu. Taka lokalizacja pochówków z ostrogami może świadczyć, że pochowani mężczyźni stanowili elitarną grupę jeźdźców - wojowników, których łączyły bliskie więzy społeczne.
Obecność ostróg w grobach gockich to wyjątek od reguły, gdyż wyznacznikiem kultury wielbarskiej jest brak broni w pochówkach męskich. Być może była ona zbyt cenna, by ją zakopywać i dziedziczyli ją synowie. Możliwe również, że dochodziło do tabuizacji broni, czyli wyłączania jej z użytkowania w pewnych okolicznościach, np. w czasie obrzędów rytualnych, świąt, pogrzebów. Być może oddając cześć bogu wojny zawieszano ją na drzewach.
Na cmentarzysku w Odrach znaleziono nie tylko kurhany z pochówkami, ale również kamienne kręgi. Po co Goci je zakładali?
Gdy Goci zakładali cmentarzysko, jako pierwsze układali właśnie kręgi. Głazy wkopywano w ziemie w równych odległościach, a w samym środku kręgu stawiano jeden lub dwa kamienie, tzw. stele. Zwykle w kręgach nie było pochówków, ale w Odrach takie pochówki – dość ubogie – się zdarzały. W niektórych kręgach archeolodzy znaleźli również rozrzucone kości oraz ślady palenisk, co może świadczyć o pochówkach rytualnych, czyli o składaniu ofiar z ludzi.
A czy wiemy coś o wierzeniach Gotów?
W zasadzie możemy jedynie nawiązywać do wierzeń w kolebce Gotów, czyli w Skandynawii. Prawdopodobnie czczono boga wojny Marsa, a także słońce oraz księżyc jako siły nadprzyrodzone. Gotki wykonywały nawet amulety w kształcie księżyca, aby zapewnić sobie przychylność i zdrowie oraz ochronić się (zwłaszcza będąc w ciąży) przed działaniem złych mocy. Kiedy Goci dotarli do Europy Zachodniej, stali się chrześcijanami, nawet budowali okazałe chrześcijańskie świątynie.
Z wierzeniami powiązane są zwyczaje pogrzebowe. Na cmentarzysku w Odrach Goci pozostawili po sobie nie tylko kręgi, ale również kurhany, w których znaleziono pochówki.
Kurhany były grobowcami rodzinnymi rozmieszczonymi na planie koła. W kurhanie zwykle mieścił się jeden lub więcej pochowków – zarówno szkieletowych, jak i ciałopalnych, gdyż cmentarzyska Gotów były birytualne, czyli zmarłych zarówno kremowano, jak i chowano niespalonych. Oba rodzaje pochówków różniły się tylko głębokością posadowienia: popielnicę, do której zsypywano spalone szczątki, umieszczano na głębokości od pół do jednego metra, a pochówki szkieletowe mieściły się znacznie niżej – do dwóch metrów w głąb.
W przypadku grobów szkieletowych ciało zmarłego składano albo do drewnianej kłody, którą zakopywano, albo bezpośrednio do ziemi. Natomiast po kremacji przepalone kości zsypywano do urn glinianych lub do grobów jamowych, czyli bezpośrednio do ziemi. Do jam wkładano skremowane kości wraz z pozostałościami stosu pogrzebowego lub tylko przemyte, spalone szczątki z przetopionymi ozdobami, które zmarli mieli przy sobie w momencie palenia.
Właśnie. Archeologowie znaleźli w kurhanach w Odrach przedmioty należące do Gotów. Dlaczego zmarłych chowano razem z ich wyposażeniem?
Nie mogli być pozbawieni po śmierci rzeczy, których używali na co dzień. Nawet jeśli zmarłego palono, kremowano też jego wyposażenie. Pochówki były różnie wyposażone – niektóre był bardzo bogate, inne słabiej, a były też takie, w których nie znaleziono żadnych przedmiotów. To świadczyło o statusie majątkowym i pozycji społecznej zmarłego.
Co znaleziono w pochówkach w Odrach?
Artefakty zachowane w całości albo we fragmentach: biżuterię i amulety lunarne, przyrządy (np. igły, szydła), przybory higieniczne, jak szczypczyki czy kościane grzebienie, muszlę kauri, ceramikę, elementy drewnianych szkatułek, ostrogi... Także elementy stroju: zapinki czy elementy pasa, jak sprzączki, ozdobne zakończenia, okucia, złącza ogniwkowe i ćwieki, które zwykle nabijano na skórę albo tkane pasy parciane. Niestety, w grobach nie zachowały się organiczne przedmioty, gdyż odrzańskie gleby są bardzo lekkie, przepuszczalne i nie mają właściwości konserwujących.
Goci dbali o estetykę i kunszt. Przedmioty znalezione na cmentarzysku w Odrach są bardzo dekoracyjne i wykonane z cennych kruszców, jak złoto, srebro czy brąz, ale również szkła czy bursztynu. Goci stosowali również wyrafinowane metody zdobienia, jak granulacja, filigran czy nakładanie złotych lub srebrnych aplikacji, dlatego ozdoby, które można oglądać na na
naszej wystawie zamiejscowej w Odrach, przykuwają wzrok i zachwycają artyzmem oraz precyzją.
Tworzyli je samodzielnie?
Większość. Fakt, że wykonywali je samodzielnie za pomocą prymitywnych narzędzi, faktycznie robi wrażenie. Inne przedmioty, np. szklane wyroby (kolie paciorków, naczynia) importowali z Imperium Rzymskiego. To właśnie importy rzymskie były – obok charakterystycznej mody i ceramiki, zamiłowania do metali szlachetnych oraz braku broni i wytworów żelaznych w pochówkach – wyznacznikiem kultury wielbarskiej.
A czy wiemy coś o gockiej modzie?
Zarówno dla stroju kobiecego, jak i męskiego charakterystyczne były pasy czy zapinki, które spinały szatę albo – w przypadku Gotek – także korale lub wisiorki. Na wystawie "Kultowe miejsce Gotów. Cmentarzysko z kręgami kamiennymi w Odrach" prezentujemy strój kobiety na manekinie – suknię spodnią i suknię wierzchnią, buty, sznur paciorków na szyi. Zimą zakładano dodatkowo ciepłe peleryny, niekiedy zdobione frędzlami. Odzież szyto z lnu lub wełny, a zimową również ze skór.
Mężczyźni nosili luźne spodnie (tzw. bracae, sagum, czyli rodzaj płaszcza spinany zwykle na ramieniu zapinką lub rogowym kolcem, a bezpośrednio na ciało zakładali ściśle przylegające koszule. Taki przykładowy strój Gota również pokazujemy na ekspozycji.
Dodam, że stroje szyły w muzeum koleżanki w ramach archeologii doświadczalnej (śmiech). Same barwiłyśmy tkaniny, na przykład kolor zielonkawy pozyskałyśmy z liści brzozy. Kobiety radziły sobie wtedy bowiem same. Farbowały ubrania na żółto, zielono, niebiesko, czerwono. Nie ubierano się wtedy szaroburo, jak myślą współcześni.
Goci nie zostali na Kaszubach. Dlaczego?
Nie. Cmentarzysko w Odrach było użytkowane przez Gotów przez około 200 lat. Do połowy trzeciego wieku naszej ery Goci opuścili to miejsce i ruszyli w kierunku Lubelszczyzny. Przez Wielkopolskę oraz Mazowsze i dotarli na tereny dzisiejszej Ukrainy (kultura hrubieszowska), a dalej ku Morzu Czarnemu do legendarnej krainy Oium.
Są różne teorie na temat przyczyn opuszczenia swoich siedzib przez Gotów i ich wędrówki na południe. Być może exodus miał podłoże typowe demograficzne – szybki przyrost naturalny spowodował kłopoty z wyżywieniem tak licznej grupy ludzi na tak mało urodzajnych glebach Pojezierza Pomorskiego. Istnieje także możliwość, że szukali po prostu lepszego miejsca do życia. Z kolei przywoływany wcześniej Jordanes napisał w "Getice", żelud ten urósł w siłę", co może oznaczać, że stali się już na tyle potężni politycznie, ekonomicznie i militarnie, że stwierdzili, że pora na zmiany.
Jak wyglądała ich dalsza podróż przez dzisiejszą Europę?
Dotarli do krainy Oium nad Morzem Czarnym w momencie, gdy powoli zaczynał się już okres wędrówek ludów. W 291 roku, gdy Rzym oddał Dację barbarzyńcom, Goci podzielili się na dwa odłamy: Gotów Wschodnich, czyli Ostrogotów i Zachodnich – Wizygotów. Ci pierwsi osiedlili się na wschód od Dniestru, ci drudzy zajęli jego zachodni brzeg. Od tamtej pory każde z tych plemion tworzyło odrębną historię.
Historię bardzo burzliwą, ponieważ oba ludy ruszyły na podbój Europy. Ostatecznie Ostrogoci zajęli tereny dzisiejszej Italii i założyli Królestwo Ostrogotów ze stolicą w Rawennie, które w latach 535-561, za panowania Teodoryka I Wielkiego, bardzo prężnie się rozwijało. Wznosili wtedy zupełnie inne budowle, niż te, które znamy z Pomorza: ogromne, majestatyczne pałace i mauzolea. Z kolei Wizygoci dotarli na Półwysep Iberyjski i również stworzyli własne królestwo – z siedzibą w Toledo. Królestwo Wizygotów przetrwało do VIII wieku, więc do czasu, kiedy Arabowie zajęli półwysep.
Unikatowe cmentarzyska na ziemiach polskich to niezwykła pamiątka po Gotach. Kamienne Kręgi w Odrach nazywa się wręcz "polskim Stonehenge". Co na to archeologia?
Każdy próbuje szukać jakichś powiązań. Jedno i drugie miejsce związane jest obrzędowością, jednak monolity w Stonehenge są ogromne i angielski krąg pochodzi ze znacznie wcześniejszych epok niż nekropolia w Odrach. My mamy również więcej kręgów, a dodatkowo kurhany, w których znaleziono piękne i cenne rzeczy, co czyni z cmentarzyska znacznie bogatsze stanowisko archeologiczne. Ale oczywiście, można nazywać nasze Odry "polskim Stonehenge". Czemu nie?