nt_logo

Jak wilk stał się psem? Zagadkowa historia pochodzenia psa

Daria Siemion

09 maja 2022, 14:37 · 5 minut czytania
Ludzie uważają, że wilk szary podszedł do człowieka i tak powstał pies, jednak historia pochodzenia psa jest dużo bardziej skomplikowana, niż nam się wydaje. Oto co udało się ustalić naukowcom.


Jak wilk stał się psem? Zagadkowa historia pochodzenia psa

Daria Siemion
09 maja 2022, 14:37 • 1 minuta czytania
Ludzie uważają, że wilk szary podszedł do człowieka i tak powstał pies, jednak historia pochodzenia psa jest dużo bardziej skomplikowana, niż nam się wydaje. Oto co udało się ustalić naukowcom.
Historia pochodzenia psa jest skomplikowana fot. 123rf.com

Pies a wilk

Na pierwszy rzut oka między wilkiem szarym a psem nie ma wielu różnic. Oba gatunki są czworonożne, mają doskonały węch i instynkt łowiecki. Ludzie wychodzą przez to z błędnego założenia, że wilki to "dzikie psy", które nie dały się udomowić i wyewoluowały bez udziału człowieka - o ile to drugie jest prawdą, to pierwsze niekoniecznie.


Najważniejszą różnicą między psami i wilkami jest sposób ich rozwoju. Psy rodzą się ślepe i bezbronne, ale w wieku około dwóch tygodniu są gotowe na interakcje z człowiekiem. W przypadku wilków jest inaczej. Wilki szare rodzą się z doskonałym węchem i po raz pierwszy opuszczają norę, gdy są jeszcze głuche i ślepe. To sprawia, że są dużo bardziej lękliwe od psów i ich socjalizacja z człowiekiem jest niemożliwa.

Tych różnic jest znacznie więcej.

Psy to gatunek, który nie musi być niezależny, by przetrwać. Jedzenie i dach nad głową zapewnia mu bliskość człowieka. W zamian za przetrwanie pies musi się dostosować i w dużym uproszczeniu - wiedzieć co mu wolno, a czego nie. To dlatego można nauczyć psa, żeby zostawił leżący na podłodze kawałek mięsa, nie polował na kota, nie uciekał z posesji.

Zupełnie inaczej jest w przypadku wilków. Dla nich wykonywanie poleceń człowieka jest jak wejście w ogień. Wilk "uważa", że działając wbrew swojemu instynktowi (np. rezygnując z polowania na kota) ściąga na siebie głód i śmierć. To dlatego wilków nie da się oswoić.

Różnice między psem a wilkiem widać doskonale, gdy wilki jedzą. Kiedy samiec alfa spożywa upolowaną zwierzynę, inne wilki kręcą się koło niego i chcą mu ją odebrać, nie reagując przy tym na warczenie i odganianie - w psich sforach takie zachowanie nie występuje; pies przegoniony przez silniejszego odpuszcza i czeka na swoją kolej. To zachowanie dowodzi jak duża jest niezależność i instynkt przetrwania wilków.

Kolejną kwestią jest instynkt łowiecki, który u wilków jest o wiele silniejszy, niż u psów. Terytoria łowieckie wilków zajmują do 300 km kw. Na tym obszarze rządzi jedna wataha, która poluje głównie na ssaki kopytne: sarny, jelenie, dziki. Dla wilków upolowanie dzikiej zwierzyny to kwestia przetrwania. To dlatego wilk (w przeciwieństwie do psa) nigdy nie zaakceptowałby obecności świnki morskiej czy kota.

Wilki szare różnią się od psów nie tylko pod względem psychiki, ale również wyglądu. Są większe od psów, wytrzymalsze, mają większe mózgi, poruszają się kłusem, dłużej wytrzymują bez jedzenia, mają większe zęby.

Nie da się jednak ukryć, że wilki bardzo przypominają niektóre rasy psów, np. syberyjskiego husky czy alaskan malamuta. Z tego powodu naukowcy od lat zastanawiali się, czy pies jest podgatunkiem wilka, czy stanowi odrębny gatunek. Ta zagadka nie została rozwikłana do dzisiaj.

Między oba gatunkami istnieje podobieństwo na zasadzie człowieka i szympansa. Nie oznacza ono jednak, że szympans na przestrzeni tysiącleci zmienił się w człowieka. Dużo bardziej prawdopodobne, że oba gatunki miały wspólnego przodka, z którego wyewoluowały. Naukowcy przypuszczają, że tak samo jest z wilkami i psami.

Pochodzenie psa pełne tajemnic

Ludzie przybyli do Europy ok. 45 000 lat temu. W tym czasie na całym świecie występowąły wilki. Radziły sobie zarówno w lasach, jak i na pozbawionych wody pustyniach. Pojawiały się również w nieco chłodniejszym klimacie, np. na Syberii.

Początkowo wilki rywalizowały z ludźmi o jedzenie. Badania naukowe dowodzą, że głównym źródłem ich pożywienia (w zależności od kontynentu) były mamuty, jelenie, renifery, antylopy i konie. Nie gardziły też mniejszą zwierzyną: ptakami, gryzoniami, gadami.

W tamtych czasach istniało kilka typów wilków, z których większość wyginęła. Naukowcy zakładają, że od jednego z nich pochodzą współczesne wilki, a od innego psy. Ich wspólnym przodkiem ma być Canis donnezani.

Ten żyjący 2 mln lat temu gatunek zapoczątkował populację wilków na całym świecie. W Europie dał początek wilkom szarym i kojotom, w Ameryce Północnej wilkom czerwonym, w Afryce kaberu, a w Australii psom dingo.

Niektórzy naukowcy uważają, że w wyniku krzyżówek tych gatunków powstał pies. Dowodem ma być podobna częstotliwość występowania u psów genomu euroazjatyckiego i afrykańskiego. Inni są zdania, że pies wyodrębnił się z wilka szarego, jeszcze inni, że z psa dingo lub psów pariasów.

Dlaczego tak trudno określić pochodzenie psa, a tak łatwo krokodyla czy kury? Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Większość gatunków występowała tylko na jednym obszarze geograficznym i nie migrowała razem z ludźmi. Z psami było inaczej – nie dość, że występowały w obrębie całej planety, to jeszcze krzyżowały się między sobą, a także z wilkami i kojotami, tworząc nowe, nieznane dotychczas "rasy".

W rezultacie o pochodzeniu psa nie wiadomo zbyt wiele. Badania współczesnych psów nie są pomocne, ponieważ ludzie przenosili je i krzyżowali na całym świecie, tym samym zacierając ich genetyczne dziedzictwo. Dodatkowym problemem jest selektywna hodowla, która również utrudnia odczytanie informacji o pochodzeniu psów na podstawie badań DNA.

Zagadkowa historia udomowienia psa

Na podstawie analiz DNA przeprowadzonych w 1997 roku uznano, że pies został udomowiony około 135 000 lat temu, jednak teorię tę szybko obalono. Badania w kolejnych latach wykazały, że psa udomowiono 16 300 lat temu w Chinach - tę teorię również obalono.

Jak było naprawdę i kiedy udomowiono psa? Nie wiadomo. Ogromny zasięg geograficzny występowania psowatych sprawia, że naukowcom pozostają jedynie teorie i domysły dotyczące udomowienia psa.

Obecnie popularny jest pogląd, że pies został udomowiony kilka razy i miało to miejsce niezależnie od siebie. Tak było też w przypadku świni, którą najpierw udomowiono na Bliskim Wschodzie, a później w Europie.

Jak udomowiono psa? Nie wiadomo. Niektóre teorie głoszą, że ludzie wykradali z nor wilcze szczenięta i wychowywali je wśród ludzi, jednak zważywszy na silne instynkty wilków i dużą różnorodnośc genetyczną psów, wydaje się to mało prawdopodobne.

Inna teoria głosi, że nękane głodem wilki (lub raczej wilcze psy lub psy) zaczęły podchodzić do ludzkich siedlisk, by żywić się odpadkami, a z czasem przywykły do obecności człowieka i w kolejnych latach zostałe udomowione.

Boscy myśliwi?

W książce „The Invaders” wydanej przez Harvard University Press, antropolog Pat Shipman stawia tezę, jakoby ludzie oswoili wilcze psy (tak je nazywa), by wykorzystywać je w trakcie polowań.

Groby psów pochowanych z narzędziami myśliwskimi i ochrą są znajdowane na całym świecie. Naukowcy z Harvard University zauważają, że psów nie grzebano z czułością godną najlepszych przyjaciół, a z honorami godnymi żołnierzy.

Jeden z najbardziej znanych psich grobów pochodzi ze Szwecji. Naukowcy odkryli tam grobowiec, w którym razem pochowano ludzi i psy, jednak jedno ze zwierząt zostało potraktowane inaczej niż pozostałe.

Psa położono na boku, obok niego porozrzucano kawałki krzemienia i poroże jelenia. Można przypuszczać, że był to najlepszy z myśliwych. Naukowcy zakładają, że uroczystość pogrzebowa odbyła się aż 7 000 lat temu.

Najlepszy przyjaciel człowieka

Pozycja psów osłabła, gdy człowiek rozpoczął osiadły tryb życia i przestał polować. Naukowcy zauważają, że tam gdzie ludzie wcześniej zaczęli uprawiać rośliny, tam rzadziej grzebano psy. Można przypuszczać, że zwierzęta utraciły wtedy status „boskich myśliwych”.

Niektóre z nich zjadano, w innych dostrzeżono potencjał psów stróżujących, obronnych lub pasterskich – takim osobnikom darowano życie i zatrudniano je na gospodarstwie. Jednak brak szczegółnych umiejętności nie przesądzał o trafieniu na talerz.

W Niemczech odkryto grobowiec datowany na 14 000 lat wstecz, w którym spoczywało ciało kobiety, mężczyzny i ich psa. Czy oznacza to, że opiekunowie psa chcieli, by pochowano go u ich boku? Tego nie dowiemy się nigdy, ale podobne trendy są obecne do dzisiaj.

Ludzie coraz cześciej rezygnują z bezdusznej utylizacji zwłok psa u weterynarza. Zamiast tego decydują się na kremację czworonoga i zabranie jego prochów do domu. Niektóre psy są grzebane na cmentarzach dla zwierząt. Nie ma powodów, by się temu dziwić - tak robiono już tysiące lat temu.

Czytaj także: https://natemat.pl/242711,gdzie-pochowac-psa-lub-kota-wizyta-na-cmentarzu-dla-zwierzat-w-rzedzianach