nt_logo

"Przewodnik po miłości" Netfliksa nie zaskakuje, ale jest na maksa uroczy. I ten piękny Wietnam!

Ola Gersz

25 kwietnia 2023, 19:18 · 4 minuty czytania
Zagubiona i porzucona bohaterka jedzie w daleką podróż, w której odnajduje i siebie, i miłość. Brzmi znajomo? Pewnie, takich filmów widzieliśmy już na pęczki (również z facetem w roli głównej). "Przewodnik po miłości" nie jest więc niczym oryginalnym, jednak podąża własną ścieżką. Fani komedii romantycznych i... "Jedz, módl się, kochaj" będą zadowoleni, bo jest naprawdę uroczo. No i ten Wietnam!


"Przewodnik po miłości" Netfliksa nie zaskakuje, ale jest na maksa uroczy. I ten piękny Wietnam!

Ola Gersz
25 kwietnia 2023, 19:18 • 1 minuta czytania
Zagubiona i porzucona bohaterka jedzie w daleką podróż, w której odnajduje i siebie, i miłość. Brzmi znajomo? Pewnie, takich filmów widzieliśmy już na pęczki (również z facetem w roli głównej). "Przewodnik po miłości" nie jest więc niczym oryginalnym, jednak podąża własną ścieżką. Fani komedii romantycznych i... "Jedz, módl się, kochaj" będą zadowoleni, bo jest naprawdę uroczo. No i ten Wietnam!
Co się stanie, gdy amerykańska agentka biura podróży pojedzie do Wietnamu? Fot. Sasidis Sasisakulporn/Netflix
  • "Przewodnik po miłości" to amerykańska komedia romantyczna Netfliksa w reżyserii Stevena Tsuchidy ("Nie uciekniesz od miłości")
  • Bohaterką jest porzucona przez partnera agentka biura podróży z USA, która wyjeżdża do Wietnamu, gdzie spotyka spontanicznego przewodnika
  • W filmie "Przewodnik po miłości", który obecnie jest hitem Netfliksa w Polsce, grają: Rachael Leigh Cook ("Cała ona") i Scott Ly, a także: Missi Pyle, Ben Feldman, Nondumiso Tembe i Andrew Barth Feldman
  • To pierwszy amerykański film nakręcony praktycznie w całości w Wietnamie
  • Czy warto obejrzeć tę komedię romantyczną? Przeczytajcie naszą recenzję "Przewodnika po miłości"

Miłość i podróże idą ze sobą w parze, przynajmniej w kinie. "Jedz, módl się, kochaj", "Pod słońcem Toskanii", "Listy do Julii", "Oświadczyny po irlandzku", "Dobry rok", "Toskania", "Love & Gelato"... Wszystkie te tytuły mają podobny schemat: bohaterka lub bohaterka wyjeżdża, odkrywa sens życia i zakochuje się na zabój.

Komedie romantyczne z podróżą w tle raczej nigdy się nie znudzą i to z banalnego powodu: po prostu je lubimy. Dlaczego? Bo dają nadzieję, że i my możemy coś zmienić w swoim przewidywalnym życiu, a uczucie znajdziemy w najbardziej niespodziewanym miejscu. Może rzucić wszystko, spakować plecak i uciec? Dalej niż w Bieszczady? Może na końcu świata czeka nas miłość? Nietoksyczna, spontaniczna, prawdziwa, ekscytująca.

Jasne, "to tylko film", ale nadzieja na szczęście została zasiana. Wielu z nas jest zwyczajnie zmęczonych i znudzonych codziennością. A może życie nam się posypało? Obietnica całkowitej zmiany życia jest więc kusząca. No i jeszcze te widoki, bo wszystkie filmy w stylu "Jedz, módl się, kochaj" pokazują świat z jak najpiękniejszej strony.

Netflix dobrze wie, czego potrzebują fani gatunku (i wcale nie tylko), dlatego do listy podróżniczych romansów dodał nowy tytuł: "Przewodnik po miłości". I nie pomylił się, bo film w reżyserii Stevena Tsuchidy ("Nie uciekniesz od miłości") jest w Polsce obecnie na pierwszym miejscu najpopularniejszych filmów Netfliksa. Co w dobie galopującej inflacji, miejskiego osamotnienia i niepewnego jutra wcale nie dziwi.

O czym jest "Przewodnik po miłości"? To komedia romantyczna w Wietnamie

Amanda (Rachael Leigh Cook, gwiazda "Cała ona" i "Klubu Baby-Sitters", czyli hitów, na których wychowali się millenialsi) ma ułożone życie: pracuje w biurze podróży w Los Angeles, nosi idealnie skrojone kostiumy i ma partnera, który ma jej się oświadczyć. A przynajmniej tak sądzi Amanda. Jednak kiedy praktyczny i przewidywalny John (Ben Feldman), zamiast zadać jej najważniejsze pytanie, informuje ją, że przyjął posadę w Ohio i chce zrobić sobie przerwę od związku, wszystko rozpada się jak domek z kart.

Wcześniej szefowa Amandy, Mona (Missi Pyle) oferuje jej propozycję: podróż do Wietnamu, aby pod przykrywką zbadać miejscową branżę turystyczną. Bohaterka, zachowawcza i ułożona, ma złamane serce i poczucie życiowej klęski, ale i tak wsiada w samolot.

Od początku wszystko idzie nie tak: jej perfekcyjnie spakowany bagaż ginie na lotnisku. Jednak nie wszystko stracone, bo na miejscu oczywiście kogoś poznaje. To przystojny wietnamski przewodnik Sinh (debiutant Scott Ly), który opiekuje się Amandą i jej grupą, ale ma dość nietypowe podejście do zwiedzania. Spontaniczny i ciekawy życia postanawia zmienić trasę wycieczki, aby pokazać turystom Wietnam, którego nie znajdą w żadnym przewodniku. Utarte turystyczne szlaki go nie interesują.

Amanda początkowo będzie z dystansem podchodziła do pomysłów swojego otwartego na przygody przewodnika, ale łatwo się domyślić, co będzie dalej. Wycieczki, nowi przyjaciele, lokalsi i niespodziewane sytuacje, które zbiją bohaterkę z tropu. A przede wszystkim uczucie, które spadnie na nią jak grom z jasnego nieba, i decyzja, którą będzie musiała podjąć.

I nie, to wcale nie spoiler, bo przecież dobrze znamy ten schemat: "Przewodnik po miłości" wcale nie zamierza z niego rezygnować. Jednak mimo to pozostaje w miarę oryginalny i świeży, bo – podobnie jak Sinh – scenarzystka Eirene Tran Donohue zbacza z utartych szlaków. I wtedy film Netfliksa jest najlepszy.

W "Przewodniku po miłości" podróż po Wietnamie jest ważniejsza niż uczucie

To, co w "Przewodniku po miłości" cieszy najbardziej to fakt, że zrezygnowano z amerykańskiego spojrzenia na resztą świata: "obywatelka wspaniałych Stanów Zjednoczonych przyjeżdża do egzotycznego Wietnamu, gdzie wszystko ją zaskakuje, bo jest takie dziwne, ale bohaterka w końcu wyluzowuje, bo się zakochuje". A przecież mogłoby tak być.

"Przewodnik po miłości" ma jednak więcej klasy i pomyślunku. Bardziej niż na kulturowych różnicach i kwitnącym romansie skupia się na samym podróżowaniu, a dokładniej na podróżowaniu bez przewodnika w ręku, ale z lokalsem u boku. To ekscytacja i pasja Sinha jest fundamentem filmu Netfliksa, który na luzie i z szacunkiem pokazuje nam wietnamską kulturę, rzuca ciekawostkami i (jak "Jedz, módl się, kochaj", ale mniej topornie) nie zapomina o duchowości.

Amanda powoli się otwiera, ale wszystko przychodzi naturalnie i spontanicznie, co jest wielkim atutem komedii romantycznej Netfliksa (która jest pierwszym amerykańskim filmem prawie w całości nakręconym w Wietnamie). Bohaterka uczy się życia dzięki lokalnym zwyczajom i poznanym Wietnamczykom (jak cudowna babcia Sinha), a uczucie przychodzi powoli i niewymuszenie.

I chociaż "Przewodnik po miłości" nie unika wyświechtanych frazesów (na szczęście jest ich mniej niż więcej) i klisz, a kilka raz widz będzie wywracać oczami, to zgrabnie i lekko pokazuje, jak podróżować i jak żyć: spontanicznie i bez duszącego komfortu. Jeśli czujemy się zbyt wygodnie, to może coś jest nie tak? Może czegoś nam jednak brakuje?

Dodajmy do tego uroczą parę głównych bohaterów (Cook przypomina, że jest księżniczką komedii romantycznych, a Ly kradnie serca), scenę z lampionami jak z "Zaplątanych" Disneya i przepiękny Wietnam, a dostaniemy idealny film na wieczór: bez zbytniego wysilania mózgu, ale i bez krindżu. Romantyczni podróżnicy będą zadowoleni.