Niespodziewanie w czwartek 21 grudnia na oficjalnym profilu Dżemu na Facebooku pojawiło się oświadczenie w sprawie wieloletniego wokalisty. Poinformowano, że Maciej Balcer już nie będzie śpiewał z zespołem.
"Muzycy zespołu DŻEM w porozumieniu z wokalistą zespołu, Maciejem Balcarem, postanowili zakończyć realizację wspólnego artystycznego działania z dniem 06.04.2024" – czytamy.
"Wszystkie zaplanowane koncerty zespołu DŻEM do 06.04.2024 realizowane będą w obecnym składzie. Po tym terminie zespół będzie kontynuował działalność z nowym wokalistą" – dodano. Nie pojawiła się jednak dokładna informacja, kto będzie później występował z Dżemem.
Przypomnijmy, że grupa rozpoczęła swoją działalność w 1973 roku. Jednak debiutancka płyta Dżemu wyszła wiele lat później. Od początku istnienia do lat 90. z zespołem śpiewał Ryszard Riedel.
Choć artysta zmarł w 1994 roku, to jego głos nadal jest uznawany za jeden z najlepszych. Przypomnijmy, że gdy stan zdrowia "Ryśka" pogarszał się, członkowie Dżemu nawiązali współpracę z Jackiem Dewódzkim.
On jednak nie został długo z formacją. W 2001 roku do składu dołączył Maciej Balcar. To z nim Dżem nagrał m.in. dwa albumy: "2004" i "Muza". Głos Balcara wielu może kojarzyć ze słynnej już piosenki "Do kołyski".
Fani zwracają uwagę, że Balcar śpiewał w Dżemie nawet dłużej niż legendarny Riedel. Informacja o jego odejściu poruszyła rzesze sympatyków zespołu.
"Dzięki Maćkowi uwierzyłem, że da się pokochać Dżem bez Ryśka. Ciężko wyobrazić mi sobie kogoś innego przy mikrofonie, to była pięknie brzmiąca współpraca. Trzymam kciuki zarówno za nowe plany Maćka, jak i dalsze Wasze sukcesy. Do zobaczenia, do usłyszenia i powodzenia" – napisał jeden z internautów.