nt_logo

Fagata zarabia na OnlyFans, faceci nazywają ją dzi*wką. Przecież sami to ogladacie!

Ola Gersz

03 lutego 2024, 15:55 · 4 minuty czytania
Kto najczęściej ogląda erotyczno-pornograficzne treści na Only Fans? Mężczyźni. A kto wyzywa od ku*ew kobiety, które zarabiają na Only Fans? Też mężczyźni. Nie ma to sensu? Najmniejszego i właśnie spotkało to Fagatę, która w miesiąc zarobiła na OF ponad 200 tysięcy złotych. Przecież nie dzięki kobietom. Ot, męska logika.


Fagata zarabia na OnlyFans, faceci nazywają ją dzi*wką. Przecież sami to ogladacie!

Ola Gersz
03 lutego 2024, 15:55 • 1 minuta czytania
Kto najczęściej ogląda erotyczno-pornograficzne treści na Only Fans? Mężczyźni. A kto wyzywa od ku*ew kobiety, które zarabiają na Only Fans? Też mężczyźni. Nie ma to sensu? Najmniejszego i właśnie spotkało to Fagatę, która w miesiąc zarobiła na OF ponad 200 tysięcy złotych. Przecież nie dzięki kobietom. Ot, męska logika.
Faceci wyzywają Fagatę od dzi*wek, a jednocześnie to oni oglądają OnlyFans. I gdzie tu logika? Fot. 123RF / mikhailkayl // Instagram / fagataaa

Kto to Fagata (bo już widzę te komentarze: "kto to w ogóle jest")? Przy okazji Pandora Gate pisał o niej Bartek Godziński z naTemat.


"Influencerka, która zdobyła szerszy rozgłos w sieci jako 'dziewczyna Stuu' (potem była oskarżana o to, że związała się z nim właśnie dla sławy i był dla niej "planem B"), ale też jako członkini Teamu X. Kolejny raz było o niej głośno w 2020 r. w związku z dramą z Kamerzystą. Zarzuciła mu m.in. to, że pisze do dziewczyn, które nie mają jeszcze 15 lat.

Obecnie to jedna z czołowych internetowych celebrytek – na Instagramie śledzi ją 1,5 mln osób, nagrywa piosenki (jej singiel z Diho – "Wielka szkoda" - uzyskał status złotej płyty), a także biła się w oktagonie na High League i Fame MMA)".

Ktoś powie, że to nikt ważny, ale spójrzmy poza swoje bańki na inne grupy odbiorców. To, że kogoś nie znamy, nie robi z niego anonima. Dla młodych internautów 23-letnia Fagata to gwiazda, zresztą 1,5 miliona (obecnie: 1,6 miliona) obserwujących na Instagramie i 2,8 milionów na TikToku robi swoje.

Pytanie, czy zasługuje na tylu followersów, pozostawiam otwarte. Czy to jakikolwiek autorytet? Czy śmiałe zdjęcia influencerki uwielbiającej medycynę estetyczną i wulgaryzmy powinny oglądać nastoletnie dziewczyny? Nie sądzę, ale ja tu w ogóle nie o tym. O kwestii autorytetów w internecie (tym mainstreamowym, najpopularniejszym) dyskutowaliśmy już zresztą przy okazji wspomnianej Pandora Gate: jest ich... niewiele. A patotreści niestety przybywa i zeszłoroczna afera na YouTube tego nie zmieniła.

Fagata zarobiła w miesiąc ponad 200 tysięcy na OnlyFans

Ale do sedna: Fagata (czyli Agata Fąk) jest tak sławna, że postanowiła dorobić i założyć konto na OnlyFans. Tę nazwę pewnie wielu słyszało, ale wyjaśnię: to popularny brytyjski serwis społecznościowy, na którym ludzie mogą udostępniać zdjęcia i filmy oraz pokazywać transmisje live. Niby nic nowego, ale jest jedno "ale". Można tutaj pobierać opłaty za swoje treści, dzięki czemu na OnlyFans dominują te erotyczne, często pornograficzne. Amatorskie.

Fagata założyła konto miesiąc temu. Jak twierdziła, to "najbardziej wyczekiwane OnlyFans" w kraju. Treści mają być inne niż na jej (i tak już śmiałym) Instagramie, głównie "gorące fotki". Maksymalnie wycięty dekolt, pupa w seksownych majtkach.

I najwyraźniej miała rację, że wyczekiwane, bo kilka dni temu udzieliła wywiadu u (znów kontrowersyjnego) Żurnalisty. Ten oczywiście zapytał o OF i co się okazuje: Agata Fąk jest obecnie w 0,03 procent najlepiej zarabiających w serwisie.

– Mogę ci to potem pokazać, bo jestem z tego dumna akurat – podkreśliła. Żurnalista zapytał wówczas o jej zarobki. – To powyżej 220 tysięcy złotych miesięczne? – zagaił. Fąk zaczęła się tu nieco miotać. – No jeszcze teraz chyba... O, dzisiaj jest równo miesiąc, jak mam OnlyFansa! Wiadomo, że ten pierwszy miesiąc jest dobry – mówiła, po czym przyznała: "Tak, było to więcej pieniędzy".

Fąk nie ukrywała, że założyła konto również w celu promowania swojej muzyki. – Bardzo dużo robi wizualny aspekt, jeżeli chodzi o raperki. Trochę inaczej jest odbierana moja muzyka, a Oliwki (Brazil – red.), bo jest dużo mniej mężczyzn, którym się Oliwka podoba i którzy sobie wyobrażają, jak ona śpiewa o robieniu pały, że ona to robi faktycznie, więc uważam, że posiadanie właśnie OnlyFansa idzie bardzo dobrze w parze z muzyką, którą robię – mówiła z rozbrajającą szczerością, jednocześnie nie popisując się siostrzeństwem i obrzydliwie obrażając koleżankę z branży.

Cóż, mówiłam już o owym "autorytecie". Ale ja znowu nie o tym.

Mężczyźni wyzywają Fagatę od "dzi*ek" i "ku*ew" z powodu OnlyFans. A kto niby to wszystko ogląda?

Otóż wyznanie Fagaty rozpaliło mężczyzn do czerwoności. Tak, mężczyzn, bo to oni dominują w komentarzach u Żurnalisty, na Instagramie u Fagaty. To oni piszą o Fąk na Twitterze, kręcą TikToki.

Otóż mężczyźni zawyrokowali: Fagata to "dzi*wka". "Ku*wa, która się puszcza" (cytat). "Lachociąg" (też cytat). Takich komentarzy jest tak wiele, że aż rozbolała mnie głowa od ich szukania. Oczywiście kobiety też oceniają, ale bez porównania więcej jest męskich opinii. Są pierwsi od komentowania jej biustu, tyłka, tatuaży. Piersi super, ale po co się wytatuowała? Fuj. Powinna być subtelna i z klasą, jak pRaWdzIwA KoBieTA (tu wstawić mem z drwiącym SpongeBobem).

Takie komentarze o kobiecie (jaka by nie była i czego by nie robiła) nie są nowością. Świat uwielbia nas krzyżować. Ale w tym przypadku to naprawdę hit.

Bo podsumujmy: faceci wyzywają Fagatę od bezwstydnic z powodu jej działalności na OnlyFans, podczas gdy to oni są głównymi odbiorcami publikowanych przez nią treści na OnlyFans. To tak jakbym jadła mięso i pomstowała na jego producentów za to, że je produkują.

OnlyFans jest dziś potęgą, chcemy czy nie. Dominującą większość erotyczno-pornograficznych treści publikują kobiety, bo dominującą większość widzów stanowią mężczyźni. I nie jest to wyssane z palca: to głównie do mężczyzn zawsze była skierowana pornografia, bo ich zawsze kręciło to najbardziej (oczywiści kręci też wiele kobiet, tyle że treści porno dla heteroseksualnych pań jest znacznie mniej).

Biznes się kręci, popyt rodzi podaż. A jest to ogromny biznes. Portal Spider's Web pisał w sierpniu 2023 roku:

"Według sprawozdania Fenix International, do którego należy OnlyFans, w zeszłym roku finansowym, zakończonym w listopadzie ub.r. użytkownicy platformy zapłacili na niej za subskrypcje 5,55 mld dolarów, o 16 proc. więcej niż rok wcześniej. Liczba użytkowników zwiększyła się rok do roku o 27 proc. do 238,8 mln, a liczba twórców zarejestrowanych na platformie - o 47 proc. do 3,18 mln. OnlyFans jako prowizję zatrzymuje 20 proc. przychodów z opłat subskrypcyjnych. W zeszłym roku finansowym wpływy netto platformy sięgnęły 1,09 mld dolarów, z czego 67 proc. z USA, 15 proc. z Europy, a 18 proc. z pozostałych części świata".

Czyli podsumujmy: faceci (tak, tak, nie wszyscy faceci, ale OnlyFans nie istnieje dzięki oglądającym kobietom, prawda?) oglądają Fagatę na OF, dziewczyna zarabia ponad 200 tysięcy w miesiąc dzięki ich subskrypcjom, po czym ci sami (mogę się założyć, że bardzo często właśnie ci sami) faceci nazywają ją dzi*ką. I wcale nie spotkało to tylko Fagaty, bo wielokrotnie przewinęły mi się na Instagramie czy TikToku wyznania dziewczyn z OnlyFans, które po prostu zostały zmiażdżone w komentarzach przez panów.

Czyli jak się dla mnie rozbierasz, to ekstra, dawaj więcej hot foteczek, ale później cię ukamienuję i spalę na stosie, bo... się rozbierasz. Dodałabym "XD", ale w artykule nie wypada.

Gdzie tutaj jest logika? Jakakolwiek? To jakieś kompleksy? Wstyd? Udawanie, że nie ma się z tym nic wspólnego? Oglądanie striptizu na kamerce ok, ale Broń Boże, żeby ta sama kobieta powiedziała, że to lubi i dużo zarabia. Wtedy przepuszczamy atak.

Tymczasem mężczyźni, którzy wchodzą na OnlyFans bardziej odpowiadają za popularność tej amatorskiej pornografii niż kobiety, które na niej zarabiają. To oni są winni. Nikt im nie każe oglądać i płacić. Nikt.

A kobiety? A niech zarabiają, jeśli chcą, nie mnie to oceniać, nie będę nikogo krzyżować. I tak, panowie, to obejrzycie.