Takie interaktywne lekcje dają do myślenia. Byliśmy w objazdowym miasteczku Volvo For Safety

Jak zachowuje się ciało podczas wypadku drogowego? W jaki sposób odczuwa się dachowanie? Co wpływa na czas reakcji za kierownicą? Dlaczego luźne przedmioty w samochodzie to igranie z bezpieczeństwem podróżujących nim osób? Na te pytania odkryliśmy odpowiedzi, odwiedzając interaktywne i mobilne miasteczko, jakie w celach edukacyjnych otworzyła w Warszawie marka Volvo.
Zapytani, co jest najważniejsze podczas jazdy samochodem, zapewne odpowiemy: bezpieczeństwo. Na jego poziom wpływ mają nie tylko najnowocześniejsze technologie i systemy rozwijane przez producentów aut. Również, a może i przede wszystkim nasza wyobraźnia, świadomość potencjalnych zagrożeń oraz dbałość o szczegóły i cenne sekundy mogą być decydujące w kryzysowych sytuacjach na drodze.

Na ten właśnie ludzki wymiar bezpieczeństwa "za kółkiem" nacisk położyli organizatorzy miasteczka Volvo For Safety. W weekend 23-25 maja konwój z logo szwedzkiej marki motoryzacyjnej zawitał do stolicy Polski pod postacią samochodów osobowych, ciężarówek oraz centrum technologicznego, by w Multimedialnym Parku Fontann przy Starym Mieście rozstawić instalacje i bezpłatnie udostępnić zwiedzającym kilka stref.
Jako redakcja braliśmy udział w tym wydarzeniu, dzięki czemu mogliśmy zarówno poznać pewne ciekawostki techniczno-naukowe ze świata motoryzacji, jak i – co najważniejsze – stać się bardziej wyczulonymi na kwestie bezpieczeństwa poprzez namacalne doświadczenie. Naszą i nie tylko uwagę przyciągnęła głównie, co wydaje się oczywiste, strefa z 16. symulatorami bezpieczeństwa i skutków wypadków.
Niewątpliwie niezapomnianym doświadczeniem był dla nas symulator dachowania. Siedząc w obracającej się wokół własnej osi kabinie samochodowej, mogliśmy poczuć na własnej skórze siły towarzyszące "dachującym" kierowcom. Była to również cenna lekcja o tym, dlaczego przewożenie niezabezpieczonych rzeczy w aucie nie jest jednak dobrym pomysłem i może mieć bardzo opłakane skutki w razie wypadku drogowego.
Do naszej wyobraźni mocno przemówił też symulator zdarzeń w fotelu umieszczonym na torze zderzenia czołowego. Pozwolił on "posmakować" nam wrażeń przy nagłym zatrzymaniu samochodu w scenariuszach różniących się prędkością pojazdu. Jeśli ktoś miał jeszcze wątpliwości na temat konieczności zapinania pasów bezpieczeństwa w aucie, to w tym demonstracyjnym urządzeniu bez dwóch zdań się ich wyzbył.

Nie mogliśmy się też powstrzymać przed wizytą w Laboratorium Kierowcy. To tu z pomocą specjalistycznej aparatury, co ciekawe swoim wyglądem nawiązującym do stylu à la retro, poddaliśmy pod ocenę nasz czas reakcji i wyobraźnię przestrzenną. Czyli wszystko to, co rzutuje na codzienne bezpieczeństwo za kierownicą i może przesądzić o wyjściu bez szwanku (lub nie) z niejednego niebezpiecznego zdarzenia na jezdni.
Rozstawione w parku pojazdy Volvo nie służyły tylko za dekorację wydarzenia z bezpłatnym wstępem dla uczestników i uczestniczek. Jeden samochód skrywał interaktywne kody, dzięki którym można było zgłębić arkana najnowszych technologii i systemów bezpieczeństwa w branży moto. Przyjezdna ciężarówka odgrywała zaś rolę "nauczycielki", która przybliżała wiedzę na temat martwego pola i widoczności kierowcy.
Praktycznych umiejętności można było nauczyć się w strefie akcesoriów Volvo. W programie znalazły się m.in. szkolenia z zakładania łańcuchów na koła czy bezpiecznego przewożenia dzieci i zwierząt w samochodzie. Na specjalnych fantomach osoby zainteresowane pierwszą pomocą mogły przećwiczyć czynności służące ratowaniu życia poszkodowanym osobom. Takie warsztaty mogą być ratunkiem dla ofiar wypadków.
Miasteczko edukacyjne Volvo było otwarte na rodziny z dziećmi i zwierzętami. W strefie Volvo Kids najmłodsi mogli pojeździć na autkach po specjalnie wyznaczonych trasach ruchu drogowego i poznać podstawowe zasady bezpieczeństwa, a ich rodzice dowiedzieć się, jak wybrać odpowiedni fotelik dziecięcy. Domowych pupili odwiedzający atrakcje Volvo mieli możliwość pozostawić pod opieką w strefie dla czworonogów.
Interaktywne miasteczko bezpieczeństwa Volvo w Warszawie już przeszło do historii szwedzkiej marki jako inauguracja ogólnopolskiego programu edukacyjnego Volvo For Safety. Inicjatywa, której przyświeca idea Zero Ofiar Zero Wypadków, stanowi odpowiedź na badania, z których wynika, że 32 proc. kierowców nie jeździ z przepisową prędkością, 10 proc. nie widzi potrzeby zapinania pasów, a 70 proc. źle przewozi zwierzęta!
– Volvo for Safety to nasz autorski projekt w Polsce, który wpisuje się w DNA naszej marki, jakim jest od lat bezpieczeństwo. Służymy ludziom i chcemy, żeby ich samochody były bezpieczne, tak samo jak wszyscy uczestnicy ruchu drogowego. Kontynuując tę naszą drogę do tego celu, stawiamy na szeroko pojętą edukację, aby zainteresowane osoby mogły przekonać się, co to znaczy bezpieczeństwo na drodze – mówi w rozmowie z naszym serwisem Emil Dembiński, Managing Director Volvo Car Poland.

– Myślę, że to, co jest kluczowe w naszym edukacyjnym miasteczku z symulatorami, to doświadczenie tego, co się może zdarzyć w takiej niebezpiecznej sytuacji drogowej – zaznacza Alicja Górka, rzeczniczka prasowa Volvo Car Poland, która podkreśla również troskę organizatorów o standardy bezpieczeństwo na terenie całego miasteczka z myślą o odwiedzających w każdym wieku, zarówno dorosłych, jak i dzieci.
Na koniec dobra wiadomość dla mieszkańców innych niż Warszawa polskich metropolii. Objazdowe miasteczko odwiedzi największe miasta w Polsce w tym i przyszłym roku. 13-15 czerwca konwój Volvo dotrze do Wrocławia, 4-6 lipca przyjedzie do Sopotu, a 11-13 lipca zagości w Bydgoszczy. A to dopiero początek jego podróży! Pełną rozpiskę punktów na trasie miasteczka można znaleźć na oficjalnej stronie wydarzenia Volvo For Safety.
Materiał powstał na zaproszenie marki Volvo bez ingerencji w treść





Autorzy artykułu: