Co to był za festiwal! Olsztyn Green Festival trwał przez 3 dni. Był osadzony w pięknym i magicznym miejscu, bo tuż nad jeziorem. Dobra zabawa, masa świetnych koncertów i topowych artystów młodego pokolenia – Sobel, PRO8L3M, Natalia Szroeder i wiele, wiele innych. Oprócz muzyki, na miejscu czekały na festiwalowiczów rozmaite strefy. Jedną z nich była strefa Hyundaia. Zobaczcie, czym oczarowali festiwalowiczów.
Pierwsze, co niezaprzeczalnie rzuca się w oczy w strefie Hyundaia, to 3 świetne auta. Tuż przy wejściu oczarowuje nas największa nowość – IONIQ 9. Smukły, wyrafinowany, idealny dla rodzin – pomieści aż 7 osób! Nie dość, że oferuje duży komfort jazdy, to dodatkowo wyróżnia się oryginalnym designem. Oferuje zasięg nawet do 620 km. Następnie Inster i Inster Cross.
Oba te auta miały specjalne zadanie podczas festiwalu. Codziennie, od godziny 20:00 zasilały silent disco, które odbywało się właśnie w strefie Hyundaia. Jeśli nigdy nie mieliście okazji uczestniczyć w silent disco, to koniecznie musicie to zmienić. Hyundai zadbał o świetnego DJ, który miksował przeróżne rodzaje muzyki. Każdy znalazł coś dla siebie. Dodatkowo, w ciągu dnia, mogliście naładować swoje urządzenia, wykorzystując do tego Instera i Inster Crossa.
Fajną alternatywą, była strefa chillu przygotowana przez Hyundaia. Dostępne były leżaki, na których mogliście usiąść i odpocząć od festiwalowego zgiełku. Każdy, kto jest stałym bywalcem takich wydarzeń, wie, że regeneracja jest bardzo ważna, żeby mieć siły na kolejne dni. A odpoczynek mogliście umilić sobie rzemieślniczymi lodami, które przygotował Hyundai. Wystarczyło wykonać proste zadanie w powiązaniu z mediami społecznościowymi i porcja lodów była dla Was!
Bardzo ważnym elementem, na który postawił Hyundai, była kwestia zieleni i ekologii. Miałam okazję porozmawiać ze Stanisławem Dojsem – PR Managerem marki Hyundai, który wnikliwie opowiedział mi o tym aspekcie. Hyundai, po raz drugi stał się czołowym partnerem Olsztyn Green Festival. To wydarzenie, które jest dosłownie osadzone w naturze, łączy się z nią i podkreśla jej wartość. To samo płynie w DNA marki Hyundai.
Podczas festiwalu, w swojej strefie, zaprezentowali elektryczne samochody, które współgrają z naturą, nie odbierając jej przestrzeni. Zahaczając o detale, sama strefa Hyundaia, była otoczona zielenią. Dookoła mogliśmy zaobserwować mnóstwo roślinności, która świetnie współgrała z zaprezentowanymi samochodami i samą wartością marki.
Olsztyn Green Festival definitywnie mnie zaskoczył – i to pozytywnie. Miałam okazję uczestniczyć w paru festiwalach w Polsce, ale ten wyróżnia się oryginalnością i magiczną aurą. Strefę Hyundaia określiłabym jako autentyczną. Świetnie wpasowała się w klimat całego festiwalu i znalazła z nim wspólny język – stawiający na naturę i ekologię.
Materiał powstał we współpracy z Hyundai
